Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3

Calum Pov

Czułem jak coś mnie dźga w ramie. Było to takie denerwujące, bo nie pozwalało mi spać. Odwróciłem się by zobaczyć co to, a tym czymś okazała się Megan. Po pierwsze oczywiście musiała mi przerwać mój sen, a po drugie co do chuja robię z nią pod jedną kołdrą?! 

-Calum wstawaj no! - zaczęła krzyczeć

-Co się dzieje? - zapytałem nie co spokojniej. Wzięła jakiś koc owinęła się nim i wstała. Nie wiedziałem o co jej chodzi, już chciałem wstawać kiedy zobaczyłem, że jestem kompletnie goły. Co jest?

-Masz - rzuciła mi moje spodnie - Ubierz się, masz jeszcze to, ostatnio zapomniałam Ci oddać. - podała mi moją bluzę. - A ja idę do toalety.

Ubrałem się szybko i wyszedłem z pokoju. Słyszałem jak ktoś na dole tłucze się z talerzami. Zszedłem na dół do kuchni, a Megan robiła śniadanie.

Megan Pov

Nie wiem czy do czegoś między nami doszło, ale oby okazało się, że nie. Calum nigdy nie miał być dla mnie kimś więcej niż przyjacielem. Oczywiście zawsze go kochałam może nawet w ten sposób, w który nie powinnam, ale nigdy mu tego nie powiedziałam i nigdy nie miałam też zamiaru mu o tym powiedzieć. Słychać było jak ktoś wchodził do kuchni, więc się odwróciłam. To był on. Powróciłam do robienia jajecznicy, ale mimo to czułam jak wierci mi dziurę w plecach tym swoim wzrokiem. Nałożyłam nam i położyłam talerze, do tego zrobiłam jeszcze herbaty. Nie mam ochoty z nim na razie rozmawiać, ale muszę wiedzieć czy coś zaszło. To mi po prostu nie dawało spokoju.

-Um Cal, bo ja nie wiem, nie pamiętam, um, czy my, czy doszło do czegoś?

-Meg czy ty serio pytasz? Jestem prawie w stu procentach przekonany, że do niczego nie doszło.

-To dobrze, bo my jesteśmy tylko przyjaciółmi prawda?

-Tak, tak oczywiście. 

Calum Pov

Szczerze to nie wiem czy do czegoś doszło czy nie. To moja przyjaciółka, więc nie wydaje mi się, aby między nami do czegoś doszło. Może i ją kocham bardziej niż zwykłą przyjaciółkę, ale co w związku z tym jak i tak nigdy jej tego nie powiem.

-Może ja się już zacznę zbierać. Miałem dzisiaj wyjść jeszcze z chłopakami.

-Um no okej. 

Pobiegłem jeszcze do góry po mój garniak i zacząłem zakładać buty. Nie wiedziałem jak mam się pożegnać z Meg, więc ją tylko przytuliłem i powiedziałem:

-Do zobaczenia

-Cześć Cal. - odpowiedziała z wyraźną obojętnością.

Megan Pov

Calum wyszedł, a ja nie wiem co mam robić. Chyba pierwsze co zrobię to pozmywam i zadzwonię do Tary. Albo po prostu włożę naczynia do zmywarki. Zrobiłam to i pobiegłam szybko do góry po telefon. Pierwszy sygnał, drugi, a po trzecim usłyszałam jej głos.

-Halo? Megan?

-Nie moja babcia. Jasne, że ja. Tara co teraz robisz?

-Um, tak w zasadzie to nic, a coś się stało? 

-Nie, po prostu chciałam porozmawiać. Dałabyś radę przyjechać do mnie za jakieś piętnaście minut?

-Jasne. Już jadę

-Okej, dzięki.

Po dosłowinie piętnastu minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam więc otworzyć.

-Hej, co słychać? - od razu zaczeła Tara

-Sama nie wiem, muszę z tobą o czymś porozmawiać.

-No okej, ale jak zrobisz mi coś do jedzenia, bo tak szybko jechałam, że nie zdążyłam zjeść.

-No okej. - poszłami zrobiłam kanapki. Po około siedmiu minutach wróciłam do salonu, w którym rozgościła się Tara.

-Meg gdzie są twoi rodzice?

-W pracy, a co?

-Nic tak pytam. To co mi chciałaś powiedzieć?

-Jest taka sprawa - opowiedziałam jej wszystko, nie wiem czy to dobrze, ale od mojej pobudki miałam złe przeczucia i musiałam jej to opowiedzieć, mimo że Calum w stu procentach był przekonany o tym, że do niczego nie doszło.

-I jak się z tym czujesz?

-Naprawdę nie wiem. Mam okropnie złe przeczucia.

-Nie wiem, może jak Cal mówił, że do nieczego nie doszło, a był prawie przekonany, że do niczego nie doszło, to może miał rację?

- Nie wiem oby się okazało, że miał.

- A nawet gdyby jak nie miał to nie cieszysz się, że pierwszy raz miałaś właśnie z nim? - popatrzyłam na nią z niedowierzaniem 

- O czym ty gadasz?

- No bo popatrz na to z innej strony, zawsze go kochałaś i to nie tylko jak przyjaciela. Zawsze był dla Ciebie kimś więcej, więc jakby się okazało, że ten pierwszy raz miałaś z nim to chyba dobrze prawda? Chociaż, ciesz się, że tak jak Stacy nie miałaś pierwszego razu ze starym dziadem, dalej nie rozumiem jak można puścić się w klubie? - zaczęłam się śmiać

- Tara, weź przestań o niej mówić, ale powiem ci, że masz rację.

Calum Pov

Poszedłem do fast food'a, w którym byłem umówiony z chłopakami. Wszyscy trzej już tam siedzieli. 

- Siema. - powiedziałem tylko tyle

- Cześć, hej, siema - odpowiedzieli

- Gadaj co jest? - zaczął Ash

- Daj jemu coś najpierw zamówić, pewnie z głodu zdycha. - powiedział Mike

Złożyłem zamówienie i zacząłem mówić.

- Chłopaki, bo jest taka sprawa. Wczoraj po Promie, nie pamiętam szczerze co się działo, ale dzisiaj rano obudziłem się koło Megan, w jej łóżku i to cały nagi, ona też była naga, na dodatek byliśmy pod jedną kołdrą i to jeszcze do siebie przytuleni.

- Wow nieźle musiałeś bzyknąć Hood - powiedział Mike, na co Ash i Luke wybuchnęli śmiechem

- Do kurwy właśnie chodzi o to, że ja nie pamiętam czy do czegoś doszło, debilu.

Kobieta przy ladzie podała mi zamówienie i uśmiechała się od ucha do ucha, na co tylko podziękowałem, byłem zbyt wkurwiony i zdezorientowany, aby przynajmniej się uśmiechnąć.

- Cal tyle razu zaliczyłeś i ten jeden raz kiedy budzisz się ze swoją najlepszą przyjaciółką w łóżku, nic nie pamiętasz? - Powiedział Ash

- No właśnie nie. 

- To nieźle musiało się dziać - powiedział Luke, na co z Ashem zaczęli się śmiać

- Ej, a może pomiędzy nimi do niczego nie doszło. Pewnie byli tak upici, że wrócili rozebrali się i poszli spać.

- Oby tak było. Obyś miał rację Michael. Bo to jedyna dziewczyna, która jest dla mnie przyjaciółką i jedyna z niewielu, którą szanuję. Reszta leci tylko do łóżka.

- Cal my to wiemy, a teraz chodźmy na próbę, bo Adam ma dla nas jakąś niezwykłą wiadomość. - zebraliśmy się i pojechaliśmy samochodem Ash'a na próbę.

 __________________________________________________________________

Ten rozdział był trochę nudny;x, ale następne wydaje mi się, że już nie będą takie nudne:)

Miłego czytania:)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: