prószy jak na syberii
*dźwięk dzwoneczków przy saniach świętego Mikołaja*
Cześć moi najlepsi czytelnicy! Oto nadeszła ta magiczna pora, kiedy wszyscy się radują i nie mogą przestać uśmiechać. Dookoła migają różnokolorowe światełka i mogłoby się wydawać, że patrząc na to wszystko, człowiek nie może być inny niż radosny! Cóż, może każdemu się wydaje, że naprawdę tak właśnie jest i prawdę mówiąc ma rację, ale tego roku to w ogóle nie ma prawa wypalić.
Kochani, przedstawiam wam oto listę rzeczy, których nienawidzę w Święta Bożego Narodzenia, ponieważ kocham narzekać i będę to robiła do końca swojego marnego żywotu. Jestem Polakiem, a kto widział rodowitego Polaczka, który nie narzeka? No właśnie ;)
Pierwszą rzeczą, która irytuje mnie jak cholera jest składanie wszystkim życzeń. Nie mówię, że to okropne, iż trzeba każdemu powiedzieć ciepłe słowa (bo to w sumie jest miłe), ale dzielenie się opłatkiem jest do bani. Musimy składać życzenia nawet osobom, których nienawidzimy. Jak słyszę czasem te chamskie podteksty, które się kryją w niektórych życzeniach to chce mnie skręcić. Miota mną na wszystkie strony, ale jako porządna dziewczyna nie okazuję tego przy ludziach. Po prostu próbuję z całej siły powstrzymać się od uderzenia niektórych w twarz. Stołkiem. Ewentualnie całym stołem. Te ściskania i przytulania, co to w ogóle ma być? Nie. Proszę stop.
Zgrabnie przeszłam do kolejnej sprawy, a mianowicie zjazdy rodzinne. Normalnie jak nigdy nie mają kiedy przyjechać tak w święta muszą zwalić się wszyscy. Nie mogę przestać się wkurzać. Nie jestem aż tak rodzinna, żeby codziennie spędzać tyle czasu w towarzystwie tych ludzi, a już szczególnie tych małych, wkurzających bachorów, które biegają, krzyczą i chcą się bawić. Dzieci, czy po tylu latach nadal nie rozumiecie, że ja nie mam zamiaru się wami zajmować? Kocham małe dzieciaczki, ale te z mojej rodziny to jakieś totalne zło. Nie potrafię się nimi zajmować, poza tym jestem już za stara, żeby się z nimi bawić, okej? Nie jara mnie udawanie, że jestem na herbatce. Jejku, czasem się zastanawiam czy ja też byłam takim irytującym dzieckiem????? Komu zawiniłam???? No ja pytam, kurde!
A najlepsze są oczywiście te wszystkie komentarze 'och jak ładnie wyglądasz' od starszych osób. Nie wierzcie im, ponieważ kiedy mówią coś podobnego to znaczy, że przytyłaś/łeś. Nie ma szans, że to przez ładną sukienkę, bluzkę czy buty - to wszystko przez wagę. To mnie tak wkurza! Albo 'no, a ty to pewnie masz już jakiegoś kawalera, co?' cóż moi mili, to nie jest wasz zasrany biznes czy mam kogoś czy nie, gdybym się chciała pochwalić to bym wam przedstawiła tę osobę, czyż nie? Nie rozumiem jak można być tak wkurzającym. A oczywiście te pytania nigdy się nie skończą i będą o tym gadali dzień w dzień. Albo sytuacja, kiedy jest tak nudno, że wchodzisz na twittera i tweetujesz jak to bardzo chcesz zniknąć z tej planety i uśmiechniesz się, bo ktoś ci odpisze, że może cię uratować. Wtedy wybucha piekło. 'Pewnie ze swoich chłopakiem piszesz', 'a jak ma na imię?', 'cały czas się uśmiechasz przez niego!', 'ile już jesteście razem?'. Kochani. W y p i e r d a l a j c i e :))
Koniec o tym całym gadaniu, bo aż się wzburzyłam jak ocean podczas sztormu.
Dobrze, a kolejną rzeczą, którą praktykuje się w każdym domu jest to; idziemy sobie głodni jak cholera, bo nie jedliśmy od jakichś pięciu minut i nam ubywa siły, a jesteśmy żarłokami i kochamy jedzenie, a raczej jedzenie kocha nas, a my się nie opieramy. W podskokach niczym jakiś konik polny na sterydach doskakujemy do lodóweczki, naszej królowej i miłości, nie? Otwieramy i w środku jest dosłownie wszystko. Od góry do dołu wypełniona pysznościami. Wyciągamy rękę, żeby skosztować maleńkiego kawałka nieba, a tutaj krzyk 'ZOSTAW TO NA ŚWIĘTA!!!!!'. No kurde mać! Są przecież święta, ale nie i tak nie można niczego dotknąć, bo to dla gości. Dlatego też zostajemy z niczym, a kiedy goście przyjdą to tylko patrzą na ciebie jak na debila, bo jesz ile wlezie, ponieważ halo, wcześniej zjeść nie można było. Czy to nie jest katorga??
Poza tym przygotowywanie jedzenia. Tego jest masa i robi się to przez kilka dni, a później znika w ciągu jednego wieczora. Czyż to nie jest niesprawiedliwe? Ja zrobiłam, ale nie i tak nawet tego nie zdążę spróbować, ponieważ ktoś inny to zje.
A te święta? Po prostu szkoda gadać. Gdzie jest śnieg ja się pytam? Jest zima, grudzień, święta, a jego nie ma. Chyba ci na górze trochę mają niepoukładane, bo zniszczyli cały urok. Bez śniegu nawet oświetlone domy nie wydają się być takie ładne jak zazwyczaj. Nie mogę po prostu uwierzyć, że świata nadal nie pokryła biała kołderka!
Teraz to naprawdę miota mną tutaj przed tym laptopem. Nie wiem czy sobie poradzę ew!
Nie mam uwag po prostu. Wolę już skończyć pisać co jest głupie w święta, ponieważ naprawdę nie ma szans, żeby moje słabe serce to przetrwało. Cóż, trzeba będzie żyć dalej.
Pamiętajcie, że pomimo kilku wad, święta nadal są świetne! Przecież to jedyny okres w roku, kiedy można najeść się tylu mandarynek hehe. Możemy bez oceniania nosić te super świąteczne skarpetki, mamy choinkę, która umila nam czas i jest miło, musi być, bo Kevin na polsacie :D x
A teraz chciałabym złożyć wam życzenia, oczywiście całkowicie szczere i bez podtekstów, że powinniście schudnąć, wziąć się za siebie czy znaleźć sobie kogoś!
Po prostu chcę wam życzyć, żeby te święta przebiegły wam spokojnie, żebyście mogli odpocząć i oczywiście, żebyście spędzili je bezpiecznie! Najlepszych ciasteczek, mnóstwo mandarynek i zabawy, żebyście mogli się wyspać i nikt was nie dręczył z rodziny głupimi pytaniami. Poza tym sama nie wiem. Może po prostu spełnienia marzeń wam życzę, ponieważ od marzeń wszystko się zaczyna. Uśmiechu na twarzy i żebyście nie musieli się smucić, ale weselić na każdym kroku! Żebyście mogli pocałować pod jemiołą osobę, która jest dla was ważna! WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO MOJE SŁOWIKI!!!!!!♥
Kocham was,
©smil3x aka słowik x
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro