Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Vini Jr & Karim Benzema

pov. Vini

Siedziałem i patrzyłem tępo w ścianę. Nie mogłem uwierzyć w to co właśnie przeczytałem. Nagłówek jednego z artykułów głosił: ,,Karim Benzema rozstaje się z Realem Madryt! Legenda opuszcza klub swojego życia!". Przeczytałem to z milion razy. I nadal nie moglem w to uwierzyć. Łzy napłynęły mi do oczu. Mówił że mnie nie zostawi... Że nigdy nie odejdzie... Kłamca. Pierdolony kłamca. I jeszcze nic nie powiedział. Łzy zaczęły płynąć mi po policzkach.









^⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠^^⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠^^⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠^^⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_⁠_


Vinicious wszedł do szatni jako ostatni. Miał dość tego wszystkiego, a gdy zobaczył że w pomieszczeniu czeka na niego pewien Francuz, całkowicie się załamał. Miał ochotę uciec stamtąd jak najdalej, ale napastnik był szybszy. Zagrodził mu drogę i spytał:

- Vini, co jest? Nieobecny jakiś jesteś.

Brazylijczyk uparcie milczał, starając się nie patrzeć starszemu mężczyźnie w oczy. Wiedział, że mógłby tego nie wytrzymać. W końcu Karim podniósł jego głowę i ich spojrzenia się spotkały. Vini czuł, że jego policzki płoną.

- Hm? - zagaił.

Oliveira miał ochotę napluć mu w twarz, ale jedyne co zrobił to wymierzył mu siarczysty policzek. Benzema stał zszokowany zachowaniem młodszego kolegi, po którego policzkach zaczęły płynąć łzy.

- Co jest?! - krzyknął oskarżająco - poważnie, Benzema? Jesteś zwykłym chujem

Francuz patrzył na niego zdezorientowany, więc Brazylijczyk dodał, dusząc się łzami:

- O-obiecaleś, ż-że mne nie zostawisz, ż-że zawsze będziesz, a-a t-eraz tak po prostu o-odchodzisz...

Młodszy nie wytrzymał i rozpłakał się jak małe dziecko. Karim jedynie objął przyjaciela. Jemu samemu też było ciężko. Zaczął delikatnie kołysać Brazylijczyka, który od płaczu ledwo oddychał. Po kilkunastu minutach chłopak w miarę się uspokoił.

- A wiesz co jest najgorsze? - pociągnął nosem - ja nawet nie umiem cię za to nienawidzić.

Benzema uniósł brwi, a Oliveira dokończył:

- Bo cię kurwa kocham.

Na te słowa Benzema zesztywniał. Zastanawiał się czy się nie przesłyszał, ale Vini był śmiertelnie poważny. Stał przed nim całkowicie bezbronny i zapłakany. I nie wiedzieć czemu, Karim stwierdził, że świetnym pomysłem będzie złączyć jego usta ze swoimi, w pocałunku pełnym bólu i dopiero mającej nadejść tęsknoty.

















Hejkaa! Krótki bo nie mam czasu na życie, ale wena mnie dziś spotkała hshshs. W tym rozdziale Vini to taka ja, kiedy się okazało, że Karim odchodzi. Jakby Asensio to było mało... Jakaś era po prostu się skończyła i zaczyna się coś nowego, ale to tak cholernie boli 🥺😿
Nie przedłużając, mam nadzieję że do następnego!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro