Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

One

-Nie rozumiem po co mnie tu zabrałeś-kręcę głową, patrząc jak banda kolesi biega za piłką. Powinniśmy być teraz u mnie w mieszkaniu, oglądając jakiś durny film i pić wino, tak jak zawsze w piątki. Zamiast tego mój przyjaciel zabrał mnie na mecz.

-Ponieważ jestem Twoim najlepszym przyjacielem-uśmiecha się szeroko Jace.

-To wszystko wyjaśnia-przewracam oczami.

-Oczywiście! Przez to masz obowiązki i musisz mnie wspierać.

-Wspierać?-marszczę brwi.

-Tak, każdy chyba lubi popatrzeć na ich seksowne tyłki-wskazuję w stronę piłkarzy.

-Uwielbiam mieć przyjaciela geja-wzdycham.

Nie uzyskuję już odpowiedzi, bo mój przyjaciel krzyczy, kiedy nasza drużyna zdobywa gola. To będzie długi mecz i istna tortura dla mnie. Jak można mnie zabrać na mecz i to jeszcze dziedziny sportowej, której najbardziej nie lubię.

-Rozchmurz się, skarbie-uśmiecha się szeroko-Pójdziemy potem po autografy, będziesz mogła któregoś poderwać-rusza zabawnie brwiami.

-Przyznaj się, sam chcesz któregoś wyrwać.

Szczerze nigdy mnie nie kręcili ci faceci. Po prostu nie są w moim typie i tyle. Z resztą nie szukam nowego związku, bo po prostu czuję się dobrze tak jak jest.

-Jak Ty mnie dobrzez znasz!

-Ostatni raz idę z tobą na mecz-wzdycham.

-Nie obiecuj, bo kumpel ma mi załatwić bilet na kolejny-sczerzy się.

-Od kiedy ty lubisz piłkę nożną?

-Od kiedy mamy tych przystojniaków.

Hej, hej :D Postanowiłam dodać tak jeden rozdział, jeśli uda mi się trochę napisać rozdziałów to zacznę publikować wcześniej niż w lutym x Mam nadzieję, że się spodoba :)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro