List 1
Drogi Panie Boże,
Jako, że to mój pierwszy list do Ciebie to może powinnam się przedstawić, ale... Kim ja tak naprawdę jestem? Czuję się martwa, a jednak wciąż żyję. Może jestem zombie? A może to ja jestem żywa, a wszyscy wokół to trupy? A może to wszystko dzieje się tylko w mojej głowie? Nie powiem też, że jestem nikim, bo jeśli bym nim była to i tak bym kimś była, prawda?
Jestem pewna tylko kilku rzeczy, ale nie w stu procentach – mam na imię Shi, co bardzo trafnie mnie określa, ale jeśli tego nie wiesz to powiem Ci, że to po japońsku śmierć; kolejną rzeczą, której jestem pewna na dziewięćdziesiąt dziewięć procent jest to, że mam szesnaście lat i hm... nie mam przyjaciół, i nie miałam, a kiedy już byli to fałszywi.
Piszę do Ciebie, bo mam jedną prośbę:
Zabierz mnie stąd. Boże, chcę już odejść stąd.
Kocham i wielbię, choć nie znam
Shi „Zombie" McWilis
PS: Weź to na serio, ja mówię prawdę. Bez kitu.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro