Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wakacyjna przygoda

Włączcie muzykę w mediach!!!
*Ruggero*
*2 dni pózniej*
*Impreza sylwestrowa*
Gdy tylko zobaczyłem mojego przyjaciela przy barze, odrazu pojawił mi się banan na twarzy. Agus rozmawiał z jakąś dziewczyną, co średnio mi pasowało. Podszedłem do niego od tyłu i przygryzłem płatek jego ucha. Było to przyjemne, a tamta niewiasta prawie się zabiła uciekając.
-Co ty do cholery robisz?!-pisnął mój przyjaciel.
-Chodź-szepnąłem mu do ucha, złapałem go splatając nasze palce razem i pociągnąłem go do naszego pokoju.
Zamknąłem drzwi i rzuciłem się na Agusa, ale nie, że go pobiłem czy coś. Obdarowywałem go pocałunkami, moje usta muskały go w każde możliwe miejsce. Z początku blondyn był temu bardzo przeciwny i chciał mnie odepchnąć, ale ja nie dawałem za wygraną. Odnajduję ustami jego wargi. Zaciska ramiona na mojej talii. Złapałem Meksykanina za pośladki i uniosłem lekko do góry, opierając go na ścianie. Po kolei ściągałem z niego każdą rzecz, a blondyn odwdzięczał mnie się tym samym.
Po 10 minutach już nadzy leżeliśmy w łóżku, znaczy to on leżał na mnie. A co mnie najbardziej zdziwiło?!
Że to on przeważał!!!
Zawsze to ja się zabawiałem i igrałem z drugą osobą, a teraz to RUGGERO leży  przywiązany koszulką do łóżka i zupełnie nie wie co ma robić. Blondyn drażnił moją męskość i z każdą chwilą stawał się coraz brutalniejszy. Choć czułem, że nie jest doświadczony w seksie z mężczyzną i próbuje robić ze mną to co z kobietą.

*Agus*
Ruggero przez 3/4 gry wstępnej błagał mnie, bym go rozwiązał. Gdy już się w niego wbiłem, ten z bólu rozerwał koszulki, którymi przywiązałem mu ręce do łóżka. Odwrócił nas tak, że teraz to on był górą i zaczął się bawić moją męskością. Przygryzał mi skórę naokoło niej i ją samą. Mogę powiedzieć, że podobało mi się w łóżku z kimś takim jak on i nie przeszkadzało mi to, że teraz to ja jestem "na dole". Oboje z Ruggiem nie byliśmy jakoś strasznie piani, bo wypiliśmy po jakiś 5 dość słabych drinkach. Nie wiem co w niego wstąpiło, ani dlaczego, ale wiem, że to mi się podobało. Całowaliśmy się ze straszną zachłannością. Brunet szukał każdego możliwego sposobu, by we mnie wejść, a gdy mu się to udało nie dawał za wygraną i mną szarpał, by dojść. Było jasne, że Włochowi przeszkadzało we wszystkim moje przyrodzenie, ale tak czasami jest.
Po 20 minutach brunet siedział na mnie i obdarowywał mój obojczyk mokrymi pocałunkami. Nasze męskości jeździły po sobie, co obu nas przyprawiało o dreszcze. Mój język badał każdą przestrzeń w jego ustach. Mogę szczerze powiedzieć, że Włoch jest lepszy od niejednej laski. Teraz to Włoch sprawował władzę, nie mogłem mu się sprzeciw stawić, bo ten karał mnie, co prawda kojącymi, ale również bolącymi ściskami mojej męskości. Całą noc jęczałem, ale nie mam pojęcia czy z rozkoszy, czy z bólu, który przeszywał moje ciało. To co robi ze mną brunet było przyjemne, magiczne i cholernie bolące!!! Zakończyliśmy ok. godziny 1:00. I mam dziwne wrażenie, że wszyscy goście hotelu słyszeli moje krzyki, bo gdy skończyliśmy, to z zewnątrz nie wydobywały się żadne głosy. Gdy brunet zasnął, poszedłem się wykąpać. Woda zmywała ze mnie każdą kroplę jego potu, a ja myślałem. Po paru minutach drzwi od łazienki zaczęły się otwierać, a w nich stanął zupełnie nagi Ruggero.
-Myślałeś, że sobie tak łatwo odpuszczę? Nie zostawię Cię dopóki nie padniesz obok mnie trupem.- Podszedł do mnie i usiadł obok mnie w wannie. Zaczął mnie całować i chyba próbował rozpocząć grę od nowa, przez co drapał moje plecy. Szczerze, to nie miałbym nic przeciwko zrobieniu tego jeszcze raz. Do drzwi ktoś zapukał...
--------------------
Zachęcam Was do komentowania😘
Nawet nie wiecie jak bardzo się starałam nad tym rozdziałem, a rozdziały o Ruggesconi przychodzą mi łatwiej, więc mam nadzieję, że jakoś mi to wyszło😂
Kocham❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro