Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

36. Sorry

Czuł na sobie wzrok Candy i doskonale pamiętał, co on oznacza - widział dokładnie taki sam wzrok u Lindy, kiedy pokazał jej swoją prawdziwą twarz. Z tym, że... Linda nie była w ciąży. Wcześniej tego nie wytrzymał - widząc strach, po prostu wyszedł. Wiedział, że tym razem nie może tego zrobić.

Widział spanikowaną, zastygłą w przerażeniu Candy i nie mógł nic zrobić. A przynajmniej nic, co mogłoby jej pomóc. Czuł się winny i faktycznie ta wina po jego stronie leżała. Gdyby nie działał pochopnie. Gdyby tylko zastanowił się nad tym, co robi, zanim było już za późno... Nie doszłoby do tego wszystkiego.

Oczywiście - wina nie leżała tylko po jego stronie - gdyby to wszystko nie miało się wydarzyć, nie stałoby się. Ojciec się nim posłużył - sprawił, że uwierzył, iż musi się zbuntować. Wina Lucyfera polegała na tym, że pozwolił sobie uwierzyć w to, że tak właśnie powinien postąpić. Dał się zmanipulować. A ta manipulacja kosztowała go bardzo dużo. I nie tylko jego...

Nie żywił do Candy wielkich uczuć i być może nie powinien się tym przejmować, ale jednak martwił się o nią. W jakimś stopniu coś dla niego znaczyła. I może to była jedynie przyjaźń, a może przelotny romans, o którym oboje niedługo by zapomnieli, gdyby nie ciąża.

- Przepraszam, ja... - zaczął, ale jednak nie był w stanie dokończyć. - Ja nie wiem co powiedzieć...

Wciąż nic nie mówiła, a wyraz jej twarzy się nie zmieniał. Wątpił, aby był w stanie to zmienić. Nie miał doświadczenia w takich sytuacjach - wbrew pozorom wciąż dopiero poznawał ludzkie uczucia, emocje... Czuł się beznadziejnie bezradny. Miał wrażenie, że cokolwiek nie powie, czegokolwiek nie zrobi, i tak będzie źle. 

Odkąd dowiedział się, że Ojciec chciał go zniszczyć, ale Matka go przed tym powstrzymała, rzadko kiedy żałował, że jednak tego nie zrobił, lecz dzisiaj, w tym momencie, po tym, czego się dowiedział, naprawdę, ale naprawdę tego żałował. 

Wiedział, że musi tu zostać, aż Candy będzie w stanie rozmawiać - musiał  nakłonić ją do rozmowy. Musiał się upewnić, że po tym, jak poznała prawdę, przestanie twierdzić, że chce urodzić to dziecko. Musiał się upewnić, że Candy podejmie właściwą decyzję. Inaczej nigdy nie wybaczy sobie tego, co nastąpi.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro