~34~ "To było tak dawno..."
(Cały będzie z perspektywy Diego)
- No bo... To trudna sprawa, nie chcę byś o tym wiedziała.
- Ukrywasz coś przede mną? - spytała w końcu. Spojrzałem na nią. Nie chciałem kłamać, ale też nie umiałem jej wszystkiego teraz opowiedzieć.
- To ja was zostawię. Diego, porozmawiamy potem na osobności. - powiedziała moja mama i poszła.
- Mów mi wszystko. - powiedziała od razu Violetta.
- Nie wydaję mi się by był to dobry pomysł. Zdenerwujesz się że nie powiedziałem ci wcześniej i na tym się skończy.
- To mogłeś mi powiedzieć wcześniej.
- Nie, nie mogłem. Violetta... To naprawdę nie jest aż takie ważne. Wiedz tylko że jestem pewien że to z mojej winy odszedł tata.
- Diego, powiedź mi prawdę! O co tu chodzi? - spytała. W końcu zrezygnowałem i postanowiłem jej o tym powiedzieć.
- No więc tak... Wiesz już o tym że Gregorio odszedł gdy miałem trzy lata? - spytałem, a ona kiwnęła głową, więc kontynuowałem : - No więc... Gdy miałem te 3 lata, rodzice dowiedzieli się o tym że jestem chory. Od samych narodzin, dowiedzieli się jednak trochę... późno. Całe miesiące spędziłem w szpitalu. Przez pierwszy miesiąc mama i ojciec ze mną. Potem już tylko matka. Ojciec stopniowo się oddalał. A kiedy wróciłem do domu... Jego już nie było. Nie powiedzieli mi na początku że wyjechał, że nas zostawił. Powiedzieli że wyjechał gdzieś bo musiał. Przez jakiś czas żyłem tak nie wiedząc, aż w końcu zacząłem się domyślać. Dowiedziałem się dokładnie dzięki Marco, który się wygadał. Od razu zacząłem wrzeszczeć że to moja wina. Miałem wtedy nie więcej niż 5 lat... Przez cały czas to na mnie zwracali największą uwagę, tak jest i do dzisiaj chociaż rodzeństwo dobrze wie że ja, jako najstarszy jestem za nich odpowiedzialny. Mora nienawidzi ojca, szczególnie ze względu na to jak jak się zachowywałem, gdy już o wszystkim się dowiedziałem. Nie chciałem z nikim rozmawiać, zamknąłem się w pokoju i przesiadywałem tam całe dnie. Mama pracowała, w ciągu dnia zajmował się nami wujek... Mora i Marco chodzili do szkoły, ja uczyłem się w domu... Do 12 roku życia, potem poszedłem do szkoły.
- Ale jakie znaczenie mają tutaj te filmiki? - spytała w końcu.
- Na tych zdjęciach i filmach miałem 10, może 11 lat... Przypomina mi to wszystko. Wujek jakimś cudem wepchnął mnie do jakiegoś koncertu czy coś. Na próbach były pierwsze przyjaźnie, jak widać na tych filmikach. To wszystko sprawiało że zapominałem o ojcu, chociaż na chwilę... Na tym na którym widać mój płacz, no wiesz, tym strasznie obciachowym, przypomniałem sobie o tacie właśnie w środku próby. Po prostu nie wytrzymałem...
- Uciekłeś po tym momencie z tymi przyjaciółmi, z twoim... wujkiem, tak? Ma jakieś znaczenie? - spytała Violetta.
- Jakby nie miał żadnego znaczenia, nie wyszedłbym z tego pokoju. Wiesz... W połowie prób znowu trafiłem do szpitala, ten moment filmiku był moim powrotem do nich, na próbę. Jak widzisz, to szczęście i w ogóle... To nie są momenty które powinienem chyba sobie przypominać, z resztą nieważne. Po tym momencie wiele razy jeszcze trafiałem do szpitala, w końcu nigdy nie będę do końca zdrowy i... - przerwała mi w tym momencie.
- I ty mi o tym nie powiedziałeś?! A gdyby coś się działo?! Nie wiedziałabym o co chodzi, nie wiedziała co robić! Diego...
- Nie chciałem ci nic mówić, bo... Bałem się że mnie odrzucisz, że nie będziesz chciała mieć nic do czynienia z chorym, tak samo jak mój ojciec.
- Diego, nawet tak nie mów... - powiedziała. Rozmawiałbym z nią dalej, gdyby nie zawołała mnie mama. Od razu poszedłem do salonu.
- Diego... Znasz już ojca, tak? - spytała prosto z mostu. Nie wiedziałem czy powiedzieć jej dokładnie prawdę...
- Tak... Jest moim nauczycielem tańca. Wiedziałaś że tam uczy? - spytałem.
- Wiedziałam... Nie wiedziałam że się dowiesz.
- Mogłaś powiedzieć mi od razu! Nie pojechałbym tam...
- To dla ciebie była szansa, a nie chciałam byś ją zmarnował ze względu na to że jest tam twój ojciec. Sam ci powiedział?
- Powiedzmy że podsłuchałem... Ale to nie jest ważne, mamo. Ważne jest to że przede mną to ukryłaś.
***
I wszystko już wiecie (prawie heheh) 🙊
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro