Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

1. Rozdział Piąty

Mabel
Jest już wieciór przyszła do nas Grenda.
Dipper jest w swoim pokoju, pewnie pójdzie zaraz spać.
I jest też Cuksa, która była prawie Przez cały dzień.
Dzień minął bardzo fajnie.

- I co dziewczyny, gramy prawda czy wyzwanie- powiedziałam zapalając już 10 świecie, zeby nie biło ciemno i zeby nikogo nikogo nie obudzisz.

- Tak- powiedziały równoczecnie
- No to która zaczyna?- zapytałam się
- Niech zacznie gospodyni- powiedziała Grenda pokażująć na mnie

Zęłam butelkę i zakręczyłam wypadło na Cuksę.
- Prawda czy Wyzwanie?- zapytałam się
- Niech będzie Prawda, zaryzykuję- powiedziała
- To, oczym rozmawiałaś dziś z Dipperem, jak poszłam po picie?
- E..skąd to pytanie?- powiedziała, było wydać ze jest zakłopotowania
- Normalne, coś jeszcze szeptalyście zebym nie szłyszałam i jak przyszłam byliście zdezerontowany i nerwowy.
- O co chodzi, jaka rozmowa? O czym wy gadaliście? Gadaj
- Bo mi z Dipperem jesteśmy parą!- powiedziała, zaszłaniająć się budzię.
- Co?- powiedziałyśmy razem z Grubą.
Poszym żuciliśmy by ją przytulić.
Zaczęłyśmy cicho piszczesz.
- Topiero teraz nam to mówicz. Gadaj kiedy jesteś z moim bratem.- powiedziałam sadając na swoim miejscu, Grucha też zrobiła to co ja.
- Od dzisiaj, rano. Możemy dziś o tym nie rozmawiać.

Potem jeszcze godzinnie graliśmy w Pytanie czy Wyzwanie, bez zadnik pytań, odnośnie zwiążku pomiędzy nią a Dipper.

Dlaczego wczecniej mi o tym nie powiedziała, przecież z nią byłam przez cały dzień.

Szybko usnęłam.

Pojawiłem się w śnie w jakimś domu, dużym i skromnym, ściany były pomalowane były na złoto, byłam w bibliotece, pośrodku pokoju w ścianie jest zapalony kominek.

Jestem ubrana jak ostatnim razem w śnie, czyli na czerwono.

Wiedziałam o co tu chodzi, Will.

- Pokaż się, nie żartuj sobie jak Bill!!- powiedziałam trochę wciekła, rozglądałam się na około.

- Już, Bill róbiał się żartować?- zapytał się, pokażująć się wsprosto odemnie.
- Czesto żartował, śmiał się. I denerwował nas, psół nasze życie, opętał kiedyś Dippera.
- powiedziałam uspokajająć się.

- Opiętał kiedyś Dippera? Kiedy opętal? I kim jest ten Dipper?- powiedział lekko zdezerontowany.

- Około 3-4 lata temu, kiedy byliśmy pierwszy raz w wakację u wujka, też te wakację spotkaliśmy pierwszy raz Billa. A Dipper jest moim bratem bliżniakiem. Nie wiedziałeś o tym , kończu jesteś starszym bratem Billa.
- Masz brata bliżniaka, nie wiedziałem. Nie jestem taki jaki Bill, nie czytam nikomu w umyślnie, prawie nić o tobie nie wiem, ledwo co znałem twoje imię i Nazwiszko. I

Dipper
Wstałem o 7, szybko się ubrałem, wciąż byłem zlany potem.

Piszałem w swoim notatniku, o pełny księżyca i wciąż szukałem wskażówek w tej książcę.

Po dwu godzinna, przeglądania ciągle książki, znalażłam wreszcie ten tekst który ma wypowiedzieć Candy (Cuksa), a mówiłem już ze Cuksa ma nam pomóć.
Jak poszłem do łazienki i popatrzyłem na moje odbycia, zauważyłem w buzi jeden mały kieł.
Jakoś to trochę zakryłem, wysztarszy ze nie będzie otwierać zbyt buzi.

O 10 dostałem sms od Cuksy.

Od: Cuksa
Do: Dippera
Cześć Dippera, powiedziałam wczoraj wieciorem dziewczyną ze jesteśmy parą.
Pewnie Jestes na mnie teraz wciękły wytłumaczę czy dlaczego to powiedziałam.
Graliśmy wczoraj Pytanie czy Wyzwanie, wypadło na mnie, zaryzykowałam i wybrałam pytanie, Mabel zapytała mi się o czym wczoraj rozmawialiśmy i pod płynem presji powiedziełam ze jesteśmy parą, od wczoraj rano, pewnie jesteś na mnie zły, przepraszam.
A tak wogólę jak idzie szukania tekstu który mam przeczytać za 4 dni, podczas pełni.

Postanowiłem jej ociwiście wszystko napiszać:

Od: Dippera
Do: Cuksy
Nić nie stało, Bill mówił i zaproponował to samo w nocnich koszmarach. Znalazłem ten tekst który masz przeczytać podczas pełni. Przeszlę ci go póżniej. Mam jeden kieł dobrze ze jest mały i zegnam moją drogą dziewczynę.:)

Po cheilo doształem od niej sms.

Od: Cuksa
Do: Dipper
Masz kiełka? Muszy być jak najszybciej pełnia, pózniej porozmawiamy, zegnam mojego chłopaka.:)

******
Jak poszłem na dole, na schodach złapała mnie Mabel.
- Dlaczego mi nić nie powiedzieliście?- powiedziała przytulająć i dusząć na schodach.
- A z Cuksą, tak jakąś wyszło. Duszyć mi- powiedziałem trochę się osuwająć- To idziemy?
-powiedziałem pokazująć gestem ręki, przejście

Powiedzieliśmy wujką ze wychodzimi.

Udaliśmy ociwiście do starego McGucket.

Zapukałem, a sam otworzył, pokażał gestem ręki zeby pójść do salonu.

Tym samym gęśtem, co ja wczećniej.

Siadliśmy tam na pufach, zostawiająć kanapę wolną

Salon jest odcienia czarny jasny i ciemny, jest tam półka które leżą zdjęcia McGucket z synem, stare z uniwersytetów z Fordem.

Zapomniałem wspomnieć z starym McGucket szukaliśmy jego pamiątek rodzinny, znależliśmy jego różne pamiątki, zdjęcia i rzeczy osobistę i jedno zdjęcia z rodzinną jak był mały.

- Widzie ze uwielbiać czarny kolor.- powiedziałam jak usadłem
- Tak, czarny jest bardzo ładny- powiedział rozglądająć się.

A ja się cicho zaśmiałem.

- To są dwoje zdjęcia?- zapytała się Mabel podchodziąć i łapiąć do ręki zdjęcie z czasów szkolny
- Tak, nie widziałaś je?- zapytał się zdziwiony
- Nie- odpowiedziała Mabel- A skąd je wogólę masz? Gdzie je znalażłeś?

- Dipper ci nie opowiadał- Zapytał się zdziwiony, a ja wziąłem się za kark.
- Szukaliśmy dwa lata temu, pytaliśmy, szukaliśmy, rząd jakiś z innego miasta miał te rzeczy w jakimś starym pudlę, rodzicę moich tam podobno zostawili.
- Nic mi o tym nie wspominał, nie rozmawialiśmy prawie o tym...- powiedziała tajemniczo

- Chcecie herbaty?- zapytał się, stająć z kanapy której siedział
- Chętnie- odpowiedzieliśmy chórem

Mabel siadła na pufie prosto odemnie.
- No to opowiadaj- poeiedziała Mabel patrząc mi w oczy
- Hmm- powiedziałem, patrząć na nią
- O tobie i Cuksy- powiedziała Mabel
- A.. A co mam opowiadać? Jesteśmy parą.
- Dlaczego mi nie powiedzieliście przez cały dzień ze jesteście parą?
- Nie było czasu ani pory, byliśmy zajęcy.- próbowałem się tłumaczyć- A pierwsza randka za 4 dni- powiedziałem szybko.

Poszym McGucket przyszedł.
- Proszę- powiedział siadająć tam ze wczećniej siedział, czyli na kanapię.

Gadaliśmy tak długo do 16, bardzo długo.

Wróciliśmy do domu potem, a ja poszedłem do pokoju, by wyszłaś tekst Cuksy , który ma przeczytać, na randcę której mówiłem Mabel, tyle ze to nie randka, a i jest tam po żatym Bill i nic tam nie będzie przyjemnego.

Mabel
Poszłam do kuchni, by coś zjeść.
Dipper szybko wybiegł do pokoju, dlaczego mu się śpieszyło.

Gdy poszłam do góry, widziałam światło i Willa

- Jak tu weszłeś? Co będzie jak ktoś siebie zauważy?
- powiedziałam, szybko sprawdziająć ci ktoś nie idzie i zamykająć drzwi.
- Bez zadnego cześć? Nikt mnie nie zauważył, spokojnie. Masz jakieś podejrzenia wobeć kogoś z rodzinny.
- Nie, to bym raczej zauważyła jakby komuś coś się stało lub wyrastało- powiedziałam przybliżająć się
- Tu masz wszystko, na ten temat. Jak ktoś będzie miał takie obiawy jakie są napiszane. To mi powiedż

Dipper
Szłyszałem jakby ktoś zamykał drzwi, to pewnie Mabel.
Już wyszłałem Cuksy co miałem, teraz muszę jakoś niej wyjaśnić, dlaczego tak szybko pobiegłem do pokoju.

Wyszedłem z pokoju, drzwi od pokoju Mabel są otwarte.

Nie ma jej w pokoju.

******
Szłyszę szepty z małej biblioteki (tam bił kiedyś nasz pokój w czasie wakacji, te wakację kiedy była apokalipca, czyli nasze pierwsze wakację spędzione w Wodogrzmotach Małych), i mam lepszy słuch, niech ta pełni będzie jak najszybciej.

Otwieram drzwi do naszego starego pokoju, a w nim Mabel i jakiś chłopak starszy od niej dużo (To przecież Will brat Billa, wiedziałem, tylko Mabel nie wie ze ja wiem
- Cześć- powiedziałem zdezerontowany i trochę zdziwiony- Ile ma on lat? I nawet nie jest człowiekiem. I dlaczego ma na sobie tyle złota
- Jestem Will brat..
- Billa- przerwałem mu- Złoty kojarzy mi się Bilem i słyszałem z snu Mabel, ze jesteś starszym bratem Billa- powiedziałem zamykająć za sobą drzwi

Will mi się przygląda..
Pewnie się coś domyśla

- Will jest dobry, chcę nam pomóść, mówi ze Bill ożył podczas pełni. Więć coś na ten temat?- Zapytała się Mabel podchodziąć bliżej
- A skąd mam wiedzieć. Przecież jakbym wiedział, to bym ci powiedział. A ktoś wie ze tu jest?- zapytałem się
- Nie wie- drączył się Will
- Nie chcebię się pytałem
- odczekłem mu się
- Spokój chłopcy, zaraz tym mieście rozpęda się apokalipca
- Powiedziała, próbująć naś uspokoić
- Lepiej mały poszłuchaj swojej sostrzy- powiedział, poszym siadnął na starym biurku, które tam było
- Nie będę siebie słuchać.Co zrobić zabierzeć mi ciało, a ja będę duchem?- Zapytałem się mierząć go zwrokiem
- Co tu był wyrabiał
- Dipper, dlaczego Willa nie róbić?- Wtrączyła się Mabel
- Bo po 1. Jest bratem Billa po 2. Jest demonem, osobą która nie ma uczuć a po 3 Miałaś koszmar, który on występował i mówił po nie naszemu obcu i miałaś dziwne oczy
- Zaraz jakie miała oczy- zapytal się Will stająć z biurka i wciąż mi się przyglądająć
- A jakie miałam jak Bill miał moje ciało?- zapytałem, przyglądająć się
- O..hm
- No właśnie
- Jakie?- zapytał zdezerontowany Will
- Jesteś, jego bratem domyśl się. Takie duże żółtę , z jedną czarną kreską pionową po środku.
- Tłumaczyłem mu
- Chcecie się czegoś napisz?- zapytała się Mabel
- Tak, chętnie- powiedział z swoim uśmieszkiem
- A ty Dipper?- zapytała się Mabel, uśmiechająć się bardzo szczerze

******
Jak Mabel poszła Will powiedział mi, czego bym się nie spodziewał:

- Dlaczego kłamiesz?
- Co? Nie kłamę- powiedziałem, momentalnie się odczuwająć
- Masz nienormalną twarz dla człowieka.
- Ostatnio zle śpie
- Mów prawdę, nie bój się. Jestem z wami, a nie przeciwko was.
- powiedział kręcoś obok mnie na kolana, trzymająć ręcę na moich ramienia i patrzyć prosto w oczy.

******
Po chwili przyszła Mabel z piciem.
- Proszę- powiedziała Mabel, podająć nam picia z uśmiechem.

- Ja idę do pokoju, dzwoni mi telefon- Wymyśliłem jakąmś wymówkę, Mabel nic nie zdążyła powiedzieć jak wyszłem.

A resztę wieciora spędziłem w pokoju.

A co jeśli Will się coś domyśla.

Chciałem mu powiedzieć, gdy Mabel wyszła, ale nie mogę.

Przez całą noć męczyły mnie wyrzuty sumienia.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro