Dzień dobry!
Uhm, witajcie? Tutaj Mari i przychodzę do Was z naprawdę ogromnymi, prze-ogromnymi przeprosinami. Wiem, że zniknęłyśmy na pełny rok i tak dalej, ale to wyłącznie z mojej winy.
Dlatego chciałabym Wam wręczyć nie tylko tego ślicznego kwiatuszka (🌹), ale i zapowiedź rozdziału na ten piątek (i możliwie czegoś bonusowego na walentynki, ale to nie jest pewne, znając mnie).
W tym roku nawet jeśli rzeczywiście wrócimy wraz z Ari, to znów znikniemy. Nauka jest, jak sami wiecie, bardzo męcząca, co widać przez tę długą przerwę, ale i we wakacje jest za dużo do zrobienia, za dużo zaplanowane.
Przyszłe rozdziały będą pisane wolno (jeszcze wolniej, niż były te początkowe) i robione przeze mnie, ponieważ na Ari zwala się dużo obowiązków i sama nie ma sposobności, a także czasu, aby pisać własną książkę, dlatego też ich charakter i styl może być mocno, a może i nie, inny od poprzednich.
Wiecie, czas zmienia ludzi i ten tego, hahah.
Dziękuję, jeśli dotrwałeś do końca tej, dość długiej jak na mnie, notki i cieszę się, jeśli pojawisz się jako komentarz i gwiazdka w kolejnym rozdziale, będzie nam obu bardzo miło, a ja będę miała motywację, żeby pisać.
Do zobaczenia!
❤🌹❤🌹❤🌹❤🌹❤🌹❤🌹❤🌹❤🌹❤🌹❤
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro