Ostatni dzień zwykłego życia...
Może to dziwne, ale tym dniem był 2. września 2015 roku. Mój drugi dzień w gimnazjum. Nie wiedziałam jak mam powiedzieć o chorobie nauczycielom i koleżankom. Oznajmić, że jutro może mnie już nie być, że już jutro będę dostawać bardzo agresywną chemię w szpitalu. Ten piękny (jak dla mnie) dzień kiedy było tylko 5 lekcji w szkole, a po lekcjach z przyjaciółką na lody, duuuże lody ^^. A tak przy okazji - dziękuję Paula, za ten dzień, za to, że mnie wspierasz :* :3. No tak, piękny dzień, powrót i pakowanie do szpitala...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro