Rozdział 12: To Skomplikowane
1 lipca, godzina 18
Perspektywa Suji
Siedziałam na łące całkiem sama... Było mi gorąco i mi brakuje Taehyunga.. Wleciał gdzieś mojej wiedzy i nie wiadomo kiedy wróci... Już mija 7 dzień odkąd go ostatni raz widziałam... Pewnie w głowach macie pytania jak nam się układa? Otóż myślałam, że będzie dobrze ale jednak często się kłóciliśmy o byle co.. Może mnie nie kocha i dlatego wyjechał... Aish sama nie wiem o czym myśleć. Aktualnie otworzyłam sobie wino i pije z gwinta..
Godzina 01.30
Perspektywa Jimina
Stałem na warcie i zobaczyłem, że Suji weszła do posiadłości trochę upita.
Jimin: Suji, wszystko okej? Ledwo co utrzymasz się na nogach.
Suji: A jak myślisz, że jest wszystko okej u mnie? WŁAŚNIE NIE! TEN DEBIL NAWET NIE DZWONI DO MNIE! ZOSTAWCIE MNIE WSZYSCY SPOKÓJ!
Rok później
Perspektywa Suji
Kolejne lato.. A ja popadam w depresje.. Taehyunga dalej nie ma w posiadłości.. I jak tu być jego przyszłą żoną? Sama nie wiem.. Jak tam ma wyglądać moje życie to wolę zerwać wszelkie kontakty z nim.. To jest skomplikowane.. Aktualnie leżę w łóżku... W pewnym momencie, ktoś zapukał do drzwi
Wendy: Hej Suji, czy mogę wejść do pokoju ?
Suji: Jasne, co tam?
Wendy: Taehyung coś się odzywa do ciebie?
Suji: Niestety nie... Pójdę się przejść.. I nie idź za mną proszę..
Perspektywa Suji
Oddaliłam się do Seulu, aktualnie jadę nad jezioro gdzie spędzałam bardzo dużo czasu jak byłam mała.. Jak jeszcze mój tata żył i Myungji...
Godzina 06.30
Perspektywa Suji
Siedziałam na balkonie i zauważyłam samochód, który podjechał pod posiadłość.. I zobaczyłam go..
/////////////////////////////////////////////////////////////////
Hej wszystkim.. Tak wiem rozdział miał być wczoraj ale kompletnie zapomniałam a dzisiaj ledwo żyje, bo zostałam zaatakowana przez Jimina na koncercie i nie dałam rady to pisać.
A wy jak się trzymacie po koncercie?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro