Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

25.


trollbyrne: Hej Fray!

asymx: Hej Silas, jak znalazłeś moje konto?

trollbyrne: wiesz po postach typu: "Jak wyjebać przyjaciółce która mówiąc zabieram Cię na lody, mówi, że dosłownie zabiera Cię na robienie lodów? Sara, pamiętaj Fray Robbie nie zna litości"

asymx: hah, no trochę mnie poniosło

asymx: ja serio chciałam iść na lody..

trollbyrne: to może poszlibyśmy dziś?

trollbyrne: wiesz, dawno się nie widzieliśmy i tak sobie pomyślałem

asymx: w sumie 

asymx: w sumie to możemy iść

***

- Luke chodź gdzieś wyjdziemy - ręce Arzaylei owinęły się wokół szyi Hemmings'a. Na twarzy blondyna pojawił się grymas, po czym odtrącił swoją dziewczynę, wracając do swojego poprzedniego zajęcia. 

Grania w Fifę. 

- Nie mogę dziś - odpowiedział, rozpoczynając od nowa mecz. 

- Dlaczego? - zapytała, krzyżując ręce na piersi. 

- Mam dużo roboty.

 Arzaylea parsknęła swoim ironicznym śmiechem, po czym z dużą powagą zwróciła się do swojego narzeczonego.

- Grasz tylko w tą durną grę. Od jakiegoś czasu masz mnie w dupie, nigdzie nie wychodzisz, o co Ci chodzi? Zgrywasz dupka czy po prostu jesteś dupkiem? 

- Eh, no jutro wyjdziemy...

- Jutro to będzie futro! - fuknęła, zabierając swoją torebkę z krzesła - Dosłownie. Jutro przychodzą mi futra z Włoch.

 Po czym wyszła z mieszkania, trzaskając za sobą drzwiami. 

Luke jedynie pokręcił przecząco głową, zastanawiając się czy momentami ta słodka dziewczyna w której się zakochał to ta sama kobieta-bomba z którą na co dzień się zmierza. Czasami bywała jak anioł który został zesłany na ziemie, by się nim zająć, a czasami wydawało mu się, że mieszka z diabłem, który tylko czeka, a żeby go wciągnąć w piekielne podziemia. 

Dziewczyny to dziwne stworzenia - pomyślał Luke, stopując grę.

- W sumie - podniósł się z kanapy - W sumie co ja będę, idę się najebać.

***

lucaskutas: idziemy do klubu?

cliffoconda: nie idę, nie mam czasu

***

Lukeierek: idziemy do klubu, ashton?

Asshole: słabo się czuję, nie dam rady dziś

***

Hemmingsson: Calum chociaż ty mnie nie zawiedź, idziemy do klubu?

Ryż: jeszcze się pytasz!

Hemmingsson: ale ty kierujesz, ostatnio ja kierowałem

Ryż: a myślałem, że schlam się jak knur dzisiaj, lol

***

Calum Hood nie należał do odpowiedzialnych osób, a już na pewno nie odpowiedzialnych za swoich przyjaciół, skoro sam ledwo potrafił się upilnować. Jednakże, po czterech godzinach dobrej zabawy kiedy Luke Hemmings wstąpił w stan zupełnej nietrzeźwości, oznajmił na imprezie, iż idzie włamać się do dawno zamkniętego sklepu z alkoholem. Calum akurat w takiej sprawie musiał zainterweniować. Poszedł za przyjacielem śledząc go, aż w końcu znalazł Luke'a z kamieniem w ręce, wycelowanego w stronę okna sklepu monopolowego. 

- Luke to nie jest dobry pomysł!

- S-spokojna twoja s-staraa, znaczy rozczochrana, jeden chuj - wybełkotał blondyn, ledwo utrzymując się na nogach - Zaraz weźmiemy sobie trochę, eee, wódeczki i p-piękne będzie!

- Luke ty głupi cwelu! Zaraz się włączy alarm i zamiast wódeczki to ty kajdaneczki będziesz miał - warknął Hood, próbując powstrzymać Luke'a przed wybiciem szyby - Wracajmy do klubu, albo najlepiej od razu do DOMU! 

-Nie jesteś moją m-mamusią, Calum ty jesteś moją mamusią? - po czym Luke zaczął się przytulać do zdezorientowanego bruneta - Moja mama miał większe cycki i większego wąsa. 

- Spierdalaj - odepchną go - chodź idziemy stąd.

Ale kiedy tylko Calum się odwrócił, Hemmings nie próżnował i takim sposobem, cała szyba w jednej chwili poszła z hukiem. Żeby tego było mało, włączył się alarm, a pokaleczony od szkła Hemmings zamiast cokolwiek zrobić, zaczął się sam do siebie śmiać.

- KRETYNIE! UCIEKAMY! -krzyknął Calum, łapiąc przyjaciela za nadgarstek.

Uciekli. 

Ale nie zauważyli, że kamera w samym rogu sklepu, zarejestrowała każdy ich ruch.

____________

 ile mnie nie było :O

miesiąc? ogolnie sporo się u mnie działo w tym czasie i TAK MIESIAC NIE WCHODZILAM NA WATTPADA, koszmar



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro