Pączek z...
Siedzę sobie w kuchni z laptopem, oglądając film na Netflixie. Czekam aż ugotuje się makaron do zupy.
Nagle wbija wujek, miesza makaron i mówi:
- Jak będziesz chciała to pączki są.
- Ok. Wezmę potem, zaraz zupę będę jadła.
- Dobre są - mówi od niechcenia.
-Ok.
Wujek staje w przejściu.
- Jeden z marmoladą, drugi z różą.
- Który z różą?
- Noo... Ten drugi.
I po prostu wyszedł XD
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro