"Potrzeba nam trochę zabawy"
To były dziewczyny...
Karol ze swoimi koleżankami!!!
Ja poleciałem szybko wszystko wylać, a Agus chyba rozmawiał z Karol. Gdy wróciłem usłyszałem wrzaszki mojego przyjaciela
-Co ty sobie do cholery wyobrażasz?!
Pozwoliłem Ci zapraszać swoje rąbnięte koleżaneczki, ale może byś mnie tak gówniarzy pytała o zdanie, a jak już łaska to może uprzedzała, co? Tak trudno dupę ruszyć i zadzwonić...
-Zamknij ryja!!!-przerwałem mu-Dziewczyna zapomniała, a ty zaraz wybuchniesz. Daj jej przynajmniej przy koleżankach trochę luzu, a nie zachowujesz się jak 60 lat dziadek. Zaczekaj chwilę...
Dziewczyny idźcie na górę, a ja się nim zajmę-puściłem oczko do Karol i dokończyłem rozmowę z Agusem. Przyznam, że zostałem nieźle zbluzgany, że je obroniłem, ale przecież mnie nikt się nie oprze i się trochę wyluzował.
*Karol*
*1 tydzień pózniej*
Ja i Ruggero jesteśmy mega szczęśliwą parą i szczerze, to chyba każdy już o tym wiem...
No może oprócz mojego brata, ale tak to każdy!!!
Jesteśmy najpopularniejszą parą w szkole i z niewidocznej myszki stałam się mega popularną laską, równie bardzo nienawidzoną przez większość dziewczyn, bo przecież mam przy sobie "najwspanialszego chłopaka w szkole"!!!
Ale również dużo osób się dziwi jak to on tak długo jest z jedną, a tak to proszę państwa, że mnie kocha i jak mi mówił "Jesteś jedyną osobą, w której się tak bardzo zakochałem".
Dzisiaj z Ruggiem musimy się rozdzielić, bo on idzie gdzieś z moim bratem, a ja wychodzę do Caro na noc. Tak bardzo będę za nim tęsknić. Idę go ostatni raz ucałować, oczywiście w tajemnicy przed moim bratem i...
Ale się rozgadała!!!
Muszę już iść...
-Ruggero!!!
*10 minut pózniej*
*Ruggero*
-No to co dzisiaj robimy?-zapytał mój przyjaciel.
-Ubieraj się seksiaku...
Idziemy się pobawić!!!
-Przekonałeś mnie-brunet uderzył mnie w ramię i poszedł się ubierać. Po 10 minutach byliśmy już ubrani. Agus ubrał się w białą koszulę, czarne spodnie z dziurami na kolanach i czarny kapelusz i czarne lakierki z brązową podeszwą. Ja założyłem białe obcisłe spodnie, błękitną koszulę z krótkim rękawkiem i czarnym nadrukiem-ananasami, czarną muchę i czarne lakierki z czerwonymi sznurówkami.
Po chwili przyjechała po nas taksówka i zawiozła nas pod jeden z największych i najlepszych klubów w Buenos Aires-"Bariloche Club".
Gdy wysiedliśmy z taksówki, wszystkie łaski się dosłownie na nas rzuciły, gdy nagle w tłumie dostrzegłem...
------------------------
Zachęcam Was do komentowania😘
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro