Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

섹션 22

Obudziłam się, a obok mnie, na krześle spał Tae. Szturchnęłam go, a on się obudził i spojrzał na mnie zaspany.

- Obudziłaś się - powiedział i uśmiechnął się.

- Co się stało? - zapytałam z chrypką i usiadłam.

- Straciłaś przytomność, ale jest już wszystko dobrze. Chłopaki są w dormie, a ty jedynie będziesz musiała wymieniać bandaż, co dwa dni - powiedział, a ja przytaknęłam - Poczekaj, pójdę do Jina, by zrobił ci, dobre jedzonko. Okej? - ja znowu tylko skinęłam głową, a on wyszedł i po pięciu minutach, wrócił tylko, że na dodatek  z chłopakami. Tae podał mi miskę z zupą oraz łyżeczkę.

- Dziękuje - zwróciłam się do Taehyunga, i wzięłam łyżkę zupy, przepyszna.

- Nie ma za co - uśmiechnął się miło i usiadł na łóżku.

- Hej siostra. Jak się czujesz? - zapytał, a ja się zastanawiałam, czy dziś nie jest jakiś dzień, dobroci dla Leerin.

- Już lepiej. Dzięki, że pytasz - powiedziałam i zjadłam kolejne trzy łyżki. To najlepsza zupa, jaką kiedykolwiek jadłam.

- Wiesz, dziękuje, że nas uratowałaś - podrapał się po karku Suga - I sory, że cię wyzywałem - powiedział chyba to z ciężkością, ale ja jedynie wzruszyłam ramionami.

- Powinnaś dziś odpocząć, ale jutro już możesz, robić co chcesz, znaczy prawie wszystko. Do końca tygodnia, nie możesz się zbyt przemęczać - oznajmił Jin, a ja tylko skinęłam głową, bo buzie miałam wypchaną jedzeniem.

- A pomoże mi ktoś przygotować, mały stoliczek na łóżko bym mogła popracować? I podać torbę z szafy? - zapytałam, a RM poszedł do innego pokoju i wrócił z małym przenośnym stoliczkiem, a Jimin podszedł do nie właściwej szafy - Jimin nie! - krzyknęłam, ale było za późno, bo Jimin dotknął klamki i poraził go prąd, a ja spuściłam głowę, a potem spojrzałam na niego

- Ała! - pisnął i odszedł jak najdalej od szafy, na jego głowie widniało, delikatne afro.

- Sory, zapomniałam zdjąć blokadę, przed JiWoo, i kompletnie zapomniałam o tym - powiedziałam, a Jimin sięgnął po moją szczotkę do włosów, i starał się ogarnąć włosy.

- Sama to zrobiłaś? - zapytał mnie Jimin, który próbował dalej rozczesać tą szopę na głowie.

- Tak, wiesz, kujonem byłam i wszystko pamiętam, nawet gdy uciekłam, uczyłam się, przydało mi się to, i to bardzo - powiedziałam i się uśmiechnęłam.

- No to fajnie. To która to szafa? - zapytał, a ja wskazałam na szafę, po lewej stronie, a Jimin podszedł wyjął z niej torbę, o którą prosiłam i mi ją podał, a ja rozłożyłam wszystkie chemikalia i inne potrzebne mi rzeczy, z torby na stolik, który przyniósł mi NamJoon.

- Po co ci to wszystko? - zapytał mnie Jungkook, przyglądając się rożnym probówkom, buteleczkom, jakimś kablom, dyskom, i innym takich rzeczy.

- I co z tym będziesz robić? - dopytał HoSeok, który również zaczął przyglądać się rzeczom, kiedy ja wyjmowałam po kolei.

- A takie tam eksperymenty, jeśli mam czas to dokończe dwa z nich nad którymi pracuje juz jakieś 2 lub 3 miesiące i wystarczy, że dopne na ostatni guzik i będzie skończone - powiedziałam i się uśmiechnęłam, jak skończę te dwa, to będę mogła zacząć pracować nad nowymi!

- Eksperymenty? To fajnie - powiedział, kiedy ja brałam probówkę i w nią pstryknęłam. Nauka, to dopiero frajda.

- I nie tylko, także jakieś gadżety, na przykład, Jimin jedno wypróbował - powiedziałam i pokazałam w stronę szafy, która go poraziła.

- Ale fajnie - powiedział NamJoon - mam siostrę geniusza! - ucieszył się, a ja zacisnęłam usta w cienką linie.

- Szkoda, że kiedyś tak nie uważałeś - szepnęłam, ale nikt na szczęście mnie nie usłyszał - Mogłabym w spokoju popracować? - zapytałam odkładając pustą już miskę, z zupą na szafeczkę nocną.

- Oczywiście, To my idziemy - powiedział NamJoon i wziął miskę z szafki.

- Pa Leerin! - powiedzieli jednocześnie i wyszli, a ja zaczęłam pracować nad moimi dwoma eksperymentami...

Po trzech godzinach ciężkiej pracy, skończyłam oba eksperymenty i postanowiłam to wypróbować, w najbliższej sytuacji. Już mi sie nie chciało tak siedzieć w tym pokoju jak i dormie, więc postanowiłam pójść na spacer. Wzięłam torebkę przez ramie założyłam nowe adidasy i nową bluzke Gucciego, którą przerobiłam i zeszłam na dół, gdzie byli wszyscy, a kiedy mnie zobaczyli dziwnie się uśmiechnęli.

- Gdzie idziesz? - zapytał mnie brat, a ja zmarszczyłam brwi.

- Przejść się, a co? - zapytałam a NamJoon wzruszył ramionami.

- Nic, tak pytam - powiedział i wrócił do oglądania.

- Mogę iść z tobą? - zapytał mnie Tae, a ja się obróciłam i spojrzałam na niego zdziwiona.

- Serio chcesz? Czy tylko litujesz się nade mną? - zapytałam, a Tae się uśmiechnął.

- Chce - odpowiedział i wstał.

- No to jeśli chcesz to, okej - powiedziałam dalej zdziwiona i zaczęłam ubierać buty, co także uczynił V. Podejrzane, czy to możliwe, że wszyscy tego samego dnia, spadli z drabiny i uderzyli się w głowę?

⭐️+💬=❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro