Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

섹션 31

- Wow! Ale jak? - zapytała się mnie dziewczyna, która przeglądała się w lusterku

- Nauka - wzruszyłam ramionami i podeszłam do drzwi - Chodź, bo już pewnie jedzenie jest. - Tak jak powiedziałam, tak zrobiłyśmy i poszłyśmy do jadalni, w której już unosił się ładny zapach.

- Podane do stołu - Tae uśmiechnął się do mnie, a ja zmrużyłam oczy i usiadłam do stołu, a JiWoo obok mnie.

- Smacznego - powiedział, Jin a każdy odpowiedział mu tym samym

- Ymm, może coś potem razem porobimy? - zapytał HoSeok, a ja pokiwałam głową dając znać, że to nie taki zły pomysł.

- To może butelka? - zapytał Namjoon, w sumie, zagrałabym w butelkę.

- Mi pasuje - zgodziłam się, a po mnie reszta.

Potem rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Chłopaki opowiadali o swoich przypałach podaczas misji. Atmosfera była miła, jeśli nie udają bad boy'ów jest serio fajnie z nimi porozmawiać.

Po zjedzeniu obiadu udaliśmy się do salonu i usiedliśmy w kółku, mój brat poszedł po butelkę, a Suga i Jimin poszli po jakiś alkohol.

- Okej, to jakie zasady? Na alko czy rozbierane? - zapytała JiWoo, a chłopaki wymienili porozumiewawcze spojrzenia.

- Na rozbierane - odpowiedzieli jednocześnie, a ja sobie przybiłam piątkę z czołem w myślach. Zboczuchy.

- Już jestem - powiedział Namjoon, który wszedł do salonu - słyszałem jakie zasady. No to kto zaczyna?

- Ja - odezwał się Jin i zabrał butelkę, którą od razu zakręcił. Wypadło na JiWoo - prawda czy wyzwanie?

- Prawda - odpowiedziała od razu.

- Okej, masz chłopaka? - zapytał i spojrzał na Hobiego, pewnie to on chciał wiedzieć.

- Aktualnie nie - dziewczyna się widocznie zawstydziła i kątem oka spojrzała na Jungkooka.

- Teraz ty kręcisz JiWoo - powiedziałam, a dziewczyna zakręciła i wypadło na Jungkooka.

- Wyzwanie - odpowiedział za nim dziewczyna się odezwała.

- Pocałuj się z... - dziewczyna przeleciała wzorkiem po każdym i uśmiechnęła się chytrze - Jiminem - chłopaki obaj patrzyli w osłupieniu na JiWoo, a ja się zaśmiałam.

- To ja ściągam skarpetki - powiedział i zaczął ściągać skarpety.

- Jednak pizda - powiedziałam pod nosem na tyle głośno by usłyszał.

- Ja? Pizda?- oburzył się, by go jeszcze bardziej podpuścisz dodałam jeszcze pare słów.

- A co? Oczywiście że pizda, jeśli nie umiesz zrobić takiego zadania to znaczy, że jesteś słabszy od baby - zaśmiałam się, a chłopak zrobił się czerwony - O jeszcze jak widać pizda z okresem - chłopak nie wytrzymał i zdenerwowany podszedł do Jimina i złączył jego usta z Parkiem. Chłopak całował go przez 15 sekund tak jak było w zadaniu, a potem się odsunął z dala od niego - Teraz wszystko odwołuje - uśmiechnęłam się i puściłam Kookiemu oczko.

- Ty, ty specjalnie tak mówiłaś by mnie podpuścić - powiedział pokazując na mnie palcem, na co ja wzruszyłam ramionami.

- Może tak, może nie - chłopak zabijał mnie wzrokiem, a ja jedynie się uśmiechnęłam.

- Jak na ciebie wypadnie zemszczę się - zagroził i sięgnął po butelkę.

- Ale to nie ja wymyśliłam to wyzwanie - powiedziałam i pokazałam na JiWoo, której aż przybiłam piątkę, bo to było piękne.

- Ale to przez ciebie je wykonałem - chłopak zakręcił i jak na złość wypadło na mnie - Jak fajnie - chłopak uśmiechnął się chytrze, a ja wiedziałam, że to źle się skończy - No to możesz.. - chłopak spojrzał po każdym, a ja kontem oka zauważyłam, że Tae patrzy błagalnie na Kooka. Nawet mi się nie waż Jeon - doprowadź Tae do takiego szaleństwa, żeby mu stanął - kiedy to powiedział ja jak i Tae byliśmy przerażeni. Co za debil, i Jungkook i Taehyung, dwa debile.

- Co za chamstwo! - oburzyłam się i spojrzałam na niego mrużąc oczy.

- No co? Chyba nie zrezygnujesz? - królik uśmiechnął się chytrze do mnie.

- Nie, bo ja w porównaniu do ciebie, nie jestem ciotą - powiedziałam i zdenerwowana wstałam i stanęłam na przeciwko Tae - Potem cię zabije - warknęłam do Tae i to samo powiedziałam do Jungkooka. Uhhh, trzeba pokazać temu pasożytowi, że ze mną się nie zadziera, usiadłam na Tae okrakiem, a ręką przejechałam w dół jego torsu drugą rękę wplątałam w jego włosy i lekko pociągnęłam do tyłu, specjalnie jeszcze poruszyłam się na jego kolanach przez co chłopak jęknął, jedną z dłoni zjechałam do gumki jego spodni i przez spodnie ścisnęłam jego członka przez co chłopak już cały był zgrzany, kiedy poczułam pod moimi pośladkami jego twardego członka zadowolona z siebie wstałam i usiadłam na swoje miejsce.

- Zaraz wracam - powiedział zaczerwieniony Tae i wyszedł z salonu, chłopaki zaczęli się śmiać z jego reakcji, JiWoo również.

- No to teraz ja kręcę - uśmiechnęłam się chytrze i zakręciła butelką i wypadło na Jina.

- Wyzwanie - odpowiedział od razu bez zawahania, oj tak.

- Udawaj, że nagrywasz sextaśme na dywanie  - chłopak po moich słowach otworzył szerzej oczy i zaczął wykonywać zadanie. To było cudowne i mega zabawne! Po tym było jeszcze pare ciężkich wyzwań, ale żeby nikt nie był ciotą każdy wykonał swoje wyzwanie.

- Gdzie ten Tae? - zapytał Suga. Nie ma go już z pół godziny, więc trochę długo, a mam dla niego pare wyzwań ciekawych.

- Ehhh, pójdę zobaczyć co z nim, bo to moja wina i tego padalca - pokazałam na Jeona, który tylko się uśmiechnął. Wstałam i poszłam w stronę pokoju Tae..

No i po maratoniku! Mam nadzieje że się podobał! 😁

Troszkę było romansu między Leerin a Tae 😏

Miłego dnia czy tam nocy!

Ps! Taka tajemnica... cieszę się że tak pokochaliście tą książkę!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro