18
Użytkownik Suga jest online
Suga: Kto mnie przygarnie? ;;
Użytkownik Mon jest online
Użytkownik Jin jest online
Jin: Bezdomny kamień?
Suga: Coś w tym stylu
Mon: Wyrąbali cię z chaty ?
Suga: Otóż to
Użytkownik Kookie jest online
Jin: Co zrobiłeś? Haha
Kookie: ŻE CO?!
Suga: Normalnie kazali mi się spakować i spierdalać
Kookie: Czemu?
Suga: Więc szukam sobie domu
Suga: Powiedziałem im że mam dziewczynę
Suga: No i tak to się skończyło
Mon: NARESZCIE BRAWA DLA PANA W PIERWSZYM RZĘDZIE
Suga: Ale zostałem BEZDOMNYM
Kookie: Stary rodzice Tae i Nabi pewnie by cię przygarnęli, bo są spoko
Kookie: Lecz dawaj wbij do nas
Suga: Idę poszukać sobie jakiegoś kartonu i zamieszkam pod mostem
Kookie: Materac się znajdzie
Suga: Nie mam kasy na pociąg ani na nic
Suga: Odcięli mi wszystkie dochody
Mon: Gdzie ty jesteś?
Suga: Zwyzywali od kretynów
Suga: I wypchali za drzwi
Kookie: O stary aż tak?
Suga: Stoję jak kołek i nagle patrze a tu walizka leci i jep w dekiel
Kookie: Lepiej nie mów Nabi jeszcze bo zawału dostanie
Suga: No chyba ich poniosło
Suga: I tak się dowie
Mon: Czemu jej nie akceptują?
Suga: Przecież nie będę jej zapraszał do swojego nowego lokum, którego nie mam
Suga: Oni ubzdurali sobie że zeswatają mnie z córką ojca kumpla tak jak już wcześniej mówiłem
Suga: Kupili nawet pierścionek zaręczynowy
Mon: W czym Nabin jest od niej gorsza?
Kookie: O NIE NIEZŁE ZIÓŁKA Z TWOJEJ FAMILII
Kookie: CO TO ŚREDNIOWIECZE?
Suga: Siedzieliśmy na kolacji i kazali mi się jej oświadczyć. To powiedziałem, że nie. Ta zaczęła się na mnie gapić i się rozryczała
Mon: Ja pierdykam
Suga: To powiedziałem im wtedy że mam już dziewczynę i że to Nabi. To oni zaczęli krzyczeć i tak się skończyło
Mon: WŁASNA RODZINA
Suga: Oni chyba zatrzymali się na średniowieczu
Kookie: Tak jak już mówiłem cukiereczku, możesz wbić do nas
Kookie: NO MÓWIŁEM
Suga: Najlepsze było to że wywalili mnie z domu i gadali że jeszcze pożałuje tej wyprowadzki. Ja nie wiem czy oni jacyś chorzy czy co?
Jin: Możesz iść do mojego mieszkania. Stoi puste, bo jestem u babci a Mon ma klucze
Suga: Kookie mówiłem, że nie mam kasy
Suga: Dzięki Jin
Kookie: TO GDZIE TY JESTEŚ?
Kookie: MI CHODZI DO NASZEGO Z JIMINEM MIESZKANIA W SEULU ALE OK
Suga: A bo ja wiem? Jakieś zapiździewo. Wsiadłem do pierwszego lepszego autobusu i sobie jeździłem po Seulu
Mon: HAHAHAHA CHCIAŁ RAZ BYĆ DOBROCZYNNY NIE WYSZŁO
Suga: Taki urok
Użytkownik Tae jest online
Suga: Jak ja to powiem Nabi?
Suga: Jeszcze pomyśli że to przez nią
Tae: ŻE CO? HYUNG JA PO CIEBIE JADĘ
Suga: Dzięki Tae
Kookie: No coś ty, ona zrozumie
Suga: Wiesz gdzie jest ten stary wielki zarwany most?
Tae: WIEM
Suga: Właśnie tam sobie siedzę
Tae: NIE MA MOWY ŻEBY TAK TRAKTOWANO MOJEGO PRZYJACIELA
Suga: Weź nie mów nic Nabi
Tae: CO ZA MARCHEWKI NA TYM ŚWIECIE. JA NIE WIEM
Tae: NIE POWIEM, PRZYNAJMNIEJ DOPÓKI NIE ZNAJDZIESZ PORZĄDNEGO DOMU CHWILOWEGO
Tae: JADĘ
Użytkownik Tae jest offline
Suga: Dzięki czekam
Użytkownik Nabi jest online
Nabi: Gdzie pojechał Tae?
Nabi: Wystrzelił jak z procy haha!
Nabi: Matko jaki spam
Kookie: NIE CZYTAJ
Jin: A bo Hobiemu się podpaski skończyły
Suga: *facepalm*
Nabi: ...
Suga: Jin jak ty coś jebniesz to
Jin: Ratuję sytuację
Suga: Właśnie widzę
Nabi: Czemu pani Suyeon tak cię potraktowała? ;-; Zawsze była taka miła ;-;
Nabi: Może to ja źle wypadłam w jej oczach?
Nabi: Przepraszam T_T
Suga: Mówiłem że będzie się obwiniać
Suga: Kochanie to nie twoja wina
Suga: Po prostu im się przeciwstawiłem
Nabi: Lecz gdyby nie ja nie musiałoby do tego dojść
Nabi: Teraz jesteś pokłócony z rodziną, nie chciałam tego
Kookie: Dziwne, że jeszcze Hoseoka nie ma z żarciem
Suga: Musiałem coś zrobić przecież chcieli mnie wrobić w ślub
Jin: Nie wywołuj konia ze stajni
Kookie: Hahahahahahha i tak tu nie przyjdzie bo ma prace teraz
Nabi: No ale ;;
Suga: Kochanie nie obwiniaj się
Nabi: Czemu Taehyung mnie nie wziął ze sobą?!
Suga: Dzwoniłem do Jaebuma i ma mi wysłać kasę
Suga: Bo właśnie przyjechał po mnie
Nabi: Wiem ale nic mi nie powiedział!
Nabi: To dobrze, przynajmniej on ci pomaga
Jin: To było nieoczekiwane
Suga: Właśnie sam się zadeklarował że przyjedzie szybko
Nabi: Typowy bohater TaeTae. On ledwo co prawko dostał jeszcze kogoś potrąci po drodze. Yoongi uważaj.
Kookie: HEJ NABI TO NIE KONIEC ŚWIATA CO NIE? HEHE
Kookie: CHODŹ DO NAS, NAPIJEMY SIĘ WINKA, POWSPOMINAMY STARE CZASY
Nabi: Łatwo ci mówić Kook to nie twój chłopak teraz ma problem
Kookie: ALE PRZECIEŻ ZNALAZŁ MIESZKANIE U JINA !
Nabi: To tymczasowe rozwiązanie
Suga: Nabi nie przejmuj się tak mną
Nabi: Co? Jak mam się nie przejmować?!
Nabi: Ocipiałeś?
Jin: Yoongi możesz zostać u mnie tak długo jak tylko będziesz potrzebował
Suga: Dzięki Jin. Naprawdę
Mon: Zawsze masz miejsce w naszych domach Suga
Suga: Nabi spokojnie ja dam sobie radę
Suga: Mon zajedziemy z Tae po klucze
Nabi: To rozwiązanie z kupnem nowego mieszkania stało się rzeczywistością, musimy zacząć zbierać
Nabi: Bo na razie hajs się nie zgadza
Mon: Dobra
Suga: Tymczasowo jestem bezrobotny, ale jeśli tak się sprawy mają to jutro idę złożyć podania do innych szkół
Suga: Tak więc Jin nie wiem ile u ciebie zagoszczę
Nabi: Szukaj. Masz talent więc nie poddawaj się
Jin: Nie przejmuj się kasą
Nabi: Też w końcu będę musiała coś szukać, w końcu minął nam niedawno ostatni rok
Suga: Właśnie tylko Kookie został naszym kochanym studencikiem
Kookie: Jeszcze rok i was dogonię ;)
Jin: Pamiętam te czasy, kiedy my też siedzieliśmy na tych nudnych wykładach
Kookie: Ej smutno mi trochę
Suga: Muszę spadać. Nabi mogę wpaść na kolację? Bo wiesz nie zdążyłem niczego zjeść
Nabi: Wbijaj. Mama od razu zaczęła szykować jak jej powiedziałam, haha
Jin: Ja idę wyciągnąć ciasteczka z piekarnika, bo zaraz Suhyun przychodzi
Użytkownik Jin jest offline
Suga: Zaraz będziemy z Tae
Użytkownik Suga jest offline
Nabi: Dobra idę pomóc mamie
Uzytkownik Nabi jest offline
Mon: A ja cały czas siedziałem z Yumi, ale chciałem zobaczyć jak rozmowa się potoczy dalej. Więc idę się nią zająć :D
Użytkownik Mon jest offline
Kookie: A ja idę się zgubić w czeluściach labiryntu Seulu ;;
Użytkownik Kookie jest offline
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro