Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

the boy with the white eyes deleted scene number one - c won't stop crying

Calum położył się na łóżku Luke'a, patrząc na ciemne gwiazdy przyklejone na jego suficie. Zastanawiał się, czy blondyn w ogóle wiedział, że tam są. Czy kiedykolwiek będzie wiedział? Cal słyszał ich wykład, dochodzący z słuchawek Luke'a, gdy niewidomy chłopak patrzył na zwykłą ścianę. Za niedługo sprawi, że będzie też głuchy.

Luke nie wiedział, że wpatruje się w przestrzeń, nawet nie bardzo go to obchodziło. Kontynuował odpływanie i ponowne skupianie się na wykładzie, głos jego profesora mówił o czymś, co nie mogłoby obchodzić Luke'a mniej.

– Słyszysz to? – spytał Calum, odwracając głowę bliżej drzwi. Stłumione krzyki dochodziły gdzieś stamtąd, a on nie mógł ich zrozumieć.

Luke wciąż wybijał rytm na laptopie, mając nadzieję, że podsumowanie wkrótce nadejdzie.

– Hej, dupku! – krzyknął Calum, rzucając poduszką do współlokatora.

Luke odskoczył do tyłu, poruszony dotykiem. 

– Ow, co do cholery, stary? – wyjął słuchawkę, odwracając się w kierunku, w którym myślał, że jest Calum.

– Słyszę krzyki.

– Więc idź do specjalisty – odpowiedział.

Calum wstał, dostarczając uderzenie w głowę biednego blondyna. 

– Pójdę to sprawdzić.

– To dziecko sąsiada, proszę, zostaw ich w spokoju! – zawołał Luke.

– To nie moja wina, że jesteś zakochany w tym kolesiu z włosami jak u wróżki. Mogę rozmawiać z kimkolwiek chcę! – krzyknął Calum z powrotem, już podchodząc do drzwi. Ubrał jakieś przetarte Vansy, leżące przy drzwiach. Nie był pewien, czy są jego, ale szczerze, nie obchodziło go to.

Jego flanelowe spodnie od piżamy zwisały z bioder, ale nie chciał wyglądać jak stary mężczyzna i podciągać ich do góry. Nawet o jedenastej chciał wyglądać seksownie.

Calum wyszedł na zewnątrz do holu. Niebieski dywan był brudny i bardzo potrzebował sprzątaczki, ale Calum nie sądził, że ona w ogóle jeszcze pracuje.

Krzyki stały się głośniejsze i potwierdziły jego podejrzenia, to był ten dzieciak wrzeszczący o nieboskiej godzinie. Nie lubił tej małej blond laski, miała najgorsze napady złości jakie kiedykolwiek widział.

Cal współczuł Michaelowi, to on musiał uporać się z dorastającym bachorem, bezsensownie się wściekającym.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro