Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

szkoła jest fajna?

Witam was serdecznie po tak długiej przerwie, która będzie trwała jeszcze naprawdę długo, ponieważ jedynym urządzeniem, które pozwala mi na komunikowanie się z wami, pisanie rozdziałów i innym tego typu rzeczom, ponieważ nie mam laptopa, nie mam komputera, mam głupiego brata, który dał mi dziwny zakaz na wchodzenie do pokoju (nadal nie wiem czemu wtf?) i do tego nie chce mi teraz zamówić laptopa, a czemu? Nie mam pojęcia, ponieważ ludzie proszę was, jak można pozbawiać słowika internetu? No cóż, ważne, że jest telefon i mogę pisać cokolwiek, chociaż to naprawdę wkurzające, ponieważ muszę dokończyć moją propozycję historii, którą chcę wysłać do wydawcy i najlepiej gdyby to było dzisiejszego dnia, ale nie chcę nic mówić, żeby nie zapeszać hihi.

Dobra, nie miałam o tym w ogóle pisać. Co do tytułu, który zapewne was intryguje, muszę powiedzieć, że ja naprawdę lubię szkołę. Znaczy wiecie, nie, żeby chciało mi się chodzić, uczyć się czy chociażby ćwiczyć na wf, ponieważ jestem słowikiem, a słowik nie lubi tego typu rzeczy. No cóż. Naprawdę dobrze jest posiedzieć z przyjaciółmi, pośmiać się z klasą i posłuchać historii mojego niezawodnego nauczyciela geografii. Właśnie głównie przez niego nie umiem tego przedmiotu, ponieważ on zacznie mówić o jednym to wychodzi mu jakaś historia z jego życia i tak schodzi cała lekcja na gadaniu. Przecież ten człowiek nie robi nic innego tylko mówi. Przykładem może być temat o hodowli zwierząt w Polsce (tak, nadal jesteśmy w książce z drugiej klasy, chuj z tym haha), przy którym wypłynęła historia jego przyjaciela, który był żołnierzem i który przyłapał kolesia z kozą. Ya know. Zoofilia i te sprawy haha i tak zaczął gadać i opowiadać i nie mógł przestać. Co z tego, że to było okropne, on jest zboczony i ciągle naśmiewa się z innych, ale jest totalnie zajebistym człowiekiem. Jest tak śmiesznie na lekcjach, że przysięgam wam, że jest miło. Poza tym ma swoją szkołę jazdy i takie historie ma stamtąd to proszę was. Ja płaczę na lekcjach. Ten idiota, który jeździ po całym świecie, był wszędzie i zna każdego człowieka, jest tak śmieszny, że nie mam siły.

Ale w sumie opisałam wam moją geografię, a chciałam podzielić się z wami historiami z języka niemieckiego, który jest zdecydowanie piękną lekcją. Nasza nauczycielka jest dość.. luźna. W sensie, możesz jej wejść na głowę, a ona dalej będzie miała to gdzieś. Kompletnie śmiesznie, ale cóż, u nas w klasie to wykorzystują. Nasza klasa podzielona jest na dwie grupy. Zaawansowaną z niemieckiego i podstawową z angielskiego oraz podstawową z niemieckiego i zaawansowaną z angielskiego. Więc oczywiście połowa klasy, w której jestem ja, czyli podstawy niemieckiego, siedzimy sobie zupełnie spokojnie. Znaczy nie powiem, że spokojnie, ponieważ niemiecki jest u nas przedmiotem, podczas którego wszyscy robią co chcą, jedzą i opieprzają się niesamowicie. Chodzi o to, że po prostu kilka uwag, które pamiętam mniej więcej chciałabym wam przedstawić.

W drugiej klasie zmienili nam nauczycielkę niemieckiego na właśnie tą luzacką, która ma nas gdzieś. Więc spokojnie sobie siedzimy, ale jeden chłopak z mojej klasy szczerze znienawidził ten język. Więc oczywiście kompletnie olał ten przedmiot. Nie przychodził na lekcje, nie uczył się, nie pisał nawet sprawdzianów jak każdy. Po prostu kompletnie zlewał ten przedmiot. W końcu postanowił sobie pożartować z nauczycielki. Pojawiło się kilka uwag w zeszycie uwag naszej klasy:

'Uczeń razem z kolegami śpiewa Rotę na lekcjach języka niemieckiego'

'Uczeń zrobił harmonijkę z książki i zaczął grać'

'Uczeń nazywa panią od niemieckiego zaborcą'

'Uczeń powiedział, że nie ma zamiaru uczyć się niemieckiego, ponieważ jego dziadek nie chciałby z nim więcej rozmawiać'

Tak więc było ciekawie, cała szkoła miała polewkę z tego co się działo u nas na lekcjach, nauczycielka coraz bardziej była wykończona psychicznie. Wybaczcie, jeśli dla was to nie jest śmieszne, ale poważnie to na żywo było takie zabawne, że płakałam, przysięgam.

Ale i tak uwaga, która pobiła rekord w szkole. Chłopak z mojej klasy w pierwszy dzień szkoły dostał uwagę. Brzmiała ona następująco:

'Uczeń wyszedł do toalety i wrócił z zakupami'

Więc naprawdę zastanówcie się wcześniej, kiedy będziecie chcieli uciec do sklepu i wrócicie w środku lekcji z reklamówką jedzenia!

Ale tak czy siak; szkoła naprawdę jest fajna.

Pozdrawiam was, kocham was, dziękuję za uwagę!

Ah czy ktoś nie chce zabrać mnie do Warszawy na Jano, ponieważ ja wcale nie płaczę, że ich nie zobaczę. ANI:)TROCHĘ:)NIE:)PŁACZĘ:)

Bądźcie silni w szkole moi mili. Ćwir, ćwir xx

©smil3x


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro