Na początku swojej historii, to nie Szwajcarię Lichtenstein uważała i traktowała jak starsze rodzeństwo, a Czechy.
Pewnie każdy [albo prawie każdy, bo nie chce nikogo urazić] złapie się za głowę i pomyśli, że wymyślam jakiś headcanon totalnie bez uzasadnienia. Ha, i tu te osoby zaskoczę!
   W Czechach, dokładniej w Morawach, żył niejaki ród Lichtensteinów.
   Brzmi znajomo, co?
I tu jest oto uzasadnienie historyczne!

No i na początku nasza Lili traktowała Radmile jak swoją straszą siostrzyczkę i sama starała się być dobrym młodszym rodzeństwem.
Ale Czechy dobrą siostrą, a zwłaszcza starszą nie była [Polska i Słowacja by to bez wahania potwierdzili.], więc starania młodej szły na nic.

Ignorowanie, wytykanie, że jest pseudo-państwem i gdyby nie Rusek, to by nawet nie powstała, oraz inne rzeczy w miarę znosiła, bo Lichtenstein, to aniołek wyrozumiały przecież.

   Ale te wszystkie rzeczy działy się, kiedy to Czechy była pod czyjąś kontrolą i Zwingli tym to sobie tłumaczyła, że to przez presję. Jednak kiedy przyszedł czas, kiedy to Czechy stała się niepodległa zrobiła coś, co całkowicie złamało jej serce.

         n i e  u z n a ł a  j e j

No i tu wyrozumiałość się skończyła. Lichtenstein przestała robić cokolwiek, nawet utrzymywać kontakt z Czechami i całkowicie oddała się Szwajcarii, co na początku nie było dla niej łatwe.
Bolało ją to jeszcze bardziej, bo nie dostała od Czech zwykłego przepraszam.
   Ból szybko minął, bo Szwajcaria zaopiekował się nią bardzo troskliwie, ale wrócił w jednym momencie, kiedy ścięła włosy.

Chcąc bardziej upodobnić się do brata przypomniała sobie o byłej "siostrze", która ma ich podobną długość.

A jak to wyglada teraz?

Nie lubią się, chociaż Czechy ma do niej raczej stosunek "bądź, to se bądź. nie interesuje mnie to", a najstarsza Słowianka jest jedyną osobą z którą zdolna pokłócić jest się blondynka.

(a/n)
   miało headcanonów przez długi czas nie być, ale z okazji, że pyknął mi tu dzisiaj roczek, to proszę bardzo~! 💞
ach, to był naprawdę cudny roczek i naprawdę cieszę się, że zaczęłam tu pisać, bo przyniosło mi to wiele radości i cudnych znajomości.
    podsumuje krótko: w ciągu tego roku napisałam jedenaście prac, z czego headcanony okazały się największym wypałem [mają już ponad 30k wyświetleń, dziękujeeee💞] i zaobserwowało mnie 261 osób.
  i wiecie co Wam powiem?
Jestem z tego wyniku dumna, i to bardzo💞

no jeszcze raz dziękujeee, ale to tak bardzo, bardzo, że aż mam Was ochotę wszystkich przytulić! 💞💞

___
ciekawostki tej dowiedziałam się w drodze do Wiednia, kiedy przejeżdżałam przez Czechy.
ogólnie wycieczka była bardzo ciekawa, serio. [ w drodze powrotnej Czesi zamknęli nam ubikacje na stacji benzynowej :')]
a to w sumie dzięki paradzie równości przez którą nie zwiedziłam opery i była moją pierwszą w życiu.
podzielę się czymś z Wami...

jak można było się spodziewać szła anty-parada. i jak można było się spodziewać była złożona z starszych ludzi, niż ci z tęczowej.
wiecie jaka to była spokojna demonstracja?
oni po prostu szli, rozdawali ulotki i tyle, serio.

w pewnym momencie zrobiły się zamieszki i było ogromnie dużo policji.
wiecie dlaczego?

bo ci tęczowi, już tak to nazwę, rzucali się na tych emerytów i zastawiali im drogę by nie mogli przejść. [policjanci musieli wyciągać ich siłą] serio, mam zdjęcia jakby ktoś nie wierzył.

rozumiecie, rzucali się na tych starszych ludzi, chociaż oni po prostu szli i nawet nich do nich nie mówili.

ehh, mam teraz przez to gorszy stosunek do tych parad.

ha, wyszłaś na homofoba Him!
pff, mam to gdzieś. powiedziałam jak było.
[^ to tak jakby znalazł się ktoś, kto chciałby mi to wypomnieć]

ale ogólnie Wiedeń to cudo. 💞
[bez przedmieść, one wyglądają jak Sosnowiec]
chociaż Praga była dla mnie ładniejsza.
ale poczekam by zobaczyć jeszcze Budapeszt w sierpniu, by porównać.~

coś długie wyszło... no cóż, miłych wakacji!
[a jak ktoś nie ma, to życzę tak na przyszłość.~]