Epilog.
Słyszałem pikanie, które irytowało mnie. Bolała mnie przez to głowa, a ja nawet nie mogłem podnieść powiek. Nie wiedziałem co się w okół mnie dzieje, byłem taki bezsilny. W końcu zebrałem w sobie siły i otworzyłem oczy. Mój obraz był zamazany, więc zamrugałem kilka razy, a po chwili poczułem czyjeś dłonie na mojej twarzy. Zamrugałem kilka razy, a że zorientowałem się, że ktoś założył okulary na mój nos. Spojrzałem w prawo i zobaczyłem lekko uśmiechniętego Josha.
- W końcu - powiedział.
- C-co się stało? - spytałem.
- Miałeś operacje - odparł. Po chwili przypomniałem sobie co się działo. Byliśmy z Mercy na imprezie, pojawiło się dwóch typków, a potem zostałem postrzelony. - Miałeś przeszczep serca - dodał.
- Gdzie Mercy? - spytałem, a ona spuścił głowę. - Josh, gdzie Mercy? - powtórzyłem pytanie. Chłopak podniósł głowę i spojrzał na mnie załzawionymi oczami.
- To ci wszystko wyjaśni - powiedział i podał mi kopertę. Wstał z krzesła i wyszedł z sali. Powoli usiadłem na łóżku i otworzyłem kopertę. Wyciągnąłem z niej kartkę i rozłożyłem ją.
'' Drogi Niallu
Jeżeli to czytasz na pewno wybudziłeś się ze śpiączki. Jest tyle rzeczy, które chciałabym ci napisać, ale mam za mało czasu.
Po pierwsze chciałam cię przeprosić za te wszystkie lata. Moi przyjaciele wyśmiewali cię, a ja nic z tym nie zrobiłam. Codziennie cierpiałeś, a ja tylko na to patrzyłam. Tak cholernie jest mi wstyd za to. Widziałam jak codziennie wracasz poobijany do domu ,siedzisz wystraszony na lekcjach. Ale widziałam również jak ukradkiem na mnie patrzysz. To było słodkie.
Po drugie muszę powiedzieć ci, że zawsze miałam cichą nadzieje, że w końcu do mnie podejdziesz, przywitasz się, ale ty się mnie bałeś. Myślałeś, że jestem taka sama jak oni. Ale to nie prawda. Poznałeś mnie i z dnia na dzień poznawałeś mnie co raz bardziej, a ja poznawała ciebie. Kiedy nauczycielka przyznała nam projekt razem, skakałam ze szczęścia. Nie, nie dlatego, że dobrze się uczyłeś, miałeś dobre oceny i zrobisz za mnie wszystko. Cieszyłam się, ponieważ widziałam w tobie tyle dobra, radości, lecz wszystko przygasło, gdy tylko widziałeś Harryego czy Zayna.
Trzecią rzeczą, którą chcę ci napisać jest bal szkolny, pamiętasz? Poszedłeś na niego z Vivien. Myślałam, że jesteś w niej zakochany, ale to nie była prawda. Pamiętasz jak Jake mnie wystawił? Podszedłeś do mnie i wtedy byłam najszczęśliwszą osobą na ziemi. Wtedy, gdy zaprzyjaźniliśmy się, zaczęliśmy spędzać ze sobą więcej czasu, wiedziałam, że to nie jest tyko przyjaźń. Spodobałeś mi się, Nialler, a ja bałam się do tego przyznać. Tak, ta Mercy Tomlinson bała się przyznać, że podoba jej się najlepszy przyjaciel.
Na koniec, Niall, chciałam ci napisać, że kocham cię najbardziej na świecie. Nie widzę świata poza tobą. Zrobiłabym dla ciebie wszystko i to dosłownie. Dlatego chcę się z tobą pożegnać, chociaż nie możesz mnie teraz zobaczyć. Wiedz, że zawsze będę cię kochała, zawsze będę blisko. Proszę, żyj, bo na to zasługujesz. Masz przed sobą jeszcze tyle do zrobienia. Zakończenie szkoły, studia, na które chciałeś pójść, a na koniec rodzina. Proszę znajdź kobietę, która będzie ciebie warta. Jesteś największym skarbem tego świata i nie pozwól by ktoś po raz kolejny cię zranił. Wiem jak bardzo chcesz mieć dzieci. Proszę stwórz gromadkę cudownych stworzeń ,które będziecie kochać całym swoim sercem. Ja będę zawsze przy tobie. Będę stała obok i uśmiechała się, gdy i ty będziesz się uśmiechał. Będę starała cię pocieszyć, gdy ty będziesz smutny. Będę przy tobie.
Kocham Cię, mój kujonku.
Twoja na zawsze, Mercy''
Przycisnąłem list do klatki piersiowej i nawet nie powstrzymywałem łez. Jedna po drugiej spływały po moich policzkach. Ona oddała mi swoje serce, tylko po to bym żył. Oddała mi część siebie bym spełnił swoje marzenia. I tak zrobię. Zrobię to dla niej. Będę się starał, bo wiem, że ona teraz patrzy na mnie z góry i będzie ze mnie dumna. Spojrzałem na okno, przez które wpadały pojedyncze promyki słońca.
- Nie poddam się, Mercy.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro