Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

32. Zamczysko cz. 1

- No dobrze dzieciaki, ja was tutaj zostawiam. Powodzenia, liczę, że uda wam się ją zabić - Powiedziała nam starsza pani i odeszła machając raz ręką na pożegnanie

- Hm... To co robimy? - Spytał Hiroto, lecz po chwili zdał sobie sprawę, że już otworzyłam drzwi

- Wygląda jak jakiś dziwny zamek... - Rozejrzałam się w środku stojąc w drzwiach - Ale zadbany... - Weszłam bez żadnego ostrzeżenia, co po chwili zrobiła również reszta

- Mamy dwa korytarze... prawo czy lewo? - Spytał Aphrodi

- Lewo - Odpowiedziała część z nas

- Prawo - odpowiedziała druga część z nas

- Ene due rike fake... baks! Idziemy w lewo! - Oznajmiłam po odmówieniu wyliczanki

- Zaraz zagra nam muzyka i pojawi się pierwszy przeciwnik, a w zależności od jej epickości będziemy stwierdzać jak trudny do pokonania on jest - Zażartował Fubuki

- Dzień dobry! - Uśmiechnęła się do nas dziewczyna która wyszła zza rogu korytarza - Powiem jedno, macie przesrane - Uderzyła ręką w ścianę, po czym podłoga pod nami zniknęła a my spadliśmy do jakiegoś pustego pokoju

- No i zajebiście kurwa! - Krzyknęłam - Jeszcze niech ten pokój zacznie się wypełniać wodą to będzie jeszcze lepiej! - Do pokoju zaczęła wpływać woda... 

- Wykrakałaś - Stwierdził Hiroto

- Japa. Fubuki, masz jakiś plan jak się stąd wydostać? 

- Dla ciebie wszystko, Mizuki-sama! - Krzyknął radośnie po czym zaczął dokładnie przeszukiwać cały pokój - Znalazłem! - Krzyknął po chwili szukania, a następnie zaczął tłuc bokiem ciała w ścianę 

- Co ty próbujesz? - Spytałam po chwili patrzenia na niego 

- Tu są drzwi - Mówił ciągle naparzając w ścianę - Trzeba je wyważyć 

- Ja to zrobię - Axel odsunął Shawna od drzwi i jednym uderzeniem je wyważył. Naszym oczom ukazał się dość długi, ciemny korytarz lekko oświetlony przez pochodnie na ścianach 

- Nieźle - Pochwaliłam go - Zdążyliśmy przynajmniej zanim zamoczyły nam się koszulki - Zdjęłam buty i wylałam z nich wodę, co po chwili powtórzyła reszta - A mogłam wziąć kalosze... 

- Bywa

Szliśmy dalej pustym korytarzem przez kilka minut wymieniając się co jakiś czas paroma zdaniami. Po przejściu paruset metrów doszliśmy do wysokiego pokoju wypełnionego różnymi schodami, prowadzącymi do różnych drzwi

- O chryste... - Jęknął Aphrodi

- To kto biega? - Spytałam, lecz po chwili obok mnie na pierwsze schody wbiegł Midorikawa

- Zamknięte, zamknięte, zamknięte, zamknięte, zamknięte, zamknięte... - Powtarzał dobiegając do kolejnych drzwi - Otwarte! - Krzyknął ze szczytu pomieszczenia

- I musimy tam wejść? - Spytał z niedowierzaniem Afuro

- Tak - Odparł Axel w momencie gdy mieliśmy już trochę schodków za sobą 

- O boże... - Marudził niechętnie wchodząc na pierwszy schodek 

- Zastanawiam się jakim cudem tutaj ginęli ludzie, przecież to łatwizna. Myślałam, że będziemy walczyć i tak dalej a tu jakieś kurde pokoiki z których trzeba się wydostać, nuda straszna - Mówiłam do reszty wchodząc po schodkach

- Dopiero dwa pokoje za nami. Niewykluczone, że czeka nas jeszcze jakaś walka, więc się nie zniechęcaj - Poklepał mnie po plecach Shirou

- Liczę, że coś będzie... - Westchnęłam

- No szybciej, szybciej! - Krzyczał do nas Midorikawa - Ja nie mam całego dnia żeby tutaj na was czekać! 

- Idziemy, spokojnie - Odkrzyknął mu Hiroto

- No nareszcie! - Uradował się po piętnastu minutach czekania aż wejdziemy na górę - A gdzie Byron? - Spytał 

Wszyscy synchronicznie spojrzeliśmy w dół, gdzie daleko w tyle po schodach wlókł się Aphrodi 

- Jaki leń... - Stwierdziłam - Weź go ktoś tu przynieś

- Eh... - Westchnął Axel, po czym zbiegł do blondyna i na barana go do nas przyniósł

- Jesteśmy w komplecie, także idziemy dalej! - Otworzyłam szczęśliwa drzwi gdzie moim oczom ukazało się sporo ludzi i dziwnych stworzeń nie wyglądających przyjaźnie - Oho, nareszcie coś zaczyna się dziać - Wzięłam katanę i rzuciłam się na przeciwników

Licznik słów: 613

Data napisania: 05.12.2018r

Nie mogłam się znowu zebrać do napisania rozdziału ;__; Dzisiaj po raz pierwszy w życiu miałam świadomy sen, przyznam, jest to naprawdę świetna rzecz. Poza tym wczoraj oglądałam przecudowne anime Zankyou no terror. Polecam z całego serca. To tyle. Bayo!

Ps. Przepraszam za spóźnienie

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro