Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

17

*Dawid' s POV*

Zatrzymałem sie pod jej domem, a ona cały czas spała wtulona w moją ręke. Utrudniało mi to trochę jazdę, ale czego sie nie robi dla mojego aniołka.

***

Delikatnie wniosłem ją na górę i przykryłem kołdrą. Upewniłem sie, że panuje tu odpowiednia temperatura i okna są zamknięte.
Gdy wszystko było w porządku po raz ostatni tego dnia kucnąłem przy jej łożku i wyszeptałem:
- Kocham Cią, aniołku. Jesteś dla mnie wszystkim.
Na koniec delikatnie pocałowałem ją w usta i wyszedłem delikatnie zamykając drzwi.

***

Moje kochanie ❤️: Dopiero wstałam... Gdzie jesteś?

Spojrzałem na zegarek: 11:36 - no faktycznie długo spała.

Ja: U siebie, a gdzie miałbym być? 😄 nie zamierzam wyjechać z kraju i zostawić największego skarbu na ziemi ❤️

Moje kochanie ❤️: Awww, słodkie 😉

Ja: Zimno mi... 😭 nie mam prądu...

Moje kochanie ❤️: to Umm... Przyjdź do mnie, ogrzeję Cię diabełku ^^

Ja: 15 min...

*Victoria's POV*
Czekałam na niego tylko 15 min...
Miałam jednak wrażenie, że była to cała wieczność.
Po tym wszystkim co stało sie z Nowym Jorku, po tych chwilach kiedy był dla mnie murem wsparcia, który nigdy sie nie zawali, i po tych kiedy płakałam.
Zrozumiałam jak bardzo kocham tego chłopaka. 
I że moje życie bez niego teraz byłoby niczym.
W tym momencie Dawid wpadł do mojego domu i odrazu przywarł do mnie ustami.
Zrobiłam krok w tył tak, że opierałam się o ścianę.
On przyciskał mnie do niej całym ciałem.
Wiedziałam co sie zaraz stanie, ale nie wiedziałam, czy jestem na to gotowa.
Chłopak powoli zjeżdżał pocałunkami w dół mojej szyi, a ja odchyliłam głowę w tył.

***

Leżałam w łóżku z największym skarbem na świecie i kreśliłam kółka na jego brzuchu.
On jeszcze szybko oddychał.
Oboje byliśmy wykończeni, ale chciałam żeby czuł sie dobrze.
Może to głupie i żałosne, ale tak właśnie było.
- Jesteś najlepsza - pocałował mnie we włosy.
- Wiem - uśmiechnęłam się.
- I najskromniejsza - oboje wybuchnęliśmy śmiechem.

---------
Taki, że tak powiem "specjalny rozdział" z okazji 1K!
Jeszcze mi ta radość nie przeszła xd
Nwm kiedy kolejny...
2 dni? 😄
Czytasz? Zostaw coś po sobie :)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro