Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#2

Jaś został u mnie na noc  gdy wstałam nie było go przy mnie  zeszłam na dół Jaś akurat robił jajecznice  
-Hej - powiedziałam a on się obrócił i uśmiechnął
-hej jak się czujesz?  - zapytał z troską
-już lepiej - posłałam mu uśmiech   było mi zimno strasznie zimno (mi też jest teraz zimno strasznue -aut) i miałam katar Janek to zauwarzył przyłożył swoje usta do mojego czoła
-jesteś strasznie rozpalona masz chyba gorączke a raczej napewno i masz katar marsz mi do łóżka ja zaraz przyjdę - powiedział zmartwiony.
- Janek jest okej tylko mi troche zimno - kichłam
- Na zdrowie, Sysia proszę cię ja wiem lepiej połóż się -  poszłam na  góre i się położyłam jak kazał Jaś on zaraz przyszedł z jajecznicą i ciepłą herbatką
-dziękuje
-nie ma za co a na obiad rosołek będzie - uśmiechnął się
-tylko nie spal mi kuchni - zaśmiałam się lekko
-nie bój się - zaśmiał się

Perspektywa Janka

Własnie szykuje obiad dla mnie i Sysi
Moje biedactwo jest chore...
Niestety nie moje jeszcze...
Kocham ją ale boję się jej to powiedziec jak narazie  nie mogę jej powiedzieć teraz bo dopiero zerwała z Arturem nie powiem byłem szczęśliwy że z nim zerwała bo tylko przez niego cierpiała
Teraz ja mam szanse...
Dobra robię nam rosołek coś tam umiem upichcić rosoł nie jest trudny!
Gdy już wszystko było gotowe sprawdziłem czy nie za słone  jest dobrze poszłem do sypialni Sysi, mój bursztynek spał  odstawiłem rosołek na stolik i zaczełem ją budzić
-Sysia wstawaj - nic - Sysia kochanie rosołek już jest wstawaj - otworzyła oczy i się  uśmiechnęła lekko- jak się czujesz?
-jest lepiej- sprawdziłem jej temperaturę przedtem miała 38 a teraz ma  37
-spadła ci trochę ale nie całkowicie - powiedziałem zmartwiony - zjedz rosołek  i leż ja pójdę do apteki- podałem jej rosołek gdy miałem wychodzić usłyszałem
-Janek! 
-tak - podeszłem do niej i kucłem przy jej łóżku
-dziękuje za wszystko - pocałowała mnie w policzek
-ah nie masz za co to ja dziękuje -pocałowałem ją  w czoło  uśmiechnęłem się i wyszłem
Poszłem do apteki i uwaga, uwaga przy jednym z Sklepów spotkałem Artura i jakąś dziewczynę
- Hej Jasiek - o w dusze zauważył mnie
-taa hej Artur
-gdzie idziesz?
-do apteki
- chory jesteś?  - zapytał
-ja nie - mruklem nie lubię go
-Sylwia? - zapytał zmartwiony
-to już nie twoja sprawa zajmij się swoją nową dziewczyną - zmierzyłem ją wzrokiem  za dużo tapety za krótka spódniczka 
- o co ci chodzi? - zapytał zły
-mi?  O nic  spieszę się żegnam - nie zwlekając poszłem do apteki wziąłem leki  podziękowałem i wyszłem po drodze spotkałem firaneczki na szybko zrobiliśmy sobie zdjęcie  i poszłem wręcz pobiegłem do domu Sysi
-Sysiu jestem - poszłem do jej pokoju spała to dobrze odłożyłem leki  wziąłem talerz włożyłam do zmywarki  i sobie nałożyłem rosołu zjadłem i poszłem sprawdzić co z Sysią dalej spała pocałowałem ją w czoło  i wyszłem z jej pokoju nagle mój telefon zadzwonił modliłem się w duchu żeby Sysia się nie obudziła odebrałem nie patrząc kto dzwoni
-tak?
-Hej Janek nie wiesz co z Sysią nie odbiera od mnie Artur to samo- to była Olga
-A Hej Olga no jestem u Sysi biedna się rozchorowała i wogóle zerwała z Arturem
- co jak to?  Mam przyjechać?
-sytuacja opanowana  Sysia śpi podałem jej śniadanie zauważyłem że ma gorączke i kaszle  kazałam jej się położyć zjadła śniadanie ugotowałem rosołek
- co zrobiłeś?  - zapytała z śmiechem
-ha ha śmieszne
-kuchnia cała?  - śmiała się oj Olga grabisz sobie
- Sysia to samo  - zasmiałem się - cała ugotowałem jej rosołek i poszłem do apteki gdy wróciłem Sysia zjadła i już spała
-to dobrze a jak z jej stanem wiesz w sensie po tym zerwaniu
-wydaje się że jest w miarę okej  spotkałem Artura gdy szedłem do apteki był z tą jak ona ma - zamyalilem się - Zuzią czy tam Zosią
-dupek - mrukła zła
-będzie dobrze zajmę się nią
-dzięki Janek jescze dziś przyjadę do was
- okej czekamy
-no pa
-pa pa- rozłączyłem się

Wstawiam wam rozdział o 21 prwie 22  a miał być na jutro ale   jak zobaczyłam wasze komentarze to aż oczą nie wierzyłam miło mi strasznie że tak wam się spodobała ta książka ja już od jutra może od  dziś biore się za pisanie trzeciej części kalkulaci  jeszcze tu musze dokończyć rozdział !
Ogólnie jak  chcecie mogę w następnym rozdziale pokazać wam moje zdjęcie z Sysią POLECAM JECHAĆ NA CZAS NA SHOW  naprawde Sysia i Janek są prze kochani Kaja też ! Niestety nie spotkałam Olgi bo nie było jej w szczecinie z przyczyn prywatnych dlatego była Kaja

Kasia

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro