Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Urodzinowe cuś cz. 1.

Ogólnie jest 11.11 bo kraje mają urodziny w ich święta niepodległości

-------------------------------------------------------------------

Per Niemcy

Wstałem, choć wolałbym spać. Na moje szczęście była szósta rano. Przypomniało mi się co się wczoraj dowiedziałem. Poszedłem do pokoju Polen, by sprawdzić czy nie śpi. Otworzyłem drzwi jak najciszej się da. Zobaczyłem moją sympatię leżącą na łóżku z kocem/kołdrą na stopach. Przykryłem nim/nią Polskę całkowicie. Spała tak słodko. Zauważyłem że trzymam ją za rękę. Deutschland! Ogarnij się. Polska się uśmiechnęła, a później coś wymamrotała. Usłyszałem coś jakby moje imię. Albo zęby, lub jęcy, nie mówiła wyraźnie. Zamknąłem drzwi i poszedłem z zamiarem kupienia jej prezentu

Per Polska: Chory sen

Byłam w jakimś dziwnym czarnym pomieszczeniu. Było tam tylko moje łóżko. Nigdzie nie było ścian. Gdzie ja do cholery jestem. Nie chciało mi się wstawać. Z nikąd usłyszałam otwieranie się drzwi

P: Śpię! ; w progu zobaczyłam Niemcy. Podszedł do mnie i usiadł obok leżącej mnie na łóżku. Przykrył mnie kocem/kołdrą, i ku mojemu zdziwieniu złapał mnie za rękę

P: Niemcy? ; pocałował mnie w usta. Robił to bardzo namiętnie. Wbił się w moje usta że czułam że leci mi krew. Przybił mnie do łóżka. Nie miałam pojęcia co się dzieje... Czułam się odosobniona od mego własnego ciała

Obudziłam się

Per Niemcy

Udałem się do kwiaciarni. Gdy spłonął jej dom wiele roślin ogrodowych ucierpiało, więc myślę że wprawi ją w zadowolenie. A jeśli zasmuci ją myślą że jest całkowicie bezdomna, i musi wynajmować u mnie lokal. Co z tobą nie tak Deutschland!? Rozejrzałem się po sklepie. Nigdzie nie znalazłem kwiatów idealnych dla Polski

Sp(rzedawczyni): Dzień dobry

N: Dzień dobry

Sp: Czego pan szuka?

N: Chciałem kupić znajomej na urodziny kwiaty w doniczce, ale nie mogę znaleźć czegoś czym by się zachwyciła

Sp: A jaki kolor lubi pańska znajoma?

N: Czerwony ; z czego co wiem

Sprzedawczyni: Zobaczę czy znajdę coś na zapleczu ; wróciła z trzema doniczkami. Spojrzałem na pierwszą, i wiedziałem że się spodoba Polsce ; którą pan wybiera?

N: Tą, poproszę

Sp: Lwia paszcza Aramis, ma pan gust. Gdyby mój mąż też taki miał

Zapłaciłem i zaniosłem to półmetrowe przepiękne bydle do domu. Polski po drodze w domu nie spotkałem, więc zaniosłem cacko do pokoju, zapakowałem w ładną folię i walnąłem się na łóżko. Od razu zasnąłem choć nie spałem długo

Polska kopniakiem w drzwi: Wstawaj leniu!

N: Matko Maryjo najświętsza! Ty mnie kiedyś zamordujesz

P: Idziemy przeszukać ruiny mojego domu! Może znajdziemy tam trunki na wieczór!

N: Już wstaję

P: Ubierz się i idziemy! Bo jeszcze ktoś zagarnie. Śniadaniem będzie piknik w międzyczasie. Co to? ; wskazała na kwiatek. Folia była słabo zapakowana i przy jednym machnięciu ręki by się rozpadła (folia) jak związek radziecki

N: Polska, nie! ; za późno. Folia opadła a kwiatek się rozprostował. Widok ten sprawiał go jeszcze cudowniejszym ; to był prezent urodzinowy ode mnie. Nie wiedziałem co ci kupić, a po twoim ogrodzie stwierdziłem że go polubisz. Ale jeśli ci się ni podoba...

P: Jest PRZEŚLICZNY! ; wtuliła się w to kwiecisko, co wprawiło mnie w lekki rumieniec. Zostawiliśmy zielsko w spokoju i poszliśmy pod działkę Polski. Na miejscu czekali na nas RusAme i Ukraina

Nie chce mi się pisać Rosja i Ameryka

R: Sto lat Polsza!

P: Nazwiesz mnie kiedyś po ludzku (język ogólny country humanistów) a nie po rusku?

U: Wszystkiego najlepszego! Najwspanialszej osiemnastki, Polska!

P: Jedyna normalna. Dzięki

N: A ty USA? Co tak cicho

A: Wolę nie gadać, jeśli rano ktoś mnie budzi wpół do siódmej. Wszystkiego najlepszego

P: Dzięki. Może podzielmy się na dwie grupy, by szybciej znaleźć skarby. Na przykład... Ja, Rosja i Ukraina razem, a wy ze sobą. A później zamiana ; rozeszliśmy się według poleceń Polski

N: Coś ci się stało. Nie kłam

A: A kot mnie ugryzł w szyję

N: A kot ma na imię Rosja?

A: Tak..

N: Czy ty jesteś w toksycznym związku

A: Nie! On po prostu bywa czasami zbyt ostry

N: Nie chcę słuchać co tam się u was wyprawia. Może Japonię to interesuje, ale mnie tylko i wyłącznie czy na pewno nie zginiecie. Nie że ten.. no wiesz, tu nie ma dobrego określenia, Kiciamon, czy możesz zmienić mi dialog?

K: Ne kurwa, miałeś udawać że nie istnieję, i nie patrz się w kadr! A po za tym i tak nie mamy scenariusza

A: Ej, a zmień Rosję na trochę bardziej romantycznego, i by mniej pił

K: Prędzej napisze książkę o III Rzeszy i ZSRR. A właśnie, już jest parę rozdziałów

Rz: Japierdolę!

N: A ty nie poszedłeś po mleko?

Moja odkleja przerosła i mnie, więc uznajmy że Niemiec nigdy nie poprosił o zmianę tekstu, a Rosja nigdy nie będzie romantyczny i nie pijany

N: Nie chcę słuchać co tam się u was wyprawia. Może Japonię to interesuje, ale mnie tylko i wyłącznie czy na pewno nie zginiecie. Nie że ten.. Nie chcę brzmieć jakoś wrogo, ale z zewnątrz wygląda to inaczej

A: Sam się prosiłem, więc nie ma tematu ; on jest chyba pojebany

N: To o czym rozmawiać? Bo na pewno nie o mnie, ani o tobie, nie o Polsce, nie o rusku

A: To może o prezentach? Chyba normalny temat ; dalej coś tam rozmawialiśmy co kto da lub dał na urodziny Pol

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro