Prolog
Dałeś mi niemalże miliardy
Miliardy powodów aby po prostu odpuścić, odejść
By niczym niesforny ptak odfrunąć
Ale mimo wszystko nie chciałem tak po prostu przekreślać
Przekreślać tej przyjaźni, która przez te całe lata
A później miesiące, tygodnie, dni była
Jedyną rzeczą dla której walczyłem
Walczyłem o jutro
A ty mnie po prostu zostawiłeś, gdy potrzebowałem Cię najbardziej
No cóż... Zdarza się
Ale spokojnie
Spotkamy się na samym dnie piekła pieprzony draniu
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro