Podziękowania
Oprócz toksycznego związku w tej części chciałam wam pokazać coś więcej. To jaką miłość, oczywiście miłość, która wiąże się z wiernością i prawdą, a nie tym, co Luke robił w pierwszej części, więc od początku, to jaka miłość jest obezwładniająca. Jak bardzo można kochać drugą osobę, z która ma się dziecko, ale nie kochać jej za dziecko. Jeśli brzmi to źle to przepraszam.
Chciałam wam tylko pokazać, że niektórzy nie obejdą się bez miłości. To nie Luke z Opposite Magnets dla którego miłość była czymś czego większość ludzi nigdy nie pojmie. Wiekszosc ludzi funkcjonuje jak Luke z tej historii, jak Amanda. Miłość czyni ich pełnymi. W jakiś sposób to jest okropne, w jakiś piękne.
Nie popieram wybaczania zdrad czy życia w toksycznych związkach. Nie mogłabym żyć na takiej huśtawce emocji jak oni. Nie popieram tez i uzależniania bycia sobą czy pełnym od drugiej osoby. Jednak taka jest miłość. Większość miłości nie jest wcale piękna. Najlepiej podsumowuje to Collen Hoover mówiąc, że miłość ma brzydką stronę
. To ta brzydka strona czyni nas tym kim jesteśmy i to wcale nie jest nic złego, jeśli oczywiście potrafimy odnaleźć jej inne strony.
Ale się nagadałam... przecież nie chcecie tego słuchać.
Wiec kończąc. Życzę każdemu z was miłości, która będzie obezwładniająca, momentami nawet krzywdząca, ale będziecie się czuły szczęśliwe, prawdziwie szczęśliwe.
Chyba przyszedł czas na historie o miłości, która nie ma prawa skończyć się happy endem. Uświadomić wam w czym ludzie tez żyją. Luke nie stosował na Amandzie przemocy fizycznej, ani nawet psychicznej. Sam był złamany, co wywołało jego toksyczność. Ale jest wiele innych przypadków.
Dziękuję, że byliście i że przeczytaliście te moje wypociny. Jak się z czymś nie zgadzacie, macie własne opinie, chętnie podyskutuję w komentarzach, bo to zawsze ciekawa sprawa i można się czegoś dowiedzieć lub zrozumieć.
Dziękuję ❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Wiem, że może nie mam dużo wyświetleń dlatego tym bardziej doceniam to, że tu ze mną jesteście. W każdym razie zapraszam na twittera: gabii_gab_
Może macie jakieś ulubione cytaty z moich prac albo cokolwiek? Chętnie poczytam czy powymieniam się pomysłami na ff czy podrzucicie mi coś dobrego do przeczytania.
Spędzam dużo czasu w komentarzach, a tak naprawdę nie znam nawet waszych imion, uroki wattpada, w każdym razie tym bardziej dziękuję, że się wysilacie i coś po sobie zostawiacie:)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro