Słup.
Przypomniałam sobie sytuację sprzed 2-3 lat.
Szłam akurat na przystanek. Patrzyłam w telefon, bo nie mogłam znaleźć ulubionej piosenki. Miałam słuchawki na uszach, wiadomo ;)
W pewnej chwili... Weszłam prosto w słup przy skrzyżowaniu. Zdezorientowana wrzasnęłam:
-Patrz, gdzie stoisz!
Aż ludzie w samochodach zaczęli dziwnie na mnie patrzeć. Darłam się na słup. To na pewno nic takiego...
Udawałam później, że nic się nie stało i jak gdyby nigdy nic przeszłam na drugą stronę ulicy :,)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro