odpowiedzi bohaterów
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
LUKE:
Q: Oj skarbie.. Współczuję ci rozmowy z Stellą.
A: Nie było tak źle. W zasadzie to bardzo mi pomogła. Wiem, że wydaje się być niezbyt... hm, delikatna, ale wątpię, że z inną dziewczyną dogadałbym się w ten sposób.
Q: Czy kiedykolwiek marzyłeś o tym aby ruszyć z Mikey'em w podróż do nikąd i wszędzie?
Będzie ruchanko? B)
A: Jeszcze zanim powiedziałem rodzicom o tym, że jestem gejem. Sądziłem, że tak będzie łatwiej. Moglibyśmy uciec. Pozwoliłbym mu wybrać miejsce, w którym byłby szczęśliwy. Ja byłbym wszędzie, bo byłbym z nim. Ale teraz... Teraz to raczej bez znaczenia, prawda?
A co do drugiego pytania... chciałbym, może jeszcze nie wszystko stracone, hah.
Q: Miłość czy Pingwiny?
A: Co to w ogóle za pytanie? Oczywiście, że pingwiny.
Q: skarbie, jak się czujesz ze świadomością, że twój własny ojciec cie nie toleruje?
A: Szczerze mówiąc... w tym momencie mam to gdzieś. Nietolerancja mojego ojca była głównym czynnikiem, przez który wszystko się posypało. Gdybym mógł cofnąć czas zapewne o niczym bym mu nie powiedział. Mogłem się domyślać jak zareaguje, ale jednak trochę trudno jest żyć wiedząc, że ojciec najchętniej wymazałby cię ze swojego życia.
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
MICHAEL:
Q: masz zamiar pogodzić się z luke i wytrzymać ten rok?
A: Chyba już znasz odpowiedź na to pytanie. Chciałem, naprawdę. Ale wierzcie mi, że tak będzie lepiej.
Q: Czy chciałeś kiedyś napisać piosenkę o Luke'u?
A: Chciałem, chcę. Pomijając fakt, że jestem w tym beznadziejny... cóż, może kiedyś będę miał okazję. Chociaż wątpię, że jakiekolwiek słowa oddadzą to, jak się przez niego czuję.
Q: zostań moją seksowną żonką.
A: Cóż, Stella stwierdziła, że wewnętrznie jestem dziewczyną, więc myślę, że bycie żoną jest w moim przypadku możliwe. Masz żonę.
Q: Hejjjj!
A: Cześć! :D
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
CALUM:
Q: idk czy było napisane, ale o co poklóciliście się z michaelem?
A: Wątpię, że Michael chciałbym, żebym o tym opowiadał. Powiedzmy, że... cóż, jestem skończonym dupkiem i od początku wiedziałem o orientacji Michaela, nawet jeśli on nie do końca zdawał sobie z tego sprawę. Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z osobą homoseksualną, więc... uch, nie byłem zbyt wyrozumiały.
Q: O co pokłóciłeś się z Michaelem?
A: Boże, nie moglibyście spytać, no nie wiem, co u mnie?
Q: Wjebiesz się dla mnie w ścianę?
A: A ty dla mnie?
Q: wszyscy chcą wiedzieć o co się pokłóciliście z Michael'em
A: Ale nikt nie chce wiedzieć jak tam u mnie, ZAPAMIĘTAM SOBIE.
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
ASHTON:
Q: Chocolate Milk party?
A: IT'S A CHOCOLATE MILK PARTY, IT'S A CHOCOLATE MILK PARTY.
Q: Dlaczego cię tak mało w historii?
A: Bo autorka mnie nie znosi.
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
STELLA:
Q: Jeśli nie będziesz z calumem to bądź moją kochanką
A: Nawet jak będę z Calumem, to mogę być twoją kochanką. Tylko mu nie mów.
Q: co pomyslalas, gdy pierwszy raz zobaczyłaś Caluma?
A: Że jest dupkiem. Przystojnym, ale dupkiem. Poznałam go, pracując w Panda Express. Najpierw wepchnął się bez kolejki, a potem wpadł na mnie, kiedy niosłam jego zamówienie. Na koniec zostawił swój numer na serwetce. Czy do niego napisałam? Oczywiście, napisałam, że jest skończonym idiotą.
Q: Zostań moją żoną.
A: Z przyjemnością.
Q: Masz zamiar wrócić do Cala?
A: Ja... nie bardzo wiem. czy mam po co. Wiesz, to wygląda tak, że ciągle się kłócimy, a potem Calum się frustruje i zamyka mi usta swoimi ustami. Czasem chciałabym, żebyśmy mieli normalny związek, ale to raczej niemożliwe, więc nie wiem, czy jest sens.
Q: Gdzie mieszkasz?
A: Na przedmieściach Sydney.
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
PAN HEMMINGS:
Q: Dlaczego ma pan taki problem z zaakceptowaniem orientacji syna? boli pana to, że może być szczęśliwy?
A: Boli mnie to, że wychowywanie go poszło na marne. Ben i Jack wyrośli na normalnych mężczyzn, więc dlaczego Luke nie może być jak oni? Widocznie miał za dużo swobody i w tej kwestii mu nie odpuszczę. Mój syn ma kiedyś założyć rodzinę, a z tym śmiesznym chłopakiem z kolorowymi włosami nie ma na to szans. Ten dzieciak nie ma przyszłości, Luke nie zmarnuje sobie przy nim życia.
Q: IDŹ STĄD, NUE LUBIE CIE TY ZŁY HOMOFOBIE!!
A: Jak widać nie tylko Lucas odebrał złe wychowanie.
Q: Jesteś kompletnym idiotą, nie akceptując swojego syna. Czy kiedyś to zaakceptujesz?
A: Każdy ma odmienne zdanie w tej kwestii. Nie ma tutaj czego akceptować, pobyt w San Francisco sprawi, że Luke znormalnieje.
Q: Hej, możemy się spotkać? W parku, we wsi, w lesie, w nocy po północy. Nie martw się i nie przychodź uzbrojony! Chcę cię tylko zabić ;*
A: Bardzo to elokwentne, ale nie umawiam się na spotkanie z dzieciakami. Mam dość zmartwień z własnymi.
Q: dlaczego masz takie nastawienie do tej orientacji? Wiesz, że to, że jest się homo nie znaczy, że jest się innym człowiekiem? Jesteś świadomy, że każdy człowiek potrzebuje szczęścia i miłości?
A: Gdyby Bóg chciał, żeby na świecie istniały osoby homoseksualne, to nie stworzyłby Adama i Ewy, tylko dwóch Adamów. Luke otrzymał szczęście i miłość we własnym domu, za co nie potrafi okazać wdzięczności i rozczarowuje własną rodzinę. Poza tym kto powiedział, że szczęścia nie może mu dać dziewczyna?
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
JACK:
Q: Jesteś moim Fav! Wyjdziesz za mnie?
A: Kurczę, to miłe, ale musiałbym zapytać moją dziewczynę, czy nie ma nic przeciwko.
Q: masz dziewczyne, bo jak nie to ja moge nia zostac?
A: Mam, ale dziękuję za propozycję. Doceniam.
Q: Jesteś genialny.
A: Nie zaprzeczam.
Q: Wyjdziesz za mnie?
A: Chyba zrobi się kolejka, kochanie.
Q: NIE SŁUCHAJ ICH! Wyjdziesz ZA MNIE prawda?! Znaczy ja za ciebie, ale to nie ważne... PO PROSTU NIE ŻEŃ SIĘ Z NIMI! TYLKO ZE MNĄ! I jeszcze jedno... Chcesz fanclub?
A: Boże, a co ja takiego zrobiłem? W koledżu nie mogłem sobie żadnej znaleźć, a teraz proszę. Ale skoro aż do mnie krzyczysz, to może przemyślę sprawę, haha. A co do fanclubu... pewnie, czemu nie.
Q: oficjalnie zakładamy fandom! Jesteś ulubionym bohaterem z tej książki/tego ff (whatever) jak się z tym czujesz?
A: Jakiej książki? Ale to miło, czuć się takim docenionym. :D
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
LIZ:
Q: Dlaczego nic nie robisz z tym, że twój mąż psuje życie waszego syna?
A: Wiem, zachowałam się jak okropna matka, ale... Nie wiem, czy postąpiłabyś inaczej, będąc na moim miejscu. Chciałam spróbować utrzymać tę rodzinę razem, ale nie powstrzymałam jej rozpadu. Teraz skupię się tylko i wyłącznie na szczęściu Luke'a.
Q: GDZIE SIĘ PODZIAŁ TWÓJ CHARAKTER KOBIETO?! Wyrzuć Andy'ego za okno i zmień jego poglądy! Stać cię na to!!!
A: Zbieram się w sobie. Potrzebuję jeszcze tylko troszkę czasu.
Q: bądź silna kobietą i postaw się swojemu mężówi! Stać Cię na to! Niech kutas wie, że nie wygra!
A: A po co od razu tak ostre słowa, młoda panno? Myślę, że rzeczywiście mnie na to stać.
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
PAN CLIFFORD:
Q: czemu nie obchodzi cię twój własny syn?
A: Jaki syn? Martin? Pewnie, że mnie obchodzi. W końcu to mój jedynak. Gdzie on jest?
Q: Proszę Pana niech się Pan przyzna, że jest Pan zakochany w ojcu Lukey'a. I niech Pan coś z nim zrobi, bo nawet Liz chyba go nie ogarnia :/
A: Kto to jest Luke?
Q: stary, dlaczego stoczyłeś się do takiego poziomu?
A: Nigdzie się nie stoczyłem, siedzę na kanapie.
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
BEN:
Q: opowiesz coś o sobie? Xd
A: Uch, jestem Ben, jestem starszym bratem Luke'a. Cóż, nie podoba mi się to, jaki numer nam wywinął, ale staram się powoli to przyswajać. Mówi się, że starsi bracia powinni być przykładem i zgaduję, że ja i Jack nie bardzo się spisaliśmy. Chyba muszę przeprosić naszą blond księżniczkę, szczególnie zważając na to, w jakim stanie jest aktualnie.
Q: Co ty teraz robisz?
A: Zastanawiam się nad tym, jak naprawić chociaż część spieprzonych przez ojca spraw. A poza tym zdaję na prawo jazdy.
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
JA AKA KAROLINA:
Q: Skąd pomysł na akurat takie fanfiction? I drugie pytanie.. Jak to się stało, że zostałaś MUKE AF?
A: Sama nie wiem. Czytałam ostatnio bardzo dużo opowiadań o tym paringu i pomyślałam, że sama chciałabym coś takiego napisać. Fabułę wymyślałam z rozdziału na rozdział, miałam tylko ogólny zarys i to, jak historia ma się skończyć. A co do tego, jak zostałam MUKE AF... cóż, Michael i Luke nienawidzili się będąc w szkole podstawowej, a teraz są najlepszymi przyjaciółmi i uważam, że to jest cholernie urocze. Poza tym kiedy widzę ich razem to wszystko jest takie aw. Oczywiście nie shippuję ich tak, jak robią to Larry Shippers z Harrym i Lou, ja po prostu uwielbiam przyjaźń Michaela i Luke'a.
Q: Czy napiszesz drugą część?
A: Planuję, o ile jeszcze was nie zanudziłam.
Q: POCZWARO NIECZYSTA ( nie martw się złożymy ci się na wannę albo prysznic ;) ) CO TY ROBISZ? CO? No właśnie... Co planujesz na przyszłe rozdziały?
A: Na to pytanie znacie odpowiedź i podejrzewam, że teraz nazwalibyście mnie gorzej niż tylko nieczystą poczwarą, haha.
Q: jak ty to robisz ze wszystko co piszesz jest takie idealnd
A: Szczerze? Mi nie podoba się praktycznie nic, co piszę, więc nie mam pojęcia. Ale dziękuję bardzo. <3
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro