Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

- PROLOG -

*Washington, poniedziałek, 1 lipca*

- Kate, masz wszystko? - Spytała troskliwie mama. Ona zawsze o wszystko się martwi. Zresztą taka ich natura.

- Tak, tak. O której przyjedzie Dominic? Firma przewozowa już jest? - Spytałam.

- Kochanie, firma przewozowa już od 30 minut tu jest, właśnie wynoszą kanapę. A Dominic'a nie widziałam od wczoraj kiedy wpadł tutaj, czy nic się nie zmieniło. Wiesz jakie są te przewozy. - Mama przewróciła oczami.

- Okay, widziałaś gdzieś mój telefon? - Spytałam.

- Tam. - Mama wskazała na biurko z ciemnego drewna z mojego pokoju. Z wdzięcznością spojrzałam na matkę, która już była zajęta rozmawianiem z Albertem, ulubionym sąsiadem mamy. Oczywiście oboje nie mieli pary.

Tata zostawił nas pięć lat temu. Nie powiedział czemu. Wyjechał tak nagle. Żadnego sms'a, żadnych wyjaśnień.

Moje rozmyślania przerwała Rose, moja mama i najlepsza przyjaciółka:
- Kate, choć już. Wszystko spakowano do aut, Dominic już jest.

Szybko pognałam za Rose.

- Ciesze się, że stąd się wyprowadzamy. Nauczyciele są wredni i szufladkują uczniów, a uczniowie to koszmar. - Stwierdziłam opierając głowę na ramieniu Rose.

- Wiem skarbie. - Znowu. Tylko tyle powie. Nie potrafi nigdy powiedzieć niczego satysfakcjonującego. Zawsze tylko wiem.

Mimo to ją kocham.

Nawet nie pamiętam kiedy zasnęłam. Obudził mnie dźwięk głosu matki:
- Już jesteśmy, Kate obudź się.
- Co? - Zaspana spojrzałam na matkę.

- Chodź. - Pociągnęła mnie za rękę do domu.

- Łoo. Robi wrażenie. - Od razu oprzytomniałam.

- Przecież widziałaś już ten dom. - Uśmiechnęła się lekko.
- No tak, ale tylko na zdjęciach. Tylko ty byłaś zobaczyć ten dom na żywo. - Powiedziałam.

- Daj spokój, miałaś wtedy bardzo ważny sprawdzian. - Powiedziała Rose kierując grupą przewozową gdzie mają postawić meble.

- Ale i tak dostałam z niego 3+ zamiast 4. A z punktów wynikało 4. A 3+ tylko dlatego, bo nauczyciel to głupi kalosz. - Powiedziałam ze złością. A ona tylko pogłębiła się jak przypomniałam sobie tego siwego-blondyna z zielonymi oczami w starym sweterku o co najmniej 2 rozmiary za małym.

- Kate? - Powiedział Dominic z lekkim uśmiechem.

- Tak? - Spytałam.

- Będzie mi ciebie brakować. - Dodał.

- Umm mi ciebie też. - Powiedziałam speszona z powodu iż mama zawsze próbowała mnie bliżej za kumplować z Dominic'em bez mojej zgody. A to się jeszcze działo na oczach mamy, szeroko uśmiechającej się.

- Odwiedź mnie czasem. - Objął mnie ramieniem, a ja czułam, że zaraz zapadnę się pod ziemię ze wstydu.

Nie to, że Dominic to kujon czy coś, bycie mądrym to nic złego, ale to był TYLKO przyjaciel. Mimo to darzyłam go sympatią taką jaką darzą się przyjacielem.

Dominic McCallister to była osoba z którą mogłoby się banki okradać. Był miły i w ogóle, ale to jest przyjaciel.

Mama jednak zawsze liczyła na więcej.

- No pewnie, musicie się jeszcze spotkać. - Powiedziała żywo mama.

- Pani Rose, też mile widziana. - Powiedział. - Ja może już pojadę. Może zdążę przed północą.

- Nie no, co ty. Zostań. Kate się ucieszy, a ty nie będziesz się po nocy szlajał. - Odparła mama, a Dominic uległ jej propozycji.

Godzinę później meble już były na swoim miejscu, teraz jeszcze tylko drobiazgi, ale to jutro.

- Kate, kolacja! - Zawołała mama.

- Już idę. - Krzyknęłam układając figurki, książki i inne rzeczy na półce.

Mój pokój był biały i posiadał ładne meble z ciemnego drewna. Na moim biurko stał już srebrno-czarny laptop. W zestawie myszka, słuchawki ładowarka, ładowarka do telefonu i telefon dotykowy. - Zestaw znudzonej życiem dziewczyny.

Moje łóżko stało z lewej strony drzwi. Obok łóżka stała lampka nocna i mały stoliczek nocny. Na łóżku leżał pluszowy kotek z obróżką z napisem Roxa. Ten pluszak był dla mnie ważny, bo dostałam go od ukochanej babci. Niestety nie żyje od 4 lat. Tak ją kochałam.

Na podłodze leżał granatowo-różowy. Różowy nie był jakiś psychiczny, ale delikatny coś pod łososiowy też będzie. Ściany były białe z delikatnym różowym.

Cześć! To jest moja pierwsza książka, :)

Obsada:
Meryl Streep - Rose
Pierce Brosnan -  Albert
Colin Frith - Dominic McCallister
Maria Bello - Kate Ryan
Selena Gomez - Lola Ruthford.
Michael Jackson - On sam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro