Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

24. Loyal Daughter

- Maze! - zawołał ją, gdy tylko wszedł do Lux. Kiedy nie odezwała się, zawołał ją ponownie. - Maze!

Odezwała się dopiero po chwili, wychodząc z magazynu.

- Co?! - zapytała tonem widocznie mówiącym "odwal się". Czyli klasyczna Maze...

Potrzebował chwili, aby odpowiednio dobrać słowa. Tak naprawdę nie chodziło o sam fakt tego, że jej matka uciekła z Piekła, a o to, jakie wcześniej łączyły ich relacje i tego, że o ile ją znał - na pewno będzie chciała się zemścić.

  - Powiedz proszę, że się z tobą nie kontaktowała.  

Maze spojrzała na niego nie rozumiejąc, o czym mówi. Lucyfer westchnął. No oczywiście - nerwy były jednak tak spore, że najpierw spytał ją o kontakt z Lilith, a potem pomyślał, że przecież nie przedstawił jej zaistniałej sytuacji.

- Ale kto? - spytała Maze, wciąż nie mając najmniejszego pojęcia, o czym mówi były Władca Piekieł.

- Twoja matka - wypalił, a ona nie wiedziała, jak powinna na to zareagować. Zaczęła się śmiać, będąc przekonana, że Lucyfer po prostu żartuje. Jednak kiedy powaga na jego twarzy nie znikała, powoli zaczynała rozumieć, że ten mówi prawdę.

- Czekaj. Mówisz poważnie? - spytała, też nieco zlękniona. Jej relacje z matką nie były najgorsze, ale i nie były najlepsze. Dodatkowo zdawała sobie sprawę, że demony zostały stworzone tak, aby być lojalne swojej matce, a ona na pewno będzie chciała się zemścić na Lucyferze, co z kolei kłóciło się z naturą Maze, która została stworzona również po to, aby chronić Księcia Ciemności. 

Doskonale zdawała sobie sprawę, że jeśli Lucyfer mówi prawdę, to zostanie zmuszona do stanięcia przed niemożliwym wyborem.

Kiedy przytaknął, zrozumiała, że jej obawy się potwierdziły.

- Wiesz, że cię przed nią nie obronię - przypomniała mu. 

- Wiem, ale sam też nie będę w stanie z nią walczyć. Dlatego proszę cię, abyś, nie wiem, spróbowała z nią porozmawiać?

Maze pokręciła głową.

- Wiesz jak to działa, nie posłucha mnie. I dlaczego nie możesz z nią walczyć?

- Bo może mnie zranić. A jeśli zaczai się na mnie w momencie, kiedy będę z Chloe, nie będę dla niej trudniejszy do pokonania niż zwykły człowiek i wiesz o tym.

Maze wyłapała, że powiedział Chloe, co było stosunkowo rzadkie. Jednak póki co nie chciała się tym sugerować.

- W takim razie trzymaj się z daleka od Chloe i...

- Nie mogę - powiedział nieco zbyt ostro, przerywając jej, co utwierdziło początkowe podejrzenie Maze. - I nie chcę.

Spojrzała na niego oczekując na jasną odpowiedź na pytanie, które jeszcze nie padło. Poczuł jej wzrok na sobie, a kiedy spojrzał jej w oczy, zrozumiał, że musi jej powiedzieć. Jeśli nie teraz od niego, to wieczorem dowiedziałaby się tego od Chloe.

- Rozmawiałem z Nim - wyznał. - Nie chce, żebyśmy byli razem. Nigdy tego nie chciał.

Maze skinęła głową na znak, że rozumie. Nigdy nikomu o tym nie mówiła, ale swego czasu czuła coś do Lucyfera. Może nawet ciągle coś do niego czuła, chociaż teraz już w mniejszym stopniu niż niegdyś. Teraz chciała jedynie, aby był szczęśliwy. Póki co wydawało się, że pasują do siebie z Chloe, ale co jeśli im nie wyjdzie? Co jeśli jego Ojciec postanowi przerwać ten romans i zabije Chloe? Nie chciała, aby Lucyfer cierpiał. Szczególnie, że cena była wysoka. Może nawet wyższa niż którekolwiek z nich mogło podejrzewać.

Przede wszystkim związek z Chloe oznaczał to, że będzie spędzał z nią więcej czasu. A więcej czasu z Chloe oznacza, że częściej będzie podatny na zranienia. Kto wie czy z czasem nie stanie się śmiertelny na stałe?

- Przemyśl to jeszcze, zanim podejmiesz decyzję w sprawie tego związku - doradziła mu. Wiedziała, że Lucyfer przeżywa teraz dość chaotyczny okres, więc nie chciała jeszcze bardziej utrudniać mu życia. - A ja porozmawiam z mamą - obiecała, po czym wyszła z Lux zostawiając Lucyfera samego w barze.

------------

Przypominam o konkursie, o którym informacja pod poprzednim rozdziałem - szukam nowego tytułu, czas do środy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro