Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

섹션 43

Tak jak sądziłam, przespałam całą drogę w samolocie, teraz właśnie idziemy do taksówek którymi mamy pojechać do hotelu, Namjoon specjalnie wybrał najlepszy hotel w całym Los Angeles.

- To tak, ze względu że jest nas ósemka to dzielimy się na czwórki, najmłodsi czyli Jimin, Taehyung, Leerin i Jungkook do jednej z taksówek a ja, Jin, Suga i Hobi do drugiej. Okej? - zapytał mój brat, a każdy na jego propozycje się zgodził, więc tak właśnie teraz siedzimy już w taksówkach i jedziemy do naszego hotelu.

Droga zeszła nam znośnie, już nie będę nic mówić na temat Tae, który próbował się dobierać do mnie, ale ani razu mu się nie udało przez Jeona, który zwracał mu uwagę bo wie że nie chce by ktoś jeszcze o tym wiedział, Jimin ma wymazane wspomnienie więc jest dobrze.

- Jesteśmy - poinformował kierowca, a Jimin podał mu odpowiednią sumę, a potem wszyscy wyszliśmy z samochodu, wzięliśmy swoje walizki i z nimi udaliśmy się do reszty gdzie już na nas czekała w hotelu

- Dobra, jak jechaliśmy tu to uznałem że zamiast kombinować kto z kim będzie w pokoju wziąłem dobrałem was wiekowo, czyli. Jin i Suga macie numer 201 - powiedział i podał im klucz - Ja i Hoseok mamy numer 274 - kapeć schował klucz do kieszeni - Jimin i Taehyung wy macie numer 225 oraz Jungkook i Leerin mają pokój numer 247 - powiedział i podał mi klucz, a ja bez wachania go wzięłam i udałam się na piętro do mojego i Jeona pokoju

Po jakiś dziesięciu minutach mojego rozpakowywania się, ktoś wszedł do pokoju.

- Serio masz ruchy Je- - zatrzymałam się widząc Taehyunga, który właśnie wszedł do pokoju z walizką - Co ty robisz?

- Kooki zamienił się ze mną na pokoje, powiedział twojemu bratu, że niby woli mieć pokój z Parkiem, bo będzie dla jego lepiej i dla ciebie - uśmiechnął się i zrobił krok w moją stronę - wiesz co to znaczy? - zapytał, a ja spojrzałam w jego oczy - to znaczy że nikt tak sobie nie może wejść i mamy pokój tylko dla siebie - powiedział i popchnął mnie na łóżko, a po chwili zawisnął nade mną - czyli możemy zrobić krok dalej - powiedział i wbił się w moje usta całując mnie namiętnie, jego ręce zaczęły błądzić pod moją koszulka ja by nie było pociągnęłam chłopaka za włosy do tyłu.

- Leerin! Taehyung! Za piętnaście minut idziemy na plaże! Więc się szykujcie - poinformował nas mój brat

- Dobra! - odpowiedział Tae ledwo i się niechętnie ode mnie odsunął - No i zabawa popsuta - powiedział jak mały gnojek i położył się na brzuchu.

- Ubieraj się, bo zaraz wychodzimy - powiedziałam podeszłam do mojej szafy z której wyjęłam mój strój kąpielowy dwu częściowy w kolorze białym, wzięłam jeszcze czyste ciuchy i poszłam do łazienki się przebrać. I gotowa wyszłam z łazienki - gotowy już jesteś? - zapytałam chłopaka, który wstał do mnie.

- Tak - powiedział i podszedł do mnie, złapał mnie za rękę i razem poszliśmy do chłopaków, ale zanim byliśmy przy nich, puściłam Tae rękę i dołączyłam do reszty.

- To idziemy? - zapytałam, a chłopaki przytaknęli i tak całą ósemką udaliśmy się w stronę plaży, na której byliśmy po piętnastu minutach, ja jak to ja wzięłam sobie leżak i zaczęłam się opalać, ale niestety ta piękna chwila, nie może trwać długo..

Po pół godzinach poczułam cztery pary rąk,  a jak otworzyłam oczy zauważyłam Taehyunga, Jimina, Jungkooka i Hoseoka którzy prowadzili mnie w stronę wody

- Nie błagam! Tylko nie to! - próbowałam się wyrwać i zaczęłam kręcić się ze strony na stronę ale nic to nie dało, a woda była coraz bliżej - Yoongi! Ratuj! - krzyknęłam do chłopaka, który także leżał na leżaku, spojrzał na mnie i lekko się uśmiechnął.

- Radź se sama! - odkrzyknął, a ja postanowiłam zrobić coś by mi pomógł.

- Yoongi oppa ratuj! - krzyknęłam, a chłopak znowu się uśmiechnął i chciał pomóc mi się wyrwać, złapał mnie za ręce no ale, ich jest czterech, a Yoongi jest sam, by było lepiej owinęłam ręce w około jego brzucha i dalej się wyrywałam - puśćcie mnie wy gnojki jedne, bo wpierdol będzie! - krzyknęłam, a jak chłopaki mieli mnie już wrzucić do wody to ja szybko obróciłam mną i Minem, a potem się od niego odbiłam a ten wpadł do wody zamiast mnie - Yoongi oppa przepraszam - powiedziałam i chciałam pomóc mu wyjść z wody, ale chłopaki mnie tak wepchnęli przez co poleciałam ma Yoongiego, chłopak pomógł mi utrzymać równowagę ,a potem na mnie spojrzał, chwile zagapiłam się w jego ładne oczy, było w nich widać ból. Leerin ogarnij się! Szybko odeszłam od chłopaka i podeszłam najpierw do Jimina - Jestem pewna, że to twój pomysł wiewiórko - powiedziałam i go podcięłam a ten się wywalił, złapałam za jego nogę i zaczęłam ciagnąć do wody to samo zrobiłam z resztą, no prawie. Jedynie Tae mi został - chodź tu gnoju - powiedziałam i zaczęłam go gonić, bo ten bałwan zaczął uciekać, ale koniec był taki, że Tae też wylądował w wodzie - banda frajerów - powiedziałam i zmęczona ciąganiem ich do wody rzuciłam się na leżak, przymknęłam oczy i zasnęłam, bo czemu nie?


Ogólnie, ten rozdział jest do kitu, coraz mniej osób chyba to czyta 😰

Miłego dnia życzę lub nocy

Możecie mi zaspamic tym razem emotikoną „👽"

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro