To Serce Nie Powinno Już Bić Od Kilku Lat!
Muszę się zabić.Nie próbuj nawet.Zamknij się Cordelio.Nie.Dopiero co wróciłam i przez jakieś dziecko nie stracę tego.Na kilka sekund wróciłam do swojego ciała.Dotknęłam Ayato i Richtera i teleportowałam ich nad jezioro.Oni nawet tego nie zauważyli,ale ja nie chciałam tego zrobić,przy dzieciach.Na moje nieszczęście Cordelia znów mnie opętała.Ją cieszyło to,że jej syn i kochanek się biją o moje ciało przez nią opętane.Schlebiało jej to.W końcu Ayato został przyparty do drzewa i Richter wyrwał mu miecz z dłoni.Przebił mu miejsce obok obojczyka.Wtedy zdobyłam największą siłę,jaką można dostać.Mój gniew mnie ocalił,tylko po to by się zabić,ale żeby moje dzieci mogły żyć w spokoju.Uniosłam się na skrzydłach w całości czarnych,ale najpierw zabrałam wujkowi Ayato sztylet.Ayato patrzał z przerażeniem i z wyczerpania upadł na kolana.Ja stanęłam na brzegu jeziora i powiedziałam:
-To serce nie powinno już bić od kilku lat!Niech jego właścicielka przepadnie na wieki razem ze mną!-zauważyłam całą rodzinkę,bez dzieci,ale było już za późno.Wbiłam sobie sztylet w serce i potem już nic nie czułam...
-----------------------------------------------------------
Bardzo krótki,ale chciałam umieścić,tu tylko "samobójstwo" Yui.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro