Motocykliści ;3
Niedawno byłam z rodzicami na wycieczce w Supraślu (okolice Białowieskiego PN, Puszcza Knyszyńska)
Moi rodzice uwielbiają cerkwie, kościoły itd., co mnie totalnie nie interesuje. Wolę motocykle.
I kiedy byliśmy w Kruszynianach, znowu przed jakąś cerkwią, było kilku motocyklistów z bardzo... fajnymi motocyklami. Ja oczywiście oczy jak pięć złotych.
Jak się skończyło? Przejażdżką z bardzo miłym panem, na motocyklu, który akurat najbardziej przypadł mi do gustu. Tak jak się spodziewałam, była niesamowicie ^^ bo tak się niestety składa, że nikt ani z mojej rodziny, ani znajomych nie jeździ motocyklem, więc... Niezbyt miałam okazję do tej pory pojeździć :/
Później z rodzicami poszłam na tatarskie jedzenie i... „nasi" motocykliści również tam byli. Skończyli jeść wcześniej i odjechali, jednak zauważyli nas i odmachali na nasze pożegnanie. Miło, nie powiem ^u^
Najlepsze jest to, że Kruszyniany są oddalone około 40 km od Supraśla, w którym mieszkaliśmy tymczasowo. Tego samego dnia, około 20.00 byliśmy w przydrożnej restauracji. Nagle widzę, że moja mama przygląda się czemuś za mną.
-Patrzcie... „Nasi" motocykliści!
Rzeczywiście to byli oni. Na początku ich nie poznałam, bo nie byli w strojach motocyklowych, ale byli to oni. Tym razem nas nie zauważyli, byliśmy ukryci pod taką jakby altanką, a oni szli po drugiej stronie ulicy. Ja od razu spojrzałam na mamę i powiedziałam, że to musi coś znaczyć i że bez względu na wzrost (1,47), kiedyś będę jeździć xD *Moja mama nie ma nic przeciwko motocyklom, ten plus xd*
Tamten dzień wycieczki był dla mnie najlepszy xd
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro