Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

03

Layla wbiegła do mojego domu jak poparzona, krzycząc, ze życie nie ma sensu.
Aha, okej.
Usiadłam na kanapie słuchając krzyków przyjaciółki.
- Co on sobie myślał?! Ze co kurwa?! Że jestem kolejną tanią dziwką? Że będę kolejną zabawką? - jej glos nie co ucichł
Matt.
Zabije chuja.
- Poczekaj - przytuliłam ją. Opowiedz mi wszystko.
- Nie wiem od czego zacząć... - widziałam, ze po jej policzkach spływają łzy.
- Najlepiej od początku - uśmiechnęłam się delikatnie.
- Okej... Zadzwonił do mnie ten idiota John i chciał sie spotkać - zaczęła
No tak, John.
- Poszłam z nim do kawiarni i tam zobaczyłam to... - zaczęła plakac, wtulając się w moją koszule w kratkę.
Gladzilam ja po głowie.
- Matt siedział tam z Sashą. Najwieksza suka ever. I nagle ona położyła dłoń na jego dłoni, a on przysunął ją do siebie i pocałował. Potem zaczęli sie obściskiwać. Reszty nie widziałam. Uciekłam.

Zabije chuja. Zabije sukę.

***
Gdy Layla troche sie uspokoiła rozpoczęłyśmy nasz maraton filomowy.
Zaczęłyśmy od "Zostań jeśli kochasz", potem "100 metrów nad niebem", a na koniec "Hobbit".
Po wyłączeniu telewizora poszłam do łazienki sie przebrać.
Z moich spodni wypadła karteczka.
No wlasnie, Dawid.
Wzięłam mojego białego IPhona i wpisałam numer z karteczki.

Ja: Hej, to ja Vicky. Jak sie czujesz?
Podaje moj numer jakbyś czegoś potrzebował ;)
Wyślij.

Otrząsnęlam sie i powróciłam do czynności, która wlasnie miałam wykonać.
Nagle mój telefon zawibrował.

Dawid ❤️: Cześć aniołku ;) Juz dobrze, dziękuje, ze sie martwisz ;)

Aniołku?
To słodkie.

-------------
Dawid słodziak? :')
I ten jego aniołek.
Czytasz? Zostaw cos po sobie :)
Na zdj Layla :)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro