Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Duch

Rozdział z dedykacją dla Miralego .

Pov. Cole

Minoł już miesiąc odkąd stałem się duchem. Wszyscy mówią mi żebym znalazł w tym jakąś pozytywną rzecz, ale nie ma takiej. Bo co jest dobrego w tym że nie mam ciała, dotego kropla wody może zabić? Dotego niewiem jak się zachować względem osoby którą kocham.

Pov. Zane

Cole od czasu kiedy stał się duchem zachowuje się dziwnie.
Z innymi rozmawia ale do mnie się nie odzywa. Nie je też jedzenia które gotuje, a robi sobie sam.
Martwię się o niego.
Mam nadzieje że mu przejdzie.

Pov. Cole

Niemam nawet ochoty jeść tego co przyżądzi Zane, ale... niewiem czemu.
Zane też się ostatnio dziwnie zachowuje. Wyłącza się.
Mam ochotę powiedzieć mu co do niego czuje ale... kto pokocha ducha?
Może dlatego go unikam?
Żeby nie widzieć jego wzroku pełnego litości. Jak przyzwyczaje się do tej postaci to mu powiem. Chyba.

Pov. Zane

Gotowałem obiad. Miałem wrażenie że Cole i tak nie zje ale... i tak zrobię dla niego porcję.
Unika mnie...jestem pewien.
Mam tego szczerze dość.
Jeżeli dziś nie zje to ja więcej nie gotuje. Reszta se jakoś poradzi a ja nie muszę jeść. Teoretycznie.
Ale trudno. Jak mus to mus.

Miałem rację. Cole nawet nie tknoł.
W takim razie koniec. Ja kapituluje.
Pozmywałem i poszłem do siebie.

Pov. Cole

Była 8.00 rano gdy do mojego pokoju wpadli Jay, Kai i Lloyd.
Zapytali czy widziałem Zane'a.
Przecież o tej poże zawsze wykłada na stół śniadanie. Powiedzieli mi że od wczoraj żaden garnek nawet nie był dotykany. Poszliśmy szukać Zane'a.
W najlepsze siedział u siebie i czytał.
Jay odrazu zaczoł robić mu wyrzuty że jeszcze nawet nie zaczął robić śniadania. Ninjadroid spokojnie powiedział że od dzisiaj... Nie gotuje.
Wszyscy byliśmy w szoku.
Nikt nie miał ochoty kłócić się z Zane'm.

Minoł tydzień a Zane się nie złamał.
Dużo siedzę ostatnio w kuchni i ćwicze gotowanie. Dobra cały czas.
Od tamtego ranka Zane nawet razu nie był w kuchni. Czyli nic nie je.
Niby nie musi jeść ale... martwi mnie to. Postanowiłem go odwiedzić.
Siedział na podłodze i czytał. Już na pierwszy rzut oka było widać że coś jest nie tak. Gdy mnie zobaczył wstał i powiedział bym sobie poszedł. Jego głos był słaby. Już wiedziałem co muszę zrobić. Poszedłem do swojego pokoju który na szczęście był obok pokoju Zane'a. Podszedłem do ściany oddzielającej nasze pokoje. I wychyliłem się przez nią. Byłem nad Zane'm. Złapałem go za twarz i podnosząc do góry pocałowałem go.

Wreszcie się odwarzyłem.
Gdy się od niego odezwałem powiedziałem mu to co chciałem powiedzieć już dawno temu.

Pov. Zane

Po wyznaniu Cola zrozumiałem wszystko. Odrazu wrucił mi i jemu humor. Najbardziej szczęśliwi byli jednak inni Ninja bo ja znowu zacząłem gotować.
Narazie Nie powiedzieliśmy im o naszym związku. I dobrze.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro