Prologue
Dawno, dawno temu, na pewnej planecie, żyło dobro i zło. Obie strony nie wchodziły sobie w drogę, po co miały zaczynać wojnę i niszczyć atmosferę oraz wygląd cudownego świata, nieprawdaż? Jednak kiedyś musiało to nastąpić. Niestety.
Kiedy grupka wilkołaków szukała kolejnych ofiar, wpadli na wampiry. Ci od razu odczuli złe intencje osobników, przed którymi właśnie stali.
Mierzyli się i rozdzierali nawzajem wzrokiem. Żaden z nich nie zrobił pierwszego kroku, dopóki jedna z wróżek nie przyleciała do krwiopijców i nie powiadomiła ich o tym, że wódz strony dobra nie żyje. Został zaatakowany przez stronę zła. Czarną stronę.
W tym momencie wampiry, jak i wilkołaki, rzucili się na siebie z kłami i pazurami. Wróżka od razu wróciła do plemienia, chcąc powiadomić resztę strony o tym. To samo zrobił diabeł, który z ukrycia obserwował sytuację.
Obie strony spotkały się po raz pierwszy z chęcią mordu. To nie mogło dobrze się skończyć.
Od tamtego wydarzenia minęło dwadzieścia lat. W tym czasie obie strony ponownie nabrały spokoju, szczęścia, a plemiona rozmnożyły się na nowo.
Wampiry dalej latały po lasach, jaskiniach i ciemnych miejscach. Wilkołaki wyły do księżyca w każdą noc, kiedy tylko była pełnia. Anioły patrzyły na wszystkich z góry. Diabły natomiast, byli obserwatorami z dołu. Wróżki co wieczór oświetlały całą dobrą połowę. Syreny dalej nabierały swoje ofiary na piękny głos. Białe Królestwo odżyło w najlepsze. Natomiast Czarne dalej żyło w ciężkich zasadach. Dwa duchy, które zawsze pomagały obu stronom, starały się pomagać cały czas.
Jednak szczęścia znowu zaczęło coraz bardziej brakować...
~~~*~~~
Hej, hej! Na samym początku chciałabym powiedzieć, że ff będzie bardzo tajemnicze i dopiero z rozdziału na rozdział będzie wynikać kto jest jakim stworzeniem, bądź kim z rodzin królewskich. Będzie pisane na zmianę: raz strona biała ( dobra ), a raz czarna ( zła ), także serdecznie zapraszam!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro