Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Oczywiście Braciszku!

---------------------------Yui---------------------------
Tydzień później
Otworzyłam oczy i lekko się oparłam o wezgłowie łóżka.Dzisiaj dowiem się czy z dziećmi wszystko dobrze i czy mogę już wstawać.Głodna jestem.Co,by tu porobić?Wstać nie mogę,a jeśli czegoś nie zjem to chyba wykituję.Nie chcę nikogo wołać.Ayato odkąd wie o zagrożeniu śpi w pokoju obok Adriena.Tak,on tu mieszka.
-------------------------Lucyfer----------------------
Wstałem i od razu usłyszałem myśli Yui,że jest głodna.Szybko pobiegłem do kuchni przygotować jej śniadanie.Wiem,że powinienem śniadania robić żonie,ale chcę,żeby córka mi wybaczyła,a Christa już to zrobiła.Nie chce nikogo wołać,żeby byli wyspani.Szybko wziąłem przygotowane kanapki.Jeszcze kątem oka popatrzyłem na zegarek.14:37(wampiry śpią w dzień).Wcześnie,jak na nas wszystkich.Stoję już przy drzwiach pokoju mojej córeczki.Pukam i czekam na pozwolenie wejścia.
----------------------------Yui--------------------------
Zaskoczona,tak wczesną wizytą odpowiadam,że osoba za drzwiami może wejść.Drzwi z lekkim wachaniem się otwierają,a w nich stoi mój ojciec ze śniadaniem.Spięłam się lekko,ale potem skapłam się,że może się coś stać dziecią i rozluźniłam się.Tata podszedł do łóżka i obok mnie położył tacę z posiłkiem.
-Jedz-powiedział.Kiedy zjadłam podziękowałam za jedzenie.
-Proszę-chwila niezręcznej ciszy-Wybacz mi córeczko.Wiem,że postąpiłem źle,ale błagam o wybaczenie w pełni świadom mych błędów-upadł na kolana,a ja zauważyłam całą rodzinę w napięciu oczekując mojej odpowiedzi.Nie wiem,co mu odpowiedzieć.Dzięki niemu istnieję,ale prawie przez niego poroniłam.Co robić?Rozejrzałam się po pokoju i zatrzymałam spojrzenie na Ayato i dzieciach.Wybacz mu skarbie.Bracia Sakamaki:Wybacz mu Yui.Mama i Adrien:Wybacz mu.
-Dobrze.Wybaczam.
-Dziękuję Yui!-i wstał z kolan i patrzył na mnie z niewyobrażalnym szczęściem.
-Skoro,to już wyjaśniliście-niepewnie zaczął Adrien-Chcę się zapytać czy chcecie poznać moją dziewczynę-popatrzał na mnie.Coś mi się wydaję,że ja jestem przywódcą tej rodzinki.Tata się uśmiechnął,a Adrien czeka na moją odpowiedź.
-Oczywiście braciszku!
-Dobrze.To przyprowadzę ją jutro...
-----------------------------------------------------------
Wróciłam!Chyba,że macie mnie już dość?No trudno.Już wszystko dobrze i wena jest.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro