8. Przeprowadzka
Dziś Jannet ma już się do mnie przeprowadzić. Jestem strasznie podekscytowana, ale też lekko zestresowana. Pierwsze co muszę zrobić, to na pewno będzie poinformowanie mojej niewolnicy o tym, że Jannet się do nas przeprowadza.
- Śpisz? - Spytałam zapalając światło w sporym pokoju z krzesełkiem na środku.
- N-nie... Pani... - Usłyszałam
- To dobrze - Uśmiechnęłam się i podeszłam bliżej - Słuchaj, niedługo przeprowadza się tutaj moja dziewczyna. Chciałabyś ją poznać?
- Jeżeli pani chce mnie z nią poznać, to niech tak będzie...
- Grzeczna dziewczynka - Pocałowałam ją w czoło po czym odeszłam - Aha. I to nie oznacza, że twoje tortury się zakończą
-Dobrze... Pani... - I wyszłam
Gdy tylko doszłam na górę po domu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi. To Jannet
- Mizuki! - Rzuciła mi się na szyję na mój widok. Miała ze sobą tylko dwie walizki
- Cześć Jenny. Chodź, pomogę ci to wnieść na górę - Pociągnęłam obie jej walizki za sobą i poszłyśmy w stronę sypialni - To od dzisiaj mieszkamy razem, co?
- Faktycznie... Mam nadzieję, że będzie fajnie - Uśmiechnęła się
- Na pewno będzie fajnie, bo nareszcie będziemy razem. - Odwzajemniłam uśmiech
- Słuchaj... A jeżeli będziemy spać razem to oznacza, że będziemy... No wiesz... - Teraz wyglądała jak taka urocza mała dziewczynka
- A chcesz? - Zrobiłam ludzkiego lenny face'a a w odpowiedzi wzruszyła ramionami - Zobaczymy, jak się sprawy potoczą. Ja bardzo chciałabym byś przestała bać się krwi
- Ja nie boję się krwi!
- Teraz wyglądasz jak mała, słodka dziewczynka
- Nie jestem małą dziewczynką!
- Oj jesteś, jesteś
- Nie jestem!
- Jesteś i nie kłóć się ze swoją taichi
- To... Co dzisiaj będziemy robić? - Zmieniła temat
- Najpierw chciałabym byś poznała jeszcze jednego domownika
- Jeszcze z kimś tu mieszkasz?
- Owszem
- No dobrze... A kto to jest?
- Chcesz wiedzieć?
- Tak... Chyba...
- Moja niewolnica
- Co?!
- Sama chciałaś wiedzieć - Zaśmiałam się - Na pewno się polubicie
- Nie sądzę
- Oj co w ciebie dzisiaj wstąpiło?
- Szatan - Zaśmiała się
- Właśnie, przecież w moim domu w nocy słychać duuuuchy - Również się zaśmiałam a Jannet zaczęła trząść się ze strachu - Spokojnie, spokojnie. Ochronie cię przed każdym duchem - Uśmiechnęłam się
- Dobrze - Otworzyłam jej drzwi do pokoju - Woah! Jakie świetne łóżko - Od razu rzuciła się plackiem na mój materac - Będziemy tu spać?! Jak fajne! I jeszcze w twoich ramionach, awww to będzie takie super! - Krzyczała ciesząc się i skacząc po łóżku. Niestety zbyt długo się nie nacieszyła gdyż podniosłam ją od tyłu, tak, aby mnie nie zobaczyła - Co, co?! Aaa! Duchy! - Krzyczała przez śmiech, gdyż dobrze wiedziała, że to ja
- Już chcesz spać?
- Nie! Chcę jeszcze pozwiedzać!
- Oj jakaś ty dzisiaj ciekawska... No dobrze, więc chodźmy do mojej niewolnicy - Zaczęłam nieść ja w stronę schodów
- A właśnie, jak ona ma na imię?
- Ma na imię Nozomi
- Uuu, ładne imię
- Wiem. To mam cię do niej zanieść czy pójdziesz sama?
- Pójdę sama tylko mnie postaw!
- No dobrze... - Postawiłam ją i zaczęłyśmy zmierzać w stronę piwnicy
Licznik słów: 525
Dzisiejszy dzień był świetny. Napisałam rozdział do zboczonych przygód inazumy power, zaczęłam pisać nową książkę, obejrzałam 6 odcinków anime i napisałam ten rozdział. Najlepszy dzień ever ^^ To tyle. Bayo!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro