Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Drugi jedyny rozdział...

No tak jakoś wyszło, że napisało się jeszcze jeden rozdział tak przez przypadek... :)

- No i co tam za porno oglądacie?- Natasha weszła do jadalni, w której siedział Clint, Banner i Steve, pochyleni nad laptopem.
-Tasha, ciiii- szepnął Bruce.
Dziewczyna podeszła do grupki przy stole i spojrzała na ekran. Od razu zorientowała się, że to połączenie z podsłuchem.

I believe I can flyyy! I believe I can touch sky...

- Matko bosko!- jęknęła Romanov słysząc pochodzący z głośniczka głos Starka.- Czemu do cholery słuchacie naszego geniusza pod prysznicem?

You can't kill me, I'm immortal!

- Czego on słucha?!- wzdrygnął się Steve.- Już wolałem jak śpiewał Bogurodzicę...
-Debile- prychnęła Natasha i wyszła z jadalni, przy okazji kradnąc z rąk Clinta kanapkę, którą właśnie miał włożyć do ust.
- Steve, nie sądzę, żeby działo się tam coś bardziej ciekawego niż solowy koncert Tony'ego z akompaniamentem prysznica.- Banner był już szczerze znudzony.- Na prawdę myślisz, że nie ma nic lepszego do roboty niż pukanie Lokiego?
- O co chodzi z Lokim?- w drzwiach pojawił się Thor.- O czym mówicie?
Thor był chyba nie w temacie, a na pewno zwrot "pukanie Lokiego" nie gościł w asgardzkim słowniku boga piorunów. Jednak jego pojawienie się w pomieszczeniu sprawiło, że cała ekipa podskoczyła jak na zawołanie.

You can't fuck with meee!...

Po tej zwrotce Clint zatrzasnął ekran, a Rogers wykrzywił się zniesmaczony.
- OH, nieważne Thor. To nic ważnego.- uśmiechnął się Bruce i spojrzał na resztę- Myślę, że już czas się zmywać, co?
- Taaak, ja już właściwie szedłem do siebie- Clint zrozumiał aluzję i po chwili zniknął za drzwiami. W jego ślady poszedł również Banner. W stołówce został tylko Steve i Thor, który zaraz przypadł się do Kapitana.
- Mógłbyś mnie nauczyć korzystania z tego cudeńka?- skinął na leżący laptop.
- No pewnie- uśmiechnął się podstępnie Rogers- Czytałeś kiedyś blogi o sobie?
-Nie sądzę, ale chętnie się zapoznam.
- Ok...- uśmiechnął się jeszcze szerzej, wyszukując frazę w przeglądarce.- No to zaczniemy od Thorków...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro