the boy with the white eyes deleted scene number three - fUCK
Jego zimne dłonie odpięły pasek Luke'a, rzucając go pod drzwi. Policzki Michaela były czerwone od mrozu tego piątkowego wieczora. Blondyn wciąż się cofał, mając nadzieję, że się nie upokorzy, potykając się na czymś w połowie całowania się. Jego zmarznięte palce bawiły się kurtką Mike'a, chcąc ją zdjąć.
Michael zostawiał mokre pocałunki i malinki na szyi Luke'a, prowadząc go do sypialni. Już słyszał dyszenie dwudziestojednoletniego mężczyzny, próbującego wstrzymać jęk, gdy palce Michaela wślizgnęły się pod sweter Luke'a.
Plecy Luke'a uderzyły o ścianę, zaraz obok drzwi do sypialni Michaela. Mike ściągnął sweter z ciała Luke'a, zrzucając go na podłogę ze swoją denimową kurtką. Rozpiął pasek i jeansy, zsuwając spodnie na dół.
Zadrżeli, kiedy zimne powietrze uderzyło ich ciała. Zaśmiali się cicho, nim ponownie mocno złączyli swoje usta. Luke wypchnął biodra w stronę Michaela, jęcząc, gdy jego plecy uderzyły ścianę.
– Taki wrażliwy chłopak – zaśmiał się Michael, odciągając go od ściany i popychając na łóżko.
Luke położył się na poduszce, rozszerzając nogi, gdy Michael idealnie położył się na nim. Blondyn ponownie zachichotał, kiedy pocałował nos Mike'a. Ich związek był idealny, śmiali się przy kolacji, śmiali się z głupich dowcipów, śmiali się podczas seksu. To było dokładnie to, co dwójka chłopców kochała i czego potrzebowała.
Michael włożył swoje wciąż zmarznięte palce pod materiał spodni Luke'a, zsuwając je w dół razem z bokserkami. Luke skrzywił się na uczucie zimna, jego mięśnie spięły się na nagły chłód.
Ich usta znów były niedbale złączone, palce Luke'a zostawiały długie czerwone ślady na plecach jego chłopaka. Michael jękną gardłowo, puszczając Luke'a i śledząc ustami skórę na jego klatce piersiowej i brzuchu.
Ciche jęki Luke'a unosiły się w powietrzu, gdy Mike zasysał skórę. Jego jęki i westchnienia stawały się coraz głośniejsze, dopóki Michael nie dotknął ustami czubka członka Luke'a. Tracił oddech, zaś jego plecy ponownie wykrzywiły się na materacu.
Michael położył dłonie na kościach biodrowych blondyna, próbując utrzymać go na dole. Mike próbował stłumić chichot, ale patrzenie na niewinnego chłopca, usiłującego kontrolować oddech było dla Michaela niesamowitym widokiem.
Mike wziął w swoje ciepłe usta tak dużo Luke'a, jak dał radę, a jego wilgotne dłonie biegały w górę i w dół po całej reszcie. Michael pozwolił swojemu językowi kreślić kółka na skórze. Luke pisnął i odrzucił głowę na poduszkę, uczucie ust starszego chłopaka owiniętego wokół niego mogło go posłać prosto do piekła.
Michael odsunął się, zostawiając pocałunek na główce penisa, teraz oboje byli boleśnie twardzi.
– Ustaw się, chłopczyku – wyszeptał Mike, pomagając mu, ale nie za bardzo. Luke często złościł się na swojego chłopaka za traktowanie go jak dziewięćdziesięcioletniego ślepca. Do cholery, mógł sam się obrócić.
Michael otarł ślinę z ust, kiedy Luke zajął pozycję. Uderzył lekko tyłek Luke'a, pochylając się po ich lubrykant.
Luke rozciągnął plecy, próbując uspokoić oddech, kiedy Michael znowu zaczął. Oparł się na łokciach, wysoko unosząc tyłek.
Dwudziestosiedmiolatek pomazał palec zimną substancją. Oczywiście, że była zimna, pomyślał Michael. Bał się, że po wszystkim blondyn będzie cierpiał na pieprzoną hipotermię.
Michael usiadł za Lukiem na kolanach, pocierając bok ciała Luke'a jedną ręką, gdy zaczął rozciągać go drugą. Poruszał się wolno i ostrożnie, próbując otrzymać właściwą reakcję od partnera.
Wślizgnął drugi palec do środka, dochodząc do kostek palców. Luke ponownie jęknął, a jego plecy opadły, ponieważ nie był w stanie się utrzymać. Michael skrzyżował palce, próbując sprawić, że Luke znów stanie się dyszącym, jęczącym i warczącym bałaganem, którym był minuty temu.
Luke odrzucił biodra w tył, chrząkając i wyrzucając z siebie szybkie kurwa.
Michael wyjął palce, podnosząc się nieco, by się dopasować. Owinął dłoń wokół swojego członka i kilka razy nią poruszył.
Zaczął wkładać swoją końcówkę w Luke'a, kiedy ten jęknął głośniej niż kiedykolwiek, a dźwięk odbił się echem w małym pokoju. Mike wsunął się powoli, jego największym strachem było skrzywdzenie Luke'a. Ostrożnie wycofał się o centymetr, a potem wszedł z powrotem na dwa centymetry.
Luke już odczuwał błogość. Pisnął, kiedy Michael zaczął poruszać się stałym rytmem, przyspieszając, gdy jęki Luke'a stawały się głośniejsze. Zawsze był zaskoczony tym, jakie decybele mógł z siebie wydobyć chłopak, ważący sześćdziesiąt kilogramów.
Michael gruchał, żeby Luke kontynuował, szepcząc słodkie bzdury do jego ucha przez następne kilka godzin.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro