Puszcza
Mama rozmawia przez telefon z babcią. O coś się na nią zdenerwowała (chyba o buty- jedziemy do Supraśla-okolice Białowieży+ Puszcza Knyszyńska- i będziemy dużo chodzić, a moja babcia nie chciała zabrać wygodnych butów, tylko na obcasach/koturnach).
W pewnej chwili powiedziała jej, że ta zdziczała. A ja od razu powiedziałam: „W sam raz do Puszczy".
I od razu śmiech.
Kilka dni później mama rozmawia z koleżanką i mówi o tym, dokąd jedziemy. Ona pyta „A co na takim pustkowiu można robić?!".
Moja mama wielkie oczy: „No jak to co? Odpoczywać z dala od ludzi".
Dzwoni wujek.
Mama pyta, co można robić w Puszczy Knyszyńskiej.
Wujek: „Wywozić zdziczałą babcię do lasu".
Huehuehue :3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro