No więc... Mamy dosyć fajnego nauczyciela od geografii. Czytaliśmy zasady/PSO itd. Kiedy skończyliśmy, Igor (imię zmienione *lenny*) nagle spytał:

-Dlaczego na tej mapie nie ma Sudanu Południowego?

Pan: Bo szkoła biedna, nie stać jej.

Po chwili dodał: No chłopie, co ty, pójdę do dyrektora, powiem, że mapę trzeba zmienić, bo Sudanu Południowego na niej nie ma? Spyta, czy ja to większych problemów nie mam.

Czuję, że na geo może być czasami fajnie.

Ale sprawdzian już mamy na 20-tego zapowiedziany z mapy politycznej świata ;p