Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

31. Starsza pani

- Ludzie, ludzie, ludzie! - Krzyczał Hiroto wbiegając do naszej bazy

- Co, co, co? - Odpowiadał mu Aphrodi

- Znalazłem!

- Co? - Znów zapytał blondyn

- Wskazówki! Dużo wskazówek! Będzie hajs! - Krzyczał uradowany

- Ochłoń chłopie - Rzucił w niego obraźliwym spojrzeniem Axel

- Wdech i wydech kochanie - Dodał Midorikawa, co po chwili Kiyama zrobił - Teraz możesz mówić

- No dobrze, więc, spotkałem pewną babcię o zwęglone ciała i czy ktoś z jej bliskich nie szedł na poszukiwania Aiko Adachi. Ta odpowiedziała mi "Oh dziecko, ja wiem gdzie ona jest... Chętnie bym ją zabiła, gdybym tylko miała siłę... Jeżeli zechcesz... Jej śmierć będzie dla mnie przysługą, gdyż zabiła dwójkę moich wnuków..."

- Skąd pewność, iż na pewno wie gdzie to jest? - Spytał od razu Fubuki

- Warto spróbować, czyż nie? - Puścił mu oczko

- Niby racja, ale nie można wykluczać, że nie chce czegoś z nami zrobić - Wtrąciłam się

- Też fakt... - Przyznał mi rację Fubuki - Ale myślę, że można spróbować. W końcu taka staruszka niewiele pewnie może nam zrobić

- W sumie... - Zamyśliłam się - Dobra, ale mamy jakiś plan?

- Rozpierdalajcie wszystko jak leci. Taki jest plan 

- Babcię też? - Dopytał Hiroto

- Jak nie będzie innej możliwości, ją też możecie zabić

- Okej... A jak broń? - Zwróciłam twarz w stronę Byrona

- Chodźcie - Wstał z kanapy i podszedł do konta pokoju - Tu macie wszystko co udało mi się skołować, pistolety, miecze, noże, jakieś kilka granatów... Wybierzcie sobie co chcecie po prostu - Wzruszył ramionami i wziął dla siebie dwa takie same pistolety. Każdy wybrał co chciał i ostatecznie na górze broni nie zostało prawie nic

- Idziemy teraz? - Spytałam drużyny

- Nie ma czasu do stracenia - Uśmiechnął się Midorikawa

- Fubuki, też idziesz?

- W sumie mogę iść... - Wziął dwa małe nożyki - Ale raczej nie będę walczył czy coś

- Spoko. Więc lecimy!

***

- A jak ta wasza organizacja się nazywa? - Spytała nas starsza pani prowadząc do rzekomej Aiko 

- Specjalistyczna grupa zabójców w sprawie zabicia Aiko Adachi - Wyrecytowałam

- W skrócie SGZWSAA - Dodał Ryuuji

- Rety, naprawdę zbyt długa nazwa na moją pamięć... A jak założyliście tę grupę i dlaczego?

- W sumie to był zupełny przypadek... Ktoś rzucił pomysłem i stwierdził, że pieniądze przekażemy na ratowanie świerków i stwierdziliśmy, że tak zostanie

- Przekażecie te pieniądze na ratowanie świerków?! - Zdziwiła się

- Nie, nie - Zaśmiałam się - Jeszcze w sumie nie wiemy co zrobimy z tymi pieniędzmi... W sumie, nawet nie chcemy jej zabić dla pieniędzy a, żeby spędzić razem trochę czasu i zabić czas

- A ja myślałem, że robimy to dla pieniędzy... - Myślał głośno Aphrodi

- Cichaj blondynko! - Krzyknęłam na niego

- Nie cichnę! -Odparsknął mi

- Cichniesz!

- Już, już - Rozdzielił nas Axel - Zaraz prawdopodobnie będziemy walczyć, więc lepiej żebyście się nie pokłócili 

- Eh.. A już chciałam mu wyrwać te włosy...

- Pożrę twoje dzieci - Syknął

- Jesteście naprawdę niesamowicie pogodni i radośni jak na myśl, że idziecie narażac swoje życie - Uśmiechnęła się promiennie 

- Proszę pani, ja to robię codziennie! - Wyjęłam katanę z pochwy

- Ah... Młodość - Opuściła wzrok w dół - W każdym razie, już jesteśmy

- O chryste panie... - Zaniemówiłam, gdy zdałam sobie sprawę, że przede mną stoi ogromne zamczysko które wielkością wystaje poza chmury

Licznik słów: 534

Data napisania: 23.11.2018r

Podczas pisania złapała mnie czkawka ;__; W każdym razie nadrobiłam zagrożenie z fizyki oraz w końcu obejrzałam one punch mana. To anime opisałabym dwoma słowami - człowiek rozpierdol. To tyle. Bayo!

Yo, tutaj kuczan z przyszłości. Mam do was pytanie. Czy tylko mi się wydaje, że fabuły moich książek lecą bardzo szybko? Wy też macie takie wrażenie, czy tylko ja?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro