Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

21


- Lin wstawaj – obudził mnie czyjś głos. 

Otworzyłam niechętnie oczy i zobaczyłam przed swoją twarzą, twarz zdenerwowanego Mino 

- Próba już się zaczęła, zbieraj się szybko – powiedział, na co momentalnie się podniosłam

- O cholera, zaspałam! – krzyknęłam znacznie głośniej niż miałam w zamiarze, co spowodowało głośny śmiech chłopaka. 

Spojrzałam na niego, biegając po pokoju i zbierając potrzebne do przygotowania się rzeczy. Mino stał na środku, a właściwie to klęczał, trzymając się rękami za brzuch i śmiał się z mojego zachowania w niebogłosy.

- Żartowałem – powiedział między napadami śmiechu. 

Zamorduję go!

- Mino, idioto, zawału mogłam przez ciebie dostać – powiedziałam, łapiąc się teatralnie za lewą pierś.

- Przepraszam – wydukał, wstając z kolan i siadając na moim łóżku.

 Trzepnęłam go ręką po głowie, na co zasyczał a następnie udałam się pod prysznic. Kiedy już zrobiłam co miałam zrobić, odświeżona ubrałam się i wyszłam do czekającego na mnie chłopaka.

- Chodź – powiedziałam udając wkurzoną, po czym otwierając drzwi wyszłam na korytarz

- Oj nie obrażaj się – powiedział Mino, idąc tuż za mną. 

Wzruszyłam tylko ramionami nie mówiąc już nic. Chłopak podbiegł do mnie i złapał mnie od tyłu, zaplatając swoje ręce na mojej talii, przez co na moment się zachwialiśmy 

– No, nie bądź taka. Wybacz mi proszę – powiedział nachylając się do mojego ucha, ciepłe powietrze wydobywające się z ust chłopaka spowodowało, że mimowolnie zgięłam szyję w bok, czując łaskotki.

- Żałosne – usłyszałam tuż za nami dobrze znany mi głos. 

Odwróciłam się by zobaczyć JiYonga, który właśnie przechodził obok nas, spoglądając z pogardą. Wyrwałam się momentalnie z uścisku Mino i trzepnęłam go po ręce

- I co narobiłeś? – spytałam z wyrzutem. 

Dlaczego mnie to tak przejęło?

- Idiota – mruknął Mino, na co przewróciłam oczami.

Zrobiliśmy próbę generalną z chłopakami, a następnie z resztą ekipy. Zostało nam jedynie dwie godziny na przygotowanie się i dojechanie na stadion na którym miał się odbyć koncert. Wzięłam szybki prysznic, po wyczerpujących próbach, po czym biegiem ruszyłam do pomieszczenia w którym mieli mi zrobić makijaż i fryzurę. Musiałam uważać, żeby włosy się nie rozpadły, a makijaż nie zaczął spływać po twarzy. Wymalowana i uczesana, z wieszakiem z przygotowanymi specjalnie dla mnie ciuchami weszłam do autokaru i zajęłam miejsce obok siedzącego już w fotelu Mino.

- Ładnie wyglądasz – powiedział Mino, uśmiechając się od ucha do ucha

- Dzięki- odpowiedziałam, czując jak moje policzki robią się całe czerwone. 

Po piętnastu minutach jazdy byliśmy już na miejscu. Kiedy zobaczyłam ten wielki obiekt, żołądek podszedł mi do gardła. Zastanawiałam się, czy w ogóle będę w stanie stanąć równo na nogach, nie wspominając o tym, że musiałam dokładnie i idealnie wykonać kroki choreografii. Wszyscy wkoło biegali jak szaleni. Każdy był zestresowany i pewnie każdy w tym momencie miał nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. 

Stałam opierając się o ścianę, oglądając próbę 2NE1, kiedy poczułam czyjąś dłoń na swoim ramieniu. Odwróciłam się przodem do owej postaci i zobaczyłam uśmiechającego się lekko JiYonga

- Zdenerwowana? – spytał, na co kiwnęłam głową. 

Wzięłam głęboki oddech, wypuszczając go po chwili i powiedziałam

- Jak cholera. Cała się trzęsę

- Będzie dobrze – zapewnił chłopak, ściskając lekko moje ramię 

- Dasz radę, umiesz wszystko, więc musisz się tylko skupić i będzie okej – powiedział dodając mi otuchy. 

Uśmiechnęłam się szeroko, po czym wtuliłam się w jego bok. Chłopak objął mnie swoim ramieniem i wspólnie przysłuchiwaliśmy się próbie dziewczyn. Czułam się dziwnie przyjemnie, będąc tak blisko niego. Ciepło jego ciała, wpływało na mnie kojąco i cały strach, który mnie przed chwilą zjadał, uleciał w powietrze. 

Przestałam się zastanawiać nad tym jak to będzie wyglądało, cieszyłam się jego obecnością i tym jaki miał na mnie wpływ...


P.S Hej kochani i jak się podoba opowiadanie? Mam nadzieję, że choć trochę :) 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro