Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wprowadzenie

Czy dziewczyny mogą należeć do gangu? Już dawno płeć piękna udowodniła swoją wartość i to, że kobiety żadnej pracy się nie boją, ale w gangu może być im ciężko...

"- Myślałaś, że kobiety będą lepiej traktowane od mężczyzn? - prychnęła na mnie Chloe. - W jakim świecie ty żyjesz? - zanim mogłam odpowiedzieć, czy chociażby wziąć głębszy oddech brunetka znów zaczęła mówić. - Tutaj panuje bezlitosna zasada równości. - skręciłyśmy w prawo, a moim oczom ukazała się ogromna sala treningowa, gdzie przebywała całkiem spora grupka chłopaków. - A i jeszcze dwie sprawy...

- Jakie? - zapytałam, przyglądając się z zaciekawieniem wysportowanym przystojniakom, którzy akurat ćwiczyli różne sztuki walki wręcz. Szczególną uwagę poświęcałam napinającym się mięśniom, ale to tylko szczegół.

- Nie wychylaj się poza szeregi i staraj się nie rzucać się w oczy, gdyż... - kiedy dziewczyna zobaczyła, że przyglądam się trenującym chłopakom, uderzyła mnie w ramię, co nie powiem bolało.

- Gdyż co? - zapytałam przez zaciśnięte zęby, pocierając obolałe ramię i patrząc na nią z wyrzutem. Chloe miała całkiem sporo siły, ale wykorzystuje ją w niewłaściwy sposób.

- Oj kochana musisz się jeszcze wiele nauczyć. "

Co musi się stać, żeby kujonka stała się gangsterką?

- Dziewczyno, jak ty wyglądasz?! - podbiegła do mnie Sophia. - Czy to naprawdę ty, Isabelle? - przyglądała mi się, jakby widziała mnie po raz pierwszy w życiu, a znamy się przecież pięć lat.

- Tak to ja. - odparłam ze śmiechem, kręcąc głową na jej reakcję.

- Obróć się. - nakazała, a ja posłusznie wykonałam jej polecenie. Moja sukienka podniosła się do góry, odsłaniając schowany pistolet, więc szybko zakryłam to miejsce ręką, mając nadzieję, że dziewczyna nic nie zauważyła. - Wow... Nie przypominasz starej, poczciwej Isabelle. - mruknęła, nadal mi się przyglądając z ogromnym zainteresowaniem.

- Bo jestem teraz Isabelle 2.0. Lepszą wersją starej siebie."

Przeprowadzka na koniec świata, nowi ludzie, czy otoczenie mają wpływ na główną bohaterkę, ale co tak właściwie jest głównym powodem jej całkowitej przemiany w osobę, której zwykle się wystrzegała?

"-  Jesteś na to za słaba. To nie twoja bajka, księżniczko. - mruknął Matthew prosto do mojego ucha. Jego głos spowodował ciarki na moich plecach. Prychnęłam  lekko już podenerwowana jego słowami i naładowałam pistolet.

- Patrz i się ucz. - powiedziałam, a następnie odsunęłam się od chłopaka i wymierzyłam pistolet."

Zrządzenie losu podsyła do życia Isabelle coraz nowych ludzi, tylko komu może ufać? Kto może chcieć ją zdradzić i dlaczego? Czy ktoś będzie po jej stronie?

"- Zdradzieckie szuje! Wiedziałam, że nie powinnam wam ufać! Wy ciche skurwysyny! - wyzywałam ich ze łzami w oczach, a oni jedynie śmiali się perliście. Traktowałam ich jak rodzinę, a oni mnie tak zdradzili! Ufałam im... Myślałam, że jesteśmy przyjaciółmi, ale przyjaciele tak nie postępują, do kurwy nędzy!

- Skoro wiedziałaś, to po co to robiłaś? - zapytał blondyn, przez co na niego spojrzałam. Jako jedyny się nie uśmiechał, jego twarz nie wyrażała żadnych emocji. Nie chełpił się swoją wygraną, ale również nie przejmował się moją klęską. Był neutralny i niewzruszony, zresztą jak zawsze. Mimo wszystko to w nim pokładałam największe nadzieje. Myślałam, że łączyło nas coś więcej, niż wspaniałe wspomnienia...

- Bo wierzyłam w ludzi i ich zmianę... - powiedziałam ściszonym głosem, przełykając łzy. - Ale wy mi tę wiarę bezczelnie odebraliście."

- I część "Danger"

__________________________

Rozdziały będą czasami krótkie, czasami mogą być dość długie. Każdy kończy się moją notką i podpisem. Pierwszy rozdział już niebawem!

~Princess

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro