Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

1. Rozdział szósty

Obudziłem się w lesie w Gravity Falls.

- Bill!! Wyłaż!!- krzyknąłem
- Bez nerwów, już- powiedział Bill, wychodziąć z ciemności i siadając na kamieniu- Dlaczego jesteś zdenerwowany? Coś się stało- powiedział z udawaną troską
- Nie, po prostu dwój starszy brat demon pojawił osobiście w domu i na pewno będzie cię jeszcze pojawiać i na dodatek tego, z Mabel cię za przyjażnił.
- Powiedziałem z złością w oczach- A i dodatek tego podejrzewa odnośnie mnie, ze nie mówię prawdy do Mabel. I wie ze żyjesz i jesteś z kimś połączony.- powiedziałem, patrząc na Billa
- Co może chociaż raz cię nie wtrączać w moje sprawy, przecież niż wam nie robię, tobie ale mógł bym tobie coś zrobić.- Powiedział z złością

Poszym momentalnie po ostatnim zdaniu cię odalyłem.

- Ale nie zrobię, a pełnia księżyca sama nas połączyła.- Sciągnął dalej- Trzeba coś wykombynowaść, zeby się nie dowiedział!!

- Nie długo i tak się każdy dowie, wczoraż bardziej to wydać- powiedziałem pokażując na siebie- Nie długo nie dam rady ukryć zmian na demona!!- Prawie krzyknąłem

- Wytrzymać jeszcze dwa dni do pełny i już

- Dwa?- Zapytałem zdziwiony

- Już jest ranek, pa- Poszym zniknął
- Pa! Do pełny

***************************
I się obudziłem, ał moja kolejne 2 kły brawo!!

Trzeba ubrać się i żyć normalnie.

Raz, dwa się ubrałem wziąłem okulary przeciw słoneczne na oczy i ogólnie ukryłem nowe i stare zmiany.

Zesłem na dole
- Cześć- Przywitałem się ze siostrą, która siedzi naprzeciwko mnie i jedziosz płatki które zrobiłem
- Cześć, co tak się ubrałeś?- Zapytała się patrząc na mnie.
- Czuję się dziś, trochę zle- powiedziałem udając ze kasle
- A..okej- Powiedziała przeżujając płatki- Możesz mi przymś pomós?
- Tak, a o co chodzi?- Zapytałem się zaczynając się trochę martwic
- Przy pamiątka rodzinny, zdjęcia listach i itp... Je poukładać, przezielic- Kamień spad mi z serca, ze nic gorszego- Znalazłam tu nie wiadomo jak, pudło z rzeczami naszej mamy.
- Naprawdę? Jak? Gdzie? Kiedy?- Zadaje jej pytania, niedowiedziam, nie wiedzie.

- W bibliotece, jest tam klapa w podłoże i pudło podpisane imieniem naszej mamy i rodowym nazwiskiem. - Powiedziała uśmiechnięta, ja też odpowiedziałem jej uśmiechem- Po śniadaniu idziemy
- Albo już- powiedziałem stając i pszątając po sobie i Mabel
- Okej- powiedziała uśmiechnięta i poszliśmy do biblioteki

****************
Jesteśmy w bibliotece i patrzyły ww pudłu mamy
- W liceum wyglądała inaczej niż teraz- Powiedziałem pokazując Mabel zdjęcie z młodą dziewczyną, ciemno brązowymi włosami z czarnymi  końcówkami i brązowymi oczami takie jak mi mamy i oczywiście jest to nasza mama

- Kompletnie inna zmieniła się- Powiedziała biorąc zdjęcie do ręki- Jest jeszcze ładniejsza

- Co to jest?- Zapytałem się wyjmując z pudła list? Z biało-czarnym godłem

- Co masz?- Zapytała się ostawiając zdjęcie mamy i podglądając co mam w ręce,

- kopertę z godłem- Powiedziałem otwierając kopertę a w nim jest list? , co w nim było czokowało mnie

Piszę w nim:

,,Droga Victorio z tej strony twój brat James, nie dać rady dalej ukrywać przed swoimi dziećmi, ze Dipper jest spokrewniony z demonem Billem Cyferką i też przed nim. Ciągle kłamiesz, oszukujesz nie jesteś demonem, a jednak się zachowujesz się jak demonem. Szczęść się ze ich ojciec nie jest demonem , tylko człowiekiem. Jak się dowiedzą ze ich okłamujesz przed te wszystkie lata, nie odezwą się do siebie ani słowem, do kończa ich życia. Mabel krócej, tylko Dipper dłużej bo jest jak by nieśmiertelny jak ty, proszę nie zadawaj się już demonami.'' Napisane w dniu 2.06.2010r

- Dipper , wszystko w porządku?- Zapytała się w troską Mabel

- Nic nie jest w porządku!!- Prawie krzyknąłem, a Mabel się przeraziła- Dlaczego mi o tym nie powiedziała!! Jestem demonem? O co w nim chodzi! Czy to prawda?- powiedziałem podnosząc głoś, prawie krzycąc i chodziąc po pokoju

- O co chodzi? Kto ci o czymś nie powiedział?- Zapytała się zdziwiona Mabel

- Przeczytaj cały list i powiedz mi jak mam być spokojny- Powiedziałem dając jej kartkę z tym listem.

Wzięła, jak przeczytała wycierzyła oczy

- Co to ma znaczyć? To prawda? Jak to? Ty i.. Nie to niemożliwe nie okłamywała by nas

- Nie wiem czy to kłamstwo czy nie? I kim jest ten James, naszym zaginionym nieznanym wujkiem?

- Wiedzić to wszystko?- Zapytała się Mabel stając i patrząc w oczy, jak się opieram o ścianę

- Trochę, często gdzieś znikała w nocy, martwiła nas i zawsze traktowała mnie inaczej, teraz wiadomo dlaczego- Powiedziałem pokazując na list i biorąc do ręki

- Ja to nie wiedzie, teraz idę cię spotkać z Grendą i Cuksą, jestem z nimi umówiona- powiedziała wychodząc z pomieszczenia , zostałem sam w pomieszczeniu.

Czy to prawda, jeśli tak to ma my dużo do wyjaśnienia. A Bill coś wie na ten temat i jak jestem z nim spokrewniony?

************************

Kolejnym dniu nic się nie działo ciekawego przygotowania do pełny, z Cuksą ćwiczyła, oczywiście nie uczyła się na pamięć, ale żeby dobrze wymówić, bo nie które wyrazy nie są po naszym języku.

Tam ty dzień szybko minął i jak ten.

A o tym liście już nie wspominałem, też w ogóle dalej nie rozmawiałem z Mabel.

.........................................................................................................................................................................................................................................................

Przepraszam za błędy.

Ktoś jeszcze pamięta tą książkę?:)

Wiem od miesiąca nie było rozdziału, w ogóle zapomniałam ze to pisałam, ostatnio to zauważyłam i dalej pisałam.

Jak myślicie jak kim sposobem Dipper i Billem jest spokrewniony?

I czy Bill wie coś na ten temat?

Ta odpowiedz w drugim sezonie:) Dopiero:(

Już się zbliża koniec sezonu.

Następny rozdział, wszystko w terminarzu, ale jutro.

Komentujcie, gwiazdkujcie i zaobserwujcie mnie.:) :*


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro