Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

four

instagram: jinseat2701

Rano Jimin obudził się wtulony w Yoongiego. Niby to codzienność w ostatnim czasie, ale oni obydwoje byli w malinkach. Ich ciuchy były porozrzucane, ale raczej do niczego nie doszło, bo Park miał na sobie swoją skąpą piżamkę, a Yoongi bokserki.

Prawdopodobnie porozrzucane ciuchy były wynikiem wielokrotnych prób przygotowania się do snu przez nastolatków.

-Hej, Jiminnie... O, twój facet chyba wrócił? Bo cały w malinkach jesteś. Boże, mój łeb - jęknął Min.

-Hej, hyung... Wątpię w to, bo ty też jesteś cały w malinkach... C-co my zrobiliśmy?

-Wątpię, żebym cię rozdziewiczył, bo byłaby tutaj jakaś prezerwatywa.

-Hyung, czemu mówisz to, jakbyśmy byli parą?! Nie jesteśmy, mam chłopaka! - Jimin cudem wyszarpał się z uścisku przyjaciela.

-Wybacz, tylko nie krzycz... Czemu nie boli cię głowa?

-Uh... Nie wiem. Mocno cię boli? - mniejszy pogłaskał starszego po policzku.

-Mhm...

-To zaczekaj, zrobię jakieś kanapki i przyniosę ci tabletki z wodą. - Jimin zszedł na dół i o dziwo było tam czysto. W kuchni leżała karteczka. Była to wiadomość od Jina, że ogarnął Hobiego i Namjoona, posprzątali, i odwiózł ich do domu. Było tam napisane, że Kook spał z Tae, więc nie chciał ich budzić. Jimin uśmiechnął się pod nosem, napisał do przyjaciela podziękowania, a następnie zrobił to co musiał i wrócił do swojego pokoju. - Proszę. - szepnął, kładąc rzeczy na komodzie obok łóżka. - Zjedzmy najpierw i weźmiesz tabletki, dobrze?

-Dziękuję, Chim. - powiedział Yoongi, gdy skończyli jeść. Wziął tabletkę, popił i przytulił mniejszego. - Jesteś piękny. - szepnął i pogładził gładkie udo chłopca.

-Yoonnie? - szepnął Jimin, gdy Min jeździł dłońmi po jego udach.

-Tak?

-Co ty robisz? - spojrzał w oczy starszego, który ścisnął jego pośladki.

-Podziwiam twoje piękne ciało.

-A-ale... Ty... My... Nie jesteśmy p-parą. - jęknął Jimin, gdy starszy dotknął jego dziurki przez spodenki.

-Podoba ci się? - szepnął zmysłowo większy.

-Tak... To niewłaściwe, mam- - Yoongi przerwał mu pocałunkiem. Młodszy nie mógł się oprzeć, więc odwzajemnił. - Nie powinniśmy. Muszę najpierw z nim zerwać...

-Koch- - Yoongiemu przerwał Jimin, który wpił się w jego wargi. Całowali się kilka minut.

-Zachowaj te słowa na później, hyung. - wyszeptał Jimin. - Poczekaj z tym aż będę wolny.

nudny i krótki, ale chciałam wrzucić cokolwiek
i uważajcie na siebie, starajcie się siedzieć w domach❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro