Dawno, dawno temu, a może nie tak dawno, a bukrze Ludzi Pisma żyli sobie dwaj bracia- młodszy Sam i starszy Dean. Żyli tam sobie jak w swoim zamku, robi tam co chcieli. Ich głównym zajęciem było rozwiązywanie nadnaturalnych spraw, polowanie na najróżniejsze potwory np. wampiry, zmiennoksztaltnych, wilkolaki, wiedźmy/czarownice, demony i wiele innych stworów. Byli łowcami.
Przeżyli wspólnie wiele przygód. Również z innymi przyjaciółmi. Nistety większość z nich już nie żyła. Tak samo jak ich rodzice.
Jednym z najlepszych przyjaciół był anioł Castiel. Daży starszego łowcę wielkim uczuciem. Jest na ziemi na tyle długo aby zrozumieć co czuje. Kocha go skrycie lecz nigdy mu o tym nie powiedział.
Castiel wygląda... to znaczy jego naczynie ma ciemne (zazwyczaj poczochrane) włosy, gdy czegoś nie rozumie przechyla głowę jak piesek.
Sam jest wysoki, dobrze zbudowany, silny, odważny, mądry. Lubi jeść sałatki, za to Dean preferuje fast-foody i ciasta, on kocha ciasta.
Ostatnio Dean zmaga się z problemem. Znamieniem Kaina.
Siedzi cały czas w swoim pokoju ze strachu przed samym sobą. Nie chce zabić niewinnych osób, a szczególnie Castiela i Sama. Nie wybaczyłby sobie tego.
Myśli, że z czasem nauczy się kontrolować znamie.

Jak już mówiłam jest to szalony pomysł XD. No ale raz się żyje.
Następna część będzie ciekawsza i mam nadzieję, że się spodoba.
(Pojawi się niedługo) ♡♡♡♡